wtorek, 4 czerwca 2013
Dzień Wolności i ...Mądrości
Wideo: Dzisiaj nie musimy walczyć o niepodległość. Musimy dla niej pracować. Musimy nauczyć się ją cenić i nią cieszyć. Znajdować w niej źródło wiary we własne siły i umiejętności. Źródło optymizmu i nadziei na przyszłość - powiedział prezydent Bronisław Komorowski w orędziu telewizyjnym wygłoszonym z okazji Święta Wolności przypadającego w rocznicę wyborów 4 czerwca 1989 roku. (YT prezydent.pl)
Dzień Wolności to dla mnie również Dzień Mądrości, bo po raz pierwszy postawiliśmy na zdrowy rozsądek, a nie powstanie, rewolucje itp. I tylko durnie, albo poeci (niektórzy) mogą dziś rozpaczać, że nie było „krwi założycielskiej” i „wielkiego wieszania”, aby „wyraźniej odciąć się od przeszłości”; że „można było jeszcze poczekać, aby potem nie dzielić się władzą z komuchami”…
4 czerwca, jako korespondent, głosowałem w ambasadzie polskiej w Moskwie. Mężem zaufania strony solidarnościowej był wówczas Leon Bójko… Otóż nawet tam, gdzie podobno pracowali najwierniejsi z wiernych – wiem to od Leona – wyniki niewiele różniły się od tych krajowych.
I jeszcze jedno: często zapominamy, że w roku 1989 (dwa, trzy miesiące wcześniej), w dawnym ZSRR odbyły się pierwsze, na wpół demokratyczne wybory, kiedy po raz pierwszy w historii radzieckiej, na nowo wybranym Zjeździe Deputowanych Ludowych, pojawiła się legalna opozycja demokratyczna. I – również po raz pierwszy - m.in. dzięki pieriestrojce Gorbaczowa, Związek Radziecki zatrząsł się w posadach, co ostatecznie doprowadziło do jego rozpadu. Wtedy, wiosną 1989 r, gorączka polityczna w Moskwie była nie mniejsza, a może nawet większa niż w Warszawie. I o tym też warto pamiętać…
Najważniejsze jest co innego: oto, po raz kolejny w naszych dziejach, jak w 1918 r, otworzyło się „okienko” w polskiej historii, z którego – i w tym nasza mądrość – potrafiliśmy skorzystać. Bez krwi, szubienic i kolejnych straconych pokoleń. Mówiąc krótko: jest co świętować!
Sławomir Popowski
Studio Opinii
_________________________________
Sławomir Popowski (ur. 24 października 1948) – dziennikarz i publicysta. Z wykształcenia prawnik. Znawca spraw wschodnich. Wykładowca Wyższej Szkoły Dziennikarskiej im. M. Wańkowicza, członek zarządu Fundacji Centrum Prasowe dla Krajów Europy Środkowo-Wschodniej, członek redakcji dwumiesięcznika „Nowej Europy Wschodniej”, wydawanego przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego. W latach 1985–1990 moskiewski korespondent Polskiej Agencji Prasowej, w latach 1991–1995 moskiewski korespondent Rzeczpospolitej. Wieloletni publicysta Rzeczpospolitej, z której odszedł w 2006 roku wraz z Szymonem Hołownią i Bogumiłem Luftem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy