"Wielkopolskie Krasnoludki" na scenie. Fot. M. McKinlay |
Od wielu lat w pierwszej połowie lutego w śródmieściu Canberry odywa się bardzo popularny australijski Ogólnokrajowy Festiwal Wielokulturowy (National Multicultural Festiwal NMF). Zaczyna się wczesnym wieczorem w piątek i trwa do bardzo poźnego wieczora a raczej wczesnej nocy w niedzielę.
Place Garema, Petrie i przylegające ulice i uliczki wypełnają
ruchomy sceny, namioty ze stoiskami, większe i mniejsze stragany pod gołym
niebem. Wyrasta długi rzad stoisk akredytowanych w Canberze misji dyplomatycznych Unii Europejskiej oraz
należących do niej państw, m. in. Polski. Również kilku innych. Festiwal słynie z obfitości sprzedawanych ze
straganów i stoisk tradycyjnych narodowych potraw i napojów z bardzo wielu
krajów świata. Jest wiele stoisk instytucji akademickich, kulturalnych,
społecznych, sportowych. Przede wszyskim prezentujących kulturalny dorobek oraz narodowe, m. in. kulinarne tradycje bardzo wielu grup etnicznych z
których obecnie składa się australijskie społeczeństwo. Wszędzie jest tłoczno i
gwarnie, roznoszą się ponętnie wabiące zapachy potraw i dźwięki melodii z
wielu kontynentów i krajów. Jak znacznie dłuższy wrześniowy Festiwal Kwiatów
"Floriada", wielokulturowy festyn zwabia do federalnej stolicy bardzo wiele
ludzi z całej Australii i coraz więcej z zagranicy.
Dodam, że "Wielkopolska" została założona w Canberze w 1981 roku przez wspaniałą działączkę i patriotkę Krystynę Mikołajczak. Po trzech trzech latach przerwy wznowiła swoją działalność w kwietniu 2013 pod kierownictwem Marka i Katarzyny Mikolajczak. Obecni członkowie to dzieci z polskiej grupy przedszkolnej “Krasnoludki”. Ostatnio dołączyło również kilku uczniów z Polskiej Szkoły Języka Ojczystego w dzielnicy Phillip. Wiek dzieci: 4-9 lat. W przeddzień otwarcia Festiwalu przyjęcie dla członków kierownictw wielokulturowych organizacji społecznych w Australijskim Terytorium Stołecznym (ACT) i licznych gości wydała w greckim klubie Hellenic Club premier (Chief Minister) Terytorium Kathy Gallagher. Wśród obecnych byli m. in. prezes Rady Organizacji Polskich w ACT (ROP) Andrzej Alwast OAM, wice-prezes ROP Eta Rogoyska, prezes Australisko-Polskiego Klubu Orła Białego Barbara Alwast, przedstawiciel APBC Inc. Wśród gości z korpusu dyplomatycznego obecny był I Sekretarz Ambasady RP Piotr Buszta. A podczas występów polskich zespołów na Garema Place oczywiście nie zabrakło Ambasadora RP Pawła Milewskiego z Małżonką i rodziną oraz zespołu Ambasady RP.
"Festiwal na Zachodnim Brzegu"
Kilka dni po bardzo udanym krajowym
Festiwalu Wielokulturowym w (NMF) w śródmieściu federalnej stolicy, jako miły
ciąg dalszy, w północno-centralnej Canberze z udziałem miejscowej Polonii odbył
się bardzo udany, weekendowy "Festiwal na Zachodnim Brzegu" -
"West Bank Festival". W
imprezie zorganizowanej przez Canberra Musicians Club wzięło udział ponad 50
różnych orkiestr i grup artystyczno-muzycznych. Prezentowano muzykę rozrywkową,
taneczną, jazzową. Sponsorami festiwalu
w którym czynnie uczesticzyły położone obok siebie Australijsko-Polski Klub
Orła Białego (KOB), Australijsko-Chorwacki Klub (ACC) i Alliance Francaise
(AF). Występy odbywały się jednocześnie w ACC i AF. Ponieważ KOB jest nadal zamknięty wskutek niedawnego
pożaru urządzone polskie stoisko obok gmachu AF. Wielkie, huczne brawa zdobył godzinny prawie
występ utalentowanej, bardzo popularnej w Australii i zagranicą sydnejskiej
obecnie, polsko-australijskiej piosenkarki Nadyi Golskiej. Ponownie podbiła
publiczność. Śpiewała przeważnie po francusku ale nie zbrakło polskiego
przeboju "Miłość Ci wszystko wybaczy". Dziennik "The Canberra
Times" zamieścił wielkie, kolorowe zdjęcie jednej z orkiestr z prezes KOB
Barbarą Alwast i w-prezesem KOB Andrzejem Bajkowskim oraz bardzo życzliwe,
zawierające wiele miłych dla polskiego klubu słów sprawozdanie red. Bena Westacott. Pod dużym, wymownym
tytułem: "Festiwal jest okazją do wzniesienia kielicha na rzecz polskiego
klubu" ("Festival a chance to raise a glass for the Polish
Club". Mimo rzekomo "dwuznaczego" promocyjnego tytułu, ta
obszernie nagłośniana impreza nie miała nic wspólnego z Bliskim Wschodem. Nazwa
pochodzi z zachodniego brzegu płynącego obok w kierunku stołecznego jeziora
Burley Griffin strumyka.
Eugeniusz Bajkowski
Zdjęcia: Monika McKinlay
Canberra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy