Nowy ambasador RP w Australii, Pawel Milewski Fot. K.Bajkowski |
Przed wyjazdem amb. Milewski udzielił wywiadu red. Eugeniuszowi Bajkowskiemu.
Eugeniusz Bajkowski: Serdecznie witamy Pana Ambasadora w Australii i Canberze. Życzymy owocnej
kadencji. Początki są bardzo budujące. Mam Pański imponujący zawodowy życiorys.
Proszę więc tylko o kilka bardzo osobistych uzupełnień. Kiedy i gdzie Pan
urodził się, chodził do szkoły przed studiami na Uniwersytecie A. Mickiewicza w Poznaniu? Kiedy, gdzie i z
kim ożenił się Pan Ambasador? W jakim wieku są dzieci Państwa? Jakie mają
imiona?
Paweł Milewski: Bardzo dziękuję za wspaniałe powitanie
mnie i przyjęcie w Australii oraz wysoką ocenę początków mojej pracy. To
zasługa wielu osób oraz wielu lat pracy, w tym również naszych placówek
dyplomatycznych w Canberze i w Sydney. Jestem Warszawiakiem z urodzenia i
wychowania. Urodziłem się 15 kwietnia 1975 roku. Do szkoły podstawowej oraz
średniej uczęszczałem w moim rodzinnym mieście. Wyjechałem na studia do Poznania w wieku
19 lat, wtedy też zaczęło się moje dorosłe życie. Z moją żoną, Elżbietą,
ożeniłem się w 2003 r. w Polsce. Nasi synowie, Julian i Michał urodzili się w
Chinach, podczas naszej pracy w Ambasadzie, w 2006 i 2008 roku.
EB. Odwiedził Pan Ambasador Brisbane. Czy to
jest oficjalna "stanowa wizyta" w Quensland? Czy spotkał się
Pan Ambasador z członkami nowego składu Rady Naczelnej Polskich Organizacji w
Australii? Jakie są Pańskie wrażenia? Kiedy zamierza Pan Ambasador odwiedzić
inne Stany Związku Australijskiego?'
PM. Od mojego przyjazdu do Australii w dniu 12
kwietnia br. staram się bardzo aktywnie realizować swoją misję nie tylko w
Canberze ale również w innych bardzo ważnych miastach Australii. W związku z
wizytą oficjalną w Australii Pana Ministra Radosława Sikorskiego na początku maja
byłem w Sydney, w czerwcu w Melbourne, gdzie odbyłem szereg spotkań w
departamentach stanu Wiktoria i organizacjach gospodarczych oraz spotkałem się
z miejscową Polonią. Dzisiaj wróciłem z
Brisbane z wizyty o podobnym celu. Nie są to jeszcze oficjalne wizyty stanowe,
na które, zgodnie z przekazaną nam informacją, ambasadorowie muszą oczekiwać
wiele miesięcy. Moim celem jest jednak szybkie wejście w moje obowiązki i
skorzystanie z dobrego
momentu jaki dała dla rozwoju stosunków polsko-australijskich wizyta Ministra
Sikorskiego. Potencjał dla naszej współpracy jest bardzo duży. Wierzę, że
moja energia i entuzjazm przełożą się na wymierne efekty rozwoju relacji
dwustronnych. Pierwsze wrażenia
z moich rozmów z partnerami australijskimi we wszystkich powyższych miastach
dają ku temu dobre przesłanki. Wizyty w innych stanach będę realizował w
zależności od konkretnych spraw do omówienia oraz realizacji. Na wizyty
oficjalne oczekuję w kolejce razem z innymi ambasadorami.
EB. Jakie są Pańskie pierwsze wrażenia z
Australii?
PM. To cudowny kraj pod wieloma względami. Od
momentu rozpoczęcia mojej misji w Australii moje wrażenia z kontaktów zarówno
służbowych jak i towarzyskich z Australijczykami są wyśmienite. Wysoko cenię
komunikatywnych i kompetentnych rozmówców. Jestem przekonany, że będzie to
bardzo ważny atut w mojej pracy w Australii w kolejnych latach.
EB. I Polonii Australijskiej?
PM. Polonia Australijska przyjęła mnie nad
wyraz dobrze i gościnnie. We wszystkich miejscach gdzie spotkałem się
dotychczas z Polakami odbyłem bardzo ciekawe rozmowy, dużo dowiedziałem się o
ich życiu i sprawach, czasami problemach. Będę wspierał Polaków i organizacje
polonijne wszędzie tam gdzie tylko
będzie to możliwe. Liczę na partnerską współpracę, aby jak najlepiej służyć
sprawom Polonii w tym ogromnym geograficznie kraju.
EB. Od pewnego czasu otrzymuję sporo sygnałów
i skarg, że finansowane przez federalny skarb australijskiego państwa radiowe i
telewizyjne serwisy informacyjne SBS (SBS Radio, SBS TV Polish programs) są
drastycznie redukowane. Bardzo popularne polsko-języczne programy radiowe
zostały zredukowane o połowę. Jeszcze gorzej dzieje się w dziedzinie
telewizyjnej. Jest to ważna sprawa. Czy
zamierza Pan Ambasador interweniować w ramach pańskich dyplomatycznych
uprawnień?
PM. Z pewnością. To bardzo ważna sprawa. Już
interweniowałem w mojej rozmowie z Panem Josephem Skrzyńskim, Prezesem SBS. Mój
poprzednik otrzymał oficjalny list SBS w tej sprawie. Sprawa jest dosyć
skomplikowana i wynika przede wszystkim z badań przeprowadzonych na potrzeby
spisu powszechnego w Australii w 2011 roku oraz znaczącej zmiany struktury
etnicznej społeczeństwa australijskiego. Będę kontynuował moje rozmowy z władzami SBS i przekonywał, że tak
drastyczne zredukowanie czasu nadawania audycji w języku polskim bardzo
dotknęło Polaków w Australii, szczególnie osoby w podeszłym wieku.
EB. Pod tytułem "Rudd chce żeby Polska
została bliskim sprzymierzeńcem" w "The Australian" 1 lipca br
ukazał się ciekawy i bardzo życzliwy do Polski artykuł redaktora zagranicznego
działu tego raczej z zbyt rzadko przychylnego Polsce dziennika Grega Sheridan.
Autor pisze m. in.: "Rząd Rudda podejmuje większą inicjatywę w stosunku do Polski, pragnąc wciągnąć ten kraj głębiej
do Azji i sprzymierzyć się z podobnie myślącą średnią potęgą w kontekście
globalnych zagadnień ekonomicznych i bezpieczeństwa. Oba rządy zdecydowały, że
w przyszłym roku odbędzie się spotkanie ich ministrów spraw zagranicznych i obrony. W celu
podkreślenia wspólnych wartości politycznych obu krajów [to spotkanie] może
oficjalnie odbyć się w 60-tą rocznicę polskiego powstania w 1944".
Wprawdzie red. Sheridan wciąż nie wspomina, że chodzi o rocznicę Powstania
Warszawskiego przeciwko
Niemcom lecz ten artykuł stanowi duży postęp. Myślę, że jest to skutek owocnej
oficjalnej rewizyty ministra spraw zagranicznych RP Radosława Sikorskiego z
małżonką red. Anne Applebaum w Australii oraz skutecznej pracy Pana Ambasadora,
Pańskiego poprzednika prof. Jaroszyńskiego oraz I Radcy Witolda Krzesińskiego.
Jakie jest Pańskie zdanie?
PM. W pełni zgadzam się z Panem Redaktorem.
Artykuł G. Sheridana jest konsekwencją wyjątkowo udanej wizyty oficjalnej Pana
Min. R. Sikorskiego oraz oddzielnych spotkań jego Małżonki, Pani A. Applebaum poświęconych
Polsce oraz polskiej historii. To była ogromnie ważna seria rozmów i wydarzeń w
trakcie całej wizyty, które otworzyły oczy wielu Australijczykom na Polskę, w
tym również tę współczesną oraz kolosalne zmiany jakie zaszły w naszym kraju od ponad dwóch
dekad. Życzliwość G. Sheridana nie wynika tylko z czystej sympatii do Polski i
Polaków. Rozmawiałem z nim kilkakrotnie osobiście, również po ukazaniu się
artykułu. W sposób obiektywny stwierdza on w nim konkretne fakty dotyczące pozycji i
znaczenia Polski w Europie i na świecie, które z perspektywy Australii są
bardzo interesujące. To kraj praktycznych ludzi, którzy będą starali się, aby
Polska i Australia byli dla siebie ważnymi partnerami i sojusznikami w ciekawych ale i niełatwych czasach.
Jestem przekonany, że z uwagi na dynamiczny rozwój gospodarczy Azja może być
dla naszych krajów ważnym obszarem współpracy na wiele lat.
EB. Czy Pan Ambasador mógłby podsumować
wyniki niedawnej rewizyty min. R. Sikorskiego i omówić jej najważniejsze
aspekty i osiągnięcia.
PM. Pierwsza od 10 lat wizyta polskiego
ministra spraw zagranicznych w Australii miała na celu otwarcie nowego
rozdziału w stosunkach między Polską i Australią. Dotyczy to zarówno
podniesienia rangi relacji politycznych, jak również intensyfikacji współpracy
gospodarczej oraz inwestycyjnej. Cele te zostały osiągnięte. W wyniku bardzo
dobrze przygotowanych rozmów politycznych oraz ich agendy strona australijska
wystąpiła po wizycie z propozycją ustanowienia regularnych konsultacji ministrów spraw
zagranicznych oraz obrony (2+2), a pierwsze spotkanie (bilateral summit)
odbędzie się w 2014 r. Ponadto bardzo dobre przygotowanie komponentu
gospodarczego wizyty, w tym przede wszystkim forum biznesowego oraz seminarium górniczego w Sydney z
udziałem ponad 200 uczestników z Polski i Australii pozwoliło na wskazanie
najważniejszych potencjalnych obszarów współpracy w przyszłości, przede
wszystkim w sektorze górnictwa oraz energetyce. Jednocześnie przypomnieliśmy, że Polska nigdy nie zapomni o tych
Australijczykach, którzy wspierali naszą walkę o wolność w trudnych dla nas
czasach. Wizyta Pana Min. R. Sikorskiego była dobrą okazją do uhonorowania
Michaela Danby, Claire Birgin oraz Kevina Ruana wysokimi odznaczeniami państwowymi. Minister spotkał się
również z Polonią Australijską, której wkład w rozwój stosunków dwustronnych
jest i z pewnością pozostanie zawsze bardzo istotny.
PM. Przystępując do Unii Europejskiej Polska
zobowiązała się do wprowadzenia w przyszłości waluty euro. Jednakże aby
tego dokonać musimy najpierw spełnić szereg wymogów i warunków, co odwleka
ten moment w czasie. Zatem decyzja o tym, że Polska przyjmie
walutę euro została już podjęta. Możemy tylko przypuszczać i analizować,
kiedy nastąpi najwłaściwszy moment na jej realizację. Myślę, że wspólna waluta będzie miała z pewnością wielu
zagorzałych przeciwników, ale również i zwolenników. Spór o to, czy
zastąpienie polskiego złotego walutą euro jest zasadne potrwa jeszcze długo. Z
pewnością nie można bagatelizować korzyści, jakie Polska i Polacy mogą osiągnąć w tej sprawie. Wstępnie zapowiada
się, że przyjęcie przez Polskę wspólnej waluty może nastąpić do końca bieżącej
dekady.
EB. Jak układają się Pańskie kontakty i
stosunki z przeważnie - wprawdzie nie zawsze - do niedawna bądź może nawet
dotychczas niechętnie albo wrogo nastawionymi do Polski i Polonii
Australijskiej, bardzo politycznie wpływowymi organizacjami
australijsko-żydowskimi (zwłaszcza ECAJ, która niedawno ostro skrytykowała
australijskiego ministra spraw zagranicznych Boba Carra?). M. in. w świetle niedawnych komentarzy
fachowo wybitnej amerykańsko-żydowskiej agencji prasowej JTA, twierdzących że
wskutek polskiego rozwoju ekonomicznego, wzrostu wpływów w UE i "pod
względem stosunków i przymierza z USA" dalsze domaganie się
"restytucji żydowskich
majątków" w Polsce staje się trudniejsze. M. in. "wskutek równego
traktowania instytucji i osób zgłaszających roszczenia". Innymi słowy,
według mego zrozumienia, bez preferowania roszczeń izraelsko-żydowskich
instytucji. Jakie jest formalne nastawienie
polskich władz ?
PM. Jestem jeszcze zbyt krótko w Australii,
aby obiektywnie ocenić moje kontakty z organizacjami australijsko-żydowskimi.
Po przylocie złożyłem wizytę kurtuazyjną Ambasadorowi Izraela Yuval Rotem.
Długo rozmawialiśmy o sprawach polsko-żydowskich. Dotychczasowa bardzo dobra
współpraca naszych Ambasad może w mojej opinii służyć tłumaczeniu w Australii
szeregu skomplikowanych spraw w naszych relacjach. W Melbourne złożyłem
niezapomnianą dla mnie wizytę w "Jewish Holocaust Centre"
oraz odbyłem ciekawe i dobre
spotkanie z przedstawicielami "Australian Society of Polish Jews
and Their Descendants".
Będę działał dla dobra relacji polsko-żydowskich oraz każdorazowo interweniował
w sprawach, które naruszają dobre imię Polski i Polaków. Rząd Polski w latach
1948–1971 zawarł z 14 państwami umowy indemnizacyjne, na mocy których przekazał
zryczałtowane środki na zaspokojenie roszczeń obywateli tych państw lub ich
osób prawnych, których mienie uległo nacjonalizacji lub innego rodzaju
przejęciu.
EB. Wspomniał Pan Ambasador w swojej
wypowiedzi dla ostatniego wydania "Kroniki Polonii", że
"potencjał wymiany handlowej między Polską i Australią jest duży i nie w
pełni wykorzystany" oraz że do perspektywicznych dziedzin współpracy
należy energetyka, górnictwo i ochrona środowiska". Czy mógłby Pan nieco
rozszerzyć swoją wypowiedź, zwłaszcza na temat odnawianych źródeł energii,
wykorzystania nowoczesnych technologii, szczególnie w dziedzinie czystego
spalania węgla a także poszukiwania gazu łupkowego? Polska ma dużo metanu i były już wstępne
rozmowy (m. in. z udziałem czeskiej firmy) na temat ewentualnego eksportu
polskiego metanu do Australii "oraz/albo wspólnie do innych krajów".
Czy jest cóś nowego w tej dziedzinie?
PM. Polska i Australia to kraje, których
produkcja energii w dużym stopniu oparta jest na węglu. Mamy ogromne
doświadczenia oraz wysoko zaawansowaną technologię wydobywania i przetwarzania
tego surowca. Istnieje duży potencjał do współpracy naszych przedsiębiorstw w
tym zakresie. Jednocześnie
poszukujemy nowych źródeł energii, aby zdywersyfikować obecną strukturę jej
produkcji przy mocnej koncentracji na sprawach dotyczących ochrony środowiska
naturalnego. Zarówno Polska jak i Australia są zainteresowane poszukiwaniem
złóż gazu łupkowego. Australia
posiada technologię podziemnej gazyfikacji węgla, która może być skutecznie
zastosowana w Polsce. Jedna z firm australijskich, gigant na rynku
energetycznym, LINC Energy prowadzi od 3 lat badania w tym zakresie na południu
Polski. Myślę, że potencjał we
współpracy energetycznej polskich i australijskich firm oraz wzajemnych
inwestycji jest bardzo duży. Jeszcze w tym roku w międzynarodowych targach
górniczych w Sydney (AIMEX) udział weźmie kilka bardzo ważnych firm z Polski, a
pod koniec roku Austrade
planuje zorganizować misję handlową australijskich firm górniczych oraz
energetycznych, które przeprowadzą rozmowy biznesowe w Polsce. Wierzę, że
bezpośrednie kontakty przyniosą dobre rezultaty dla współpracy dwustronnej w
przyszłości.
EB. Czy zamierza Pan Ambasador rozszerzyć
kontakty z organizacjami australijskiego ptrywatnego sektora, m. in.
Australijską Izbą Handlu i Przemysłu ACCI?
PM. Oczywiście. Z niektórymi już nawiązałem
kontakty oraz rozmawiamy o konkretnych planach współpracy. W przypadku wielu
organizacji australijskich wiedza o Polsce jest nadal stosunkowo niewielka, co
wymaga na wszystkich polskich dyplomatach wiele pracy. Jestem przekonany, że
przyniesie ona wymierne efekty.
EB. Studiował Pan Ambasador na chińskich
uniwersytetach w 1996-1998. Potem był Pan Sekretarzem oraz Radcą w Ambasadzie RP
w Pekinie w 2003-2009. Jak Pan Ambasador:
(i) wspomina swoje dwa dłuższe pobyty w
Chinach?
(ii) ocenia skutki wzrostu chińskich
wpływów wynikający z rozwoju Chin?
(iii) jak układają się polsko-chińskie
stosunki?
(iv) czy są perspektywy
polsko-australijsko-chińskiej współpracy ekonomicznej?
PM. (i) To ogromny i fascynujący kraj, w
dużym stopniu nieznany jeszcze wielu obcokrajowcom. Jednocześnie to kraj o
bardzo długiej i złożonej historii, odmienny również pod względem społecznym od
krajów zachodnich. Wszystkie moje dłuższe pobyty w Chinach służyły poznawaniu
jego kultury, historii oraz bogatego pod względem etnicznym społeczeństwa. W
kontaktach tych bardzo pomagała mi zaawansowana znajomość języka chińskiego.
(ii) Trwający nieprzerwanie od ponad 30
lat rozwój społeczno-gospodarczy Chin oraz „otwarcie na świat” przynoszą szanse
ale również i wyzwania. Naturalną konsekwencją rosnącej pozycji międzynarodowej
Chin jest wzrost ich wpływów politycznych i ekonomicznych na świecie. Czym
bardziej Chiny będą angażowane w procesy globalne oraz brały na siebie
odpowiedzialność jako mocarstwo tym bardziej ich wzrost będzie miał pozytywne
konsekwencje dla świata.
(iii) Stosunki polsko-chińskie
doświadczają najlepszego okresu w swojej historii. Podniesienie w 2011 roku ich
rangi do strategicznego partnerstwa, pragmatyczna współpraca gospodarcza oraz
inwestycyjna, jak również przyjazne relacje między społeczeństwami bardzo
dobrze rokują moim zdaniem rozwojowi relacji na przyszłość.
(iv) Myślę, że tak, tym bardziej, że „Wiek
Azji” to hasło, które w Australii jest bardzo popularne, a relacje z Chinami są
dla Australii wyjątkowo ważne. Z kolei dla Polski Chiny to największy partner
handlowy w regionie Azji i Pacyfiku. Polscy przedsiębiorcy zainteresowani
rynkiem chińskim powinni szukać partnerów australijskich do wspólnych
inwestycji w „Państwie Środka”.
Bardzo dziękujemy za ciekawą rozmowę.
Z amb. Pawłem Milewskim rozmawiał Eugeniusz Bajkowski
(12.07.2013)
A nie mozna bylo zapytac o pulapke paszportowa?
OdpowiedzUsuń