Adria Nostalgia w Polskim Klubie w Bankstown. Od lewej: Adam Wąsiel, Joasia Wróblewska, Maja Kędziora, Rachel Miller, Brian Sim, Michael Kluger,Viet Anh Nguyen. Fot. K.Bajkowski |
Orkiestra Adria Nostalga Adama Wąsiela podbija polonijną publiczność. Trzeci z kolei koncert tego zespołu prezentującego muzykę rozrywkową przedwojennej Warszawy oddał perfekcyjnie klimat stylu, manier i uczuć panujących w ówczesnych stołecznych salonach.
Poprzednie dwa koncerty odbyły się w Sydney Conservatorium of Music w czerwcu i grudniu ub.r. Odniosły pełny sukces. Podobnie było w minioną niedzielę po południu w Klubie Polskim w Bankstown. Sala nabita do ostatniego miejsca. Okazuje się, że Polonia sydnejska instynktownie rozpoznaje muzyczne imprezy, na które warto przyjść.
Adam Wąsiel ze swoim zespołem przypomniał czasy, które znamy tylko z opowieści , nagrań lub filmów „Starego Kina”. Z nostalgią mogą je wspominać nieliczni. Z pewnością taką osobą była obecna na widowni 98–letnia p. Konkołowicz, która wszystkie melodie wykonywane tego popołudnia pamiętała doskonale. I chyba byłaby wstanie zaproponować kolejne do następnego koncertu.
Repertuar muzycznego popołudnia nazwanego „Skrwawione serce” - od tytulu wstępnego utworu Fanny Gordona do słów Walerego Jastrzębca-Rudnickiego, wykonanego przez Maję Kędziorę - obejmował kolejne 20 niewykle popularnych w latach 20-tych i 30-tych ubiegłego wieku walców, sentymentalnych tang, szybkich fokstrotów. Wiele z nich znają również pokolenia powojenne w nowszych interpretacjach Fogga, Santor, Banaszak: Tango Milonga, Walc Francois, Jesienne Róże, Odrobinę szczęścia w miłości czy Ja się boję sama spać. Ale były też takie piosenki, których znają nieliczni, a mimo to są naprawdę przebojowe: Pod samowarem, Ecie Pecie, Jadna Jedyna czy Odpukaj Pan.Przebojowość im nadali tego niedzielnego popołudnia sami wykonawcy ( gdy piszę te słowa w 48 godzin po koncercie, wciąż mi gra w uszach ta muzyka): Maja Kędziora – dająca swym głosem i osobowością ciepły, przyjazny nastroj i Adam Wąsiel – w jednej osobie skrzypek, solista, dyrygent i aranżer całości, perfekcyjnie oddający styl śpiewania sprzed 90-ciu lat. Był to owoc wsłuchiwania się w oryginalne, niecyfrowo przetworzone nagrania z płyt gramofonowych tamtych lat. Jak zdradził mi po koncercie - tylko słuchając takich płyt można znaleźć niuanse istotne do prawdziwego odtworzenia ówczesnych interpretacji. I rzeczywiście było to wszystko słychać w niemal każdej wyśpiewanej nucie . Muzyczny nastrój kreowany przez parę solistów dopelniali profesjonalni instrumentaliści orkiestry Adria Nostalgia, wsród których Adam pełnił również rolę pierwszych skrzypiec: Rachel Miller, drugie skrzypce, Joasia Wróblewska – trzecie skrzypce, Michael Kluger – akordeon Viet Anh Nguyen – gitara i Brian Sim - kontrabas.
W odrożnieniu od poprzednich koncertów, które były bardziej romantyczne, sentymentalne, ten w Bankstawn charakteryzował się większą ilością elementów zabawowych. I to autorom muzycznego popołudnia chodziło , bo udało się dzięki temu uaktywnić publiczność, która w niektórych melodniach, jak Odpukaj pan Jerzego Petersburskiego do słów Ludwika Starskiego czy w genialnym fokstrocie Ach te cyganki Artura Golda do słów Andrzeja Własta reagowała żywo.
Wszystkie te melodnie, które wykonywaliśmy są piękne – mówi Maja Kędziora po koncercie – nie robilibyśmy tego repertuaru, gdybyśmy go nie lubili. Adam Wąsiel, wychowanek prof. Wandy Wiłkomirskiej twórca orkiestry Adria Nostalgia i całego projektu rekonstrukcji starych melodii miejskiej socjety przedwojennej Polski, już planuje pokazać kolejne muzyczne rarytasy.
Krzysztof Bajkowski
Fotoreportaż Krzysztofa Bajkowskiego z koncertu Adrii Nostalgii w Bankstown:
Maja Kędziora z p. Konkołowicz |
Adam Wąsiel z Konsulem RP Danielem Gromannem |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy