Maturzyści z Ashfield ze swoją nauczycielką Marianną Łacek. Fot. E.Skorut |
„Jakie były w tym roku
pytania?” – zagadnęło mnie kilka osób w Klubie Polskim. Niestety, ale na to
pytanie nie da się odpowiedzieć jednym zdaniem. Już na samym początku trzeba
bowiem podkreślić, że matura z języka polskiego w Australii niczym nie
przypomina egzaminu maturalnego w Polsce.
W Australii język polski
należy do grupy „Community Languages” – to znaczy jest językiem, którym
posługuje się pewna grupa społeczności tego kraju. Do polskich klas Saturday
School of Community Languages przyjmowani są uczniowie, którzy przynajmniej ze
strony jednego z rodziców (dziadków) mają polskie pochodzenie. Matura
poprzedzona jest obowiązkowym uczęszczaniem do szkoły sobotniej przynajmniej
przez dwa lata (klasy 11 i 12).Nauka w klasach języka polskiego SSCL jest
całkowicie bezpłatna. Uczniowie jedynie powinni posiadać własny słownik, z
którego mogą korzystać podczas wszystkich egzaminów.
Egzamin maturalny
podzielony jest na 4 części:mówienie, słuchanie, czytanie i pisanie.
Egzamin ustny (25 punktów) uczniowie zdają wcześniej. W tym roku sydnejscy
maturzyści zdawali ten egzamin 3 sierpnia. Składa się on z dwu części: rozmowa
na codzienne tematy (zainteresowania, spędzanie wolnego czasu, plany na
przyszłość itp) za 10 punktów oraz dyskusja na wybrany przez ucznia temat za 15
punktów. Temat do dyskusji uczeń może sobie wybrać o wiele wcześniej, nawet w
klasie 11 i systematycznie się do niego przygotowywać.
Rozumienie tekstów wysłuchanych (30 punktów). W tym roku uczniowie wysłuchali 6 króciutkich tekstów.Każdy
odgrywany był dwukrotnie. Po wysłuchaniu należało odpowiedzieć na zamieszczone
dwa albo trzy pytania. Do pierwszych trzech teksów odpowiedzi należało pisać po
angielsku (15 punktów), do pozostałych trzech po polsku (15 punktów).
Rozumienie tekstów przeczytanych (25 punktów). Uczniowie otrzymali do przeczytania trzy krótkie
teksty. Pierwsze dwa, połączone tematycznie, różniły się stylem. Jeden był
rozmową z psychologiem rodzinnym na
temat wychowania dzieci. Tekst drugi był listem młodej dziewczyny, jedynaczki do redakcji czasopisma. Dwa
pytania dotyczyły rozumienia tekstu pierwszego a kolejne dwa wymagały
porównania obydwu tekstów. Odpowiedzi
(za 10 punktów) należało pisać po angielsku. Tekst trzeci przedstawiał
szczegółowy program polskiego festiwalu
w Australii. Wyobrażając sobie, że brali udział w tym festiwalu, uczniowie
mieli do napisania artykuł do gazety na ten temat, po polsku (za15 punktów).
Pisanie
po polsku (20 punktów). Uczniowie
otrzymali do wyboru trzy tematy:
Napisać blog przedstawiający walory turystyczne jakiegoś
regionu Polski.
albo
Napisać email do rodziny w Polsce, do której uczeń
planuje się wybrać na wymienny pobyt w
Polsce.
albo
Opowiadanie przedstawiające historię emigracji polskiej
rodziny zamieszkałej w Australii.
Z tego co nam wiadomo, żadne z pytań nie było dla naszych
uczniów zaskoczeniem. Zarówno formy wypowiedzi
jak też i tematy, których teksty dotyczyły były wielokrotnie przerabiane
w klasie.
Egzamin trwał 2 godz i 40 min. Uczniowie podczas
egzaminów mogą korzystać ze słowników.
Teraz, uzbrojeni w cierpliwość będziemy czekać na wyniki.
Będą one podane do wiadomości w połowie grudnia.
Wszelkich, odatkowych informacji w języku polskim, mogą
udzielić:
Gosia
Vella Marianna
Łacek
Tel.
(02) 9311 3723
tel. (02) 9798 8690
Marianna Łacek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy