Sztuka "Grzechy starości" wystawiona w Lennox Theatre Riverside w Paramatcie przez Teatr Fantazja. Fot. B.Filip |
Tytuł
spektaklu nawiązuje do żartobliwego określenia Rossiniego, tytana muzyki, który
na pięć lat przed śmiercią, skomponował wielki utwór religijny “ La Petite
Messe Solennelle”, nazywając Małą Mszę Uroczystą “ ostatnim grzechem
śmiertelnym swojej starości”.
Gioacchino Rossini od roku 1832 do śmierci w roku 1868
komponował już bardzo niewiele. Na przestrzeni tych lat stworzył luźny zbiór
utworów kameralnych i wokalnych ”Grzechy starości”, a pod koniec życia stworzył
ostatnie swoje wielkie dzieło “ Małą Mszę Uroczystą” na 12 śpiewaków, fortepian
i harmonię.
Autorem “Grzechów Starości” jest Maciej Wojtyszko, jeden z
najwybitniejszych polskich reżyserów teatralnych, filmowych i telewizyjnych,
pisarz, autor sztuk, komiksów i filmów animowanych. Autor książek dla dzieci i
młodzieży. Ukończył Wydział Reżyserii Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej,
Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi, wykladowca Akademii
Teatralnej w Warszawie, laureat wielu nagród za twórczość teatralną i literacką.
Sześć wybranych sztuk Wojtyszki znalazło się w tomie dramatów
pt.”Grzechy Starości” opartych na biografiach wielkich artystów. Autora
fascynuje przede wszystkich ludzki wymiar opisywanych postaci. Ich dziwactwa,
szaleństwa, nałogi i to, że nie są nieskazitelni.Wszystko zaczęło się w Kórniku, jak wspomina Wojtyszko, w mieście w województwie wielkopolskim, w powiecie poznańskim, w którym historia zamku sięga średniowiecza. Jest tam też wiele innych, cennych zabytków. W Kórniku, Maciej Wojtyszko zobaczył rekopis “Pana Tadeusza”; pełen plam i miejsc, gdzie widać było, że autor ślinił, by łatwiej mu było odwracać kartki. Odkrył wówczas, że Mickiewicz był to żywy człowiek, a nie tylko pomnikowa prawda o naszym wieszczu, jak przedstawia się tradycyjnie w szkołach. I to był początek historycznej przygody w pisaniu biografii wielkich artystów.
Teatr “Fantazja” wystawił po raz pierwszy premierę sztuki w
prawdziwym teatrze w Australii, w Sydney. W rozmowach z publicznością
usłyszeliśmy, że było przyjemnie usłyszeć polską mowę, polski teatr w
prawdziwym teatrze.
Sztuka jest przygotowana w języku polskim z angielskimi napisami,
które były widoczne na górze wielkiegio scenicznego ekranu, Na tym ekranie
wyświetlony był wielki wspaniały obraz przedstawiający wnętrze pałacu w którym
jakby dzieję się cała sytuacja. Na scenie natomiast rozstawiono stoliki z
kwiatami. Umieszczono również krzesła i foteliki oraz inne rekwizyty. Całą
sztukę przetłumaczyła na jezyk angielski aktorka teatru “Fantazja”, Marta Zubek.
Sceny zmieniały się światłami, dało to doskonały efekt sceniczny.
Już przy wjeździe na parking teatralny odczułam miłą atmosferę. Pan otworzył mi wjazd na parking i zapytał czy potrzebuję pomocy. Odpowiedziałam bardzo szybko, że tak o ile może mi pomóc. Miałam ciężki sprzęt z kamerami foto i video. Weszlam do teatru, gdzie odbywała się jeszcze próba przed premierą. Ostatnie ustalenia i za chwilę wszyscy musieli opuścić widownię na krótką przerwę, która była konieczna dla obsługi teatralnej. Aktorzy w tym czasie przebierali się i dało się odczuć lekkie zdenerwowanie przed przedstawieniem. Ale żartowali sobie i przygotowywali się do wielkiej premiery.
Na pomoc Wirginii przychodzi
Dominik, znakomity kucharz, zaufany
przyjaciel Rossiniego, koneser muzyki, który uspakaja pokojówkę.
Z aktorską perswazją przekonuje ją, że problem jest do
rozwiazania. Rolę kucharza doskonale jak
zawsze zagrał znakomity aktor teatru “Fantazja” Andrzej Świtakowski.
Nagle wchodzi Olimpia, żona Rossiniego, nucąc muzykę Maesto
Rossiniego, który po długich latach milczenia ponownie zaczął komponować.
Olimpia jest pod wielkim wrażeniem i stara się aby niczym nie denerwować
Rossiniego. Prosi o ukrycie gazety, w której przeczytała, że jakby jej mąż źle powiedział
o muzyce goszczącego w Paryżu Richarda Wagnera. Olimpię, żonę Rossiniego gra z całego
serca, z wielkim profesjonalizmem Marta Kieć-Gubała. Jej sukienka wpaniale była
dopasowana do epok: historycznej i wsółczesnej.
Źle ukrytą gazetę przeczytał jednak Rossini. Zdenerwowany, że to
nie on napisał i nie on nazwał muzykę Wagnera “sosem bez ryby”, postanowił
napisać wyjaśnienie. Maestro Gioacchino Rossiniego zagrał w znakomitym stylu
niezrównany, w takich historycznych jak i innych postaciach, długoletni aktor
teatru Fantazja, Jacek Samborski.
Nie do końca jest to ta sama sztuka z pod pióra Macieja Wojtyszki. Jest dużo zmian, ciekawych elementów współczesnych; elementy choreograficzne w tańcu czy też elementy wokalne. Należą się za to wyrazy uznania samej reżyserce Joannie Borkowskiej – Surucic, która jest nie tylko duszą teatru ale potrafi w doskonały sposob wprowadzić talent aktorów do sztuk teatralnych, tak jak to było tym razem. Piękny taniec w choreografii Kasi Łania, czy śpiew Michała Maciocha wrowadził fantastyczny nastrój publiczności.
Rycharda Wagnera, kompozytora zagrał Bogusław Szpilczak, który
potrafił wcielić się w prawdziwego Wagnera. W rozmowie z francuskim poetą
Charlesem Baudelaire, wyraził swoją frustrację i przekonanie, że wszyscy są
przeciw niemu.
Poetę Charles Baudelaire gra Michał Macioch, niezrównany komik
na scenie z fantastycznym głosem wokalnym. W czasie rozmowy wchodzi Blandyna,
wielbicielka Wagnera, która przynosi gazetę z wiadomością o odwolaniu
oszczerstw Rossiniego przeciw Wagnerowi. Wielbicielkę Wagnera zagrała – Marta
Zubek, która w tej sztuce jak i w innych gra znakomicie, z wielkim wyczuciem
aktorskim. W czasie tej rozmowy wchodzi również Minna, żona Wagnera. Żonę Wagnera
zagrała Ela Chylewska, jak zawsze wspaniała,
aktorka, niezrówniana w swojej grze. Ela zagrała schorowaną Ninnę, zazdrosną o
swojego męża i jego miłość do Blandyny, ukochanej Wagnera.
Rossini płacząc mówi: “ Boże!. Urodziłem się dla opery buffa. Ty
wiesz o tym dobrze. Nie potępiaj mnie. Nie potępiaj. My z opery buffa też mamy
nadzieję na raj”.
Tak kończy się cała sztuka.
Na zakończenie wyszli na scenę wszyscy aktory łącznie z reżyserką
oraz, dyrektorem muzycznym. pianistką Konstancją Kotowską, dyrektorem
administracyjnym teatru Fantazja, Stanisławem Mikołajskim równocześnie operatorem
dźwięku, ze scenografami Krysią i Zbyszkiem Słomowskim oraz Nicolasem Surucic,
który dbał o dekorację i prawidłowe wyświetlanie tlumaczeń angielskich.
Joanna Borkowska – Surucic podziękowała Eli Chylewskiej za
napisanie słów do jednej piosenki Michała, drugą Michał przywiózł z Polski,
napisana została przez Zygmunta Chabowskiego. Choreografię tańców przygotowała
Kasia Łania.
Było świetne oświetlenie i udźwiękowienie. A nade wszystko
wspaniała atmosfera.
Dziękujemy Marcie Zubek za wspaniałe tłumaczenie dzięki temu
mogli przyjśc na przedstawienie oprócz Polaków rownież Australijczycy i publiczność
z innych narodowości.
Dziekujemy Joannie Borkowskiej – Surucic, za całość pracy.
Rezyseria i adaptacja Joanna Borkowska- Surucić
Autor sztuki – Maciej Wojtyszko.
Tekst i zdjęcia: Bogumiła Filip
No comments:
Post a Comment
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy