Polka pozuje nago nad basenem wypełnionym tenisowymi piłkami i uśmiecha się do obiektywu. Na drugim zdjęciu Radwańska leży na pływającym w basenie materacu, dookoła jest pełno tenisowych piłek. Sesja Radwańskiej autorstwa Alana Clarke'a została wykonana kilka miesięcy temu.
Tegoroczny specjalny numer magazynu ukazał się w piątek, 12 lipca. Agnieszka Radwańska jest w nim jako jedna z największych gwiazd sportu obok m.in. Matta Harveya, miotacza New York Mets, i Colina Kaepernicka, zawodnika futbolu amerykańskiego. W sesji wzięło udział 21 sportowców z całego świata. Jej celem jest promocja sportu i zdrowego trybu życia. Zadbane ciało Radwańskiej rzeczywiście zachęca do tego, by samemu schwycić rakietę w rękę i grać, grać, grać. Szczupły brzuch tenisistki to efekt wielu żmudnych ćwiczeń. Czy wiecie, że Agnieszka Radwańska wykonuje około 300 brzuszków dziennie? Nie szczędzi sobie za to ulubionej czekolady no i waży 56 kg!
W poprzednich edycjach "The Body Issue" wystąpiły inne sławy tenisa. W 2009 roku na okładkę magazynu trafiła naga Serena Williams, w numerze znalazły się też zdjęcia Jamesa Blake'a. Dwa lata później swoje wdzięki prezentowała Rosjanka Wiera Zwonariowa, a w ubiegłorocznej edycji wystąpiła Słowaczka Daniela Hantuchova.
Udział w takiej
sesji fotograficznej naszej najlepszej tenisistki nie spodobał się szczególnie purystom. Tomasz Terlikowski (Fronda.pl)
cytował Biblię: "Odwracaj oko od zgrabnej kobiety, nie wpatruj się w obcą
piękność. Wielu bowiem zgubiła uroda kobiety".
Ks. Marek
Dziewiecki podnosił, że takie zdjęcia "mogą stać się źródłem cierpienia
dla męża i dzieci, jeśli pani Agnieszka Radwańska założy rodzinę".
Argument jest też
taki (ks. Dziewiecki): "Nagość kobiety powinna być zachowana wyłącznie dla
męża".
Dlatego też
Terlikowski zastrzegł: "Nie oglądałem zdjęć i (…) nie zamierzam ich
oglądać".
Podzielając te
poglądy katolicka Krucjata Młodych wykluczyła Radwańską z grona ambasadorów
swojej akcji "Nie wstydzę się Jezusa". Gdy przyjmowała medalik
(rozprowadzany za 5 zł/szt.) mówiła bowiem: "Cześć. Nazywam się Agnieszka
Radwańska. Wspieram akcję "Nie wstydzę się Jezusa". Namawiam do noszenia
breloków. Nie wstydźcie się wierzyć".
Według Krucjaty
nagość i wiara się kłócą. Efekt: broniąc wiary, skreślili nagą. Odcięli się od
"Isi", bo ta "niemoralnie postępowała". "Smutny jest
osobisty upadek pani Radwańskiej, która przekreśliła swoim postępowaniem własne
słowa" - napisano w oświadczeniu.
Pod nim szybko
narosła duża liczba komentarzy. A w nim ironiczne uwagi, że powinno się
skreślić też Roberta Lewandowskiego (bo setki razy ściągał koszulkę wymieniając
się nią z rywalami - odsłaniał więc nagi tors. Po strzelonych bramkach też nie
raz się obnażał), Kubę Błaszczykowskiego i Marka Citko (z takich samych
powodów). Niezwiązanego ze sportem aktora Radosława Pazurę - także, bo jako
aktor święty nie jest.
Terlikowski zdjęć
nie oglądał, ale w dużym gronie osób potępiających występ "Isi"
pojawiły się też głosy, że są one po prostu kiepskie.
Na stronach
"Nie wstydzę się Jezusa" dominuje krytyka "Isi". Pojawiły
się jednak i wyjątki - głosy krytyki wobec Krucjaty. "Myślę, że panna
Radwańska nie przestanie mimo wszystko wstydzić się Jezusa, tak samo jak nie
przestanie wstydzić się swojego ciała, które dał jej Bóg. Idąc waszym tokiem
myślenia co najmniej połowa waszych ambasadorów nie powinna nimi być, nie
mówiąc już o osobach noszących brelok". Albo: "Idźcie popatrzcie na
Kaplicę Sykstyńską. Więcej tam nagości niż w reklamach".
Dziś skutek
decyzji Krucjaty jest taki, że większość informacji o tej akcji to doniesienia,
że "Isia" "upadła". Akcja "Nie wstydzę się
Jezusa" została narażona na drwiny. I to wszystko przez kilka zdjęć. Niezbyt
dobrych zresztą.
W obronie
tenisistki stanęła Karolina Korwin-Piotrowska, dziennikarka znana głównie z
bycia jurorką w programie "Top Model" oraz prowadzenia programu
celebryckiego w stacji TVN Style.
- Te zdjęcia są
owszem, tanie, trochę jak z prowincjonalnego folderu sprzedawcy katafalków albo
trumien, ewentualnie czyściciela basenów, ale ona jest młoda, estetyczna, bardzo
ładna i na kortach zwycięża - napisała na swoim Facebooku
Korwin-Piotrowska. - A Pan Terlikowski
zachowuje się jak dewot, bo rozumiem, że w galeriach sztuki nie powinno się
oglądać nagich ciał na obrazach, tak? Nawet w Muzeach Watykańskich? Sama
widziałam, golizna damska, męska i dziecięca w postaci amorków i aniołków tam
się wylewa zewsząd no i co??? - dodała, wbijając przysłowiową
"szpilę" Terlikowskiemu.
- To, co zrobiła Agnieszka, to żaden grzech.
Isia, nie masz się czego wstydzić! - nawoływał również Andrzej Kostyra,
komentator sportowy i szef działu sportowego "Super Expressu".
- Żeby
zakończyć temat Radwańskiej - nie potępiam, nie oburzam się, natomiast czuję
się rozczarowany i nieprzyjemnie zdziwiony. Koniec. - obwieścił na swoim
Twitterze Łukasz Warzecha, publicysta "Rzeczpospolitej".- Ja na miejscu Radwańskiej bym się nie rozebrała - powiedziała posłanka Prawa i Sprawiedliwości Krystyna Pawłowicz w rozmowie z "Super Expressem".
Jakby nie brakowało
podziałów, naga sesja fotograficzna Isi
podzieliła Polskę w jeszcze jednym wymiarze, choć z pewnością wszyscy zgodzą
się z poglądem: nikt na miejscu pani Pawłowicz
nie zrobiłby tego.
kb/BumerangMedia/Rzeczpospolita/sport.pl/dlastudenta.pl/
babol.pl/kobieta.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy