polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Radosław Sikorski starł się w niedzielę z sekretarzem stanu USA Marco Rubio i i szefem Departamentu Wydajności Państwa Elonem Muskiem. Musk nazwał Sikorskiego "małym człowieczkiem", Rubio stwierdził, że gdyby nie pomoc USA dla Ukrainy, "Rosja byłaby na granicy z Polską". "Dyplomatyczna wymiana zdań" rozgrzała polską scenę polityczną. * * * AUSTRALIA: Rosja wystosowała ostre ostrzeżenie pod adresem władz Australii przed "poważnymi konsekwencjami", ponieważ premier Anthony Albanese rozważa wysłanie "wojsk pokojowych" na Ukrainę. Rosyjska ambasada w Canberze ostrzegła, że taki plan jest "nie do przyjęcia" i że premier powinien "uniknąć kłopotów", odrzucając ten pomysł. W niedzielę Albanese potwierdził, że odbył nowe rozmowy z brytyjskim premierem na temat przyłączenia się Australii do sił pokojowych w przypadku zawieszenia broni w wojnie na Ukrainie. * * * SWIAT: Biały Dom potwierdził, że wstrzymał pomoc wojskową dla Ukrainy. Przedstawiciel Białego Domu stwierdził w oświadczeniu dla mediów, że prezydent DonaldTrump podjął decyzję "by upewnić się, że przyczynia się ona do rozwiązania" konfliktu. Wstrzymanie dotyczy wszelkich form pomocy, w tym broni będącej już w drodze na Ukrainę, także w Polsce. * Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oznajmił w czwartek, że Rosja "całkowicie zgadza się" ze stanowiskiem USA wobec Ukrainy. Powtórzył też, że nie zaakceptuje rozmieszczenia europejskich wojsk na Ukrainie w ramach porozumienia pokojowego. Pieskow powiedział, że byłoby to dla Moskwy nie do zaakceptowania, ponieważ strona rosyjska nie zgodzi się na obecność wojsk NATO na terytorium Ukrainy.
POLONIA INFO:

środa, 23 października 2013

Tragiczne skutki pożaru buszu - fotoreportaż

Gościnny polski dom w górach Blękitnych. Fot. K.Bajkowski
Strażacy z Nowej Południowej Walii szósty dzień walczą z potężnymi pożarami buszu, najgorszymi od czterdziestu lat. Ogłoszono stan wyjątkowy. Wczoraj wzywano do ewakuacji mieszkańców Blue Mountains. Tamtejsze szkoły zostały zamknięte. Dziś miał być gorący dzień i silny wiatr sprzyjający rozprzestrzenianiu się ognia. Temperatura jednak nie przekraczała 30 st.C. W nocy spadł niewielki deszcz.
 
Wciąż najgorsza sytuacja panuje  na zachód od Sydney, gdzie strażacy nadal nie mogą opanować około sześćdziesięciu pożarów. Sto kilometrów na zachód od Sydney, w górach Błękitnych, szaleje najgroźniejszy z nich. Niszczy jeden z najpiękniejszych obszarów w Australii.
Ogień strawił już sto dwadzieścia tysięcy hektarów, walczą z nim tysiące strażaków, setki wozów strażackich i dziewięćdziesiąt samolotów.

Strażacy skupiają się na tym, by pożary już bardziej się nie rozprzestrzeniały, dlatego usuwają z drogi ognia łatwopalną roślinność lub nie dopuszczają do jej zajęcia.
Dotychczas zniszczonych zostało około 200 domów. Pożar, który dostał się do leśnych osiedli, trawił całe ulice. Zanieczyszczenie powietrza wzrosło do niebezpiecznych rozmiarów, dym zasnuł większą część metropolii sydnejskiej.
Pożarom sprzyja sucha, wietrzna pogoda i ogromne połacie ziemi bez jakichkolwiek zbiorników wodnych. Na kolejne dni zapowiadane są jeszcze silniejsze wiatry, które mogą rozprzestrzenić ogień.
Ubezpieczyciele oceniają, że dotychczas poniesione straty spowodują roszczenia w wysokości około 93 milionów dolarów.
Coraz częściej pojawiają się podejrzenia, że przynajmniej kilka pożarów zostało spowodowanych podpaleniem buszu. Policja zatrzymała już dwóch chłopców podejrzanych o spowodowanie "wyjściowych" pożarów w Hunter Valley.

Premier NSW Barry O'Farrell wprowadził  stan wyjątkowy, który ma  umożliwić służbom ratunkowym podejmowanie nadzwyczajnych działań, w tym odcinania dostaw gazu i prądu oraz wydawania poleceń obowiązkowej ewakuacji.

Co najmniej dwie polskie rodziny z Yellow Rock,  - dzielnicy leśnego miasteczka Springwood położonej w samym centrum buszu straciły domy. Krzysztof Bajkowski był wczoraj w Springwood z pomocą dla pogożelców od członków Bumerang Media Inc. i Copernicus Café z Liverpool. Był na miejscu spalonych domów Polaków. Rozmawiał też z Marysią Rosiak, która przedstawiła okoliczności ogarniecia jej domu przez ogień. (Wkrótce specjalny  material wideo na ten temat) 
kb/BumerangMedia/Rzeczpospolita/Newsweek

Tymczasem w Bumerangu Polskim zdjęcia Krzysztofa Bajkowskiego przedstawiające rozmiar zniszczeń po pożarze domów rodziny Rosiaków oraz Rogoz w Yellow Rock.

Dom Marysi i Andrzeja Rosiaków:








 
 Dom Agnieszki i Jacka Rogoz w Yellow Rock:














Marysia Rosiak zgodzila się na podanie swojego konta, na które można przekazać pieniądze na doraźną pomoc dla pogorzelców:

Maria Rosiak
Account number: 10184294
BSB: 062601
CBA Springwood

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy