poniedziałek, 22 kwietnia 2013
Getto - 70. rocznica Powstania
Warszawa, Polska, świat oddali hołd Bohaterom Getta.
Oddaliśmy cześć naszym ziomkom, którzy, tak jak my, tutaj się urodzili, wychowali, współtworzyli polskie państwo, kulturę, naukę, sztukę. Polskę, jaką zawsze była: wielonarodowościową, zróżnicowaną kulturalnie, religijnie, nawet językowo.
To nie tylko Polacy, też zresztą znacznie bardziej zróżnicowani niż można to wyczytać w popularnych podręcznikach historii, ukształtowali to, czym jest dzisiejsza Polska, ukształtowali nas, dzisiejszych Polaków, nawet tych najpodlejszych, weszpolaków. To ludzie inaczej ubrani, inaczej się modlący, inaczej mówiący też. I to bardzo.
Ale cześć z nas, synów Rzeczypospolitej, pewnego dnia Niemcy zebrali w części Warszawy, otoczyli wysokim murem, jak 20 lat później Sowieci mieszkańców wschodniego Berlina.
I urządzili getto, po to by tych wszystkich naszych braci wymordować… 19 kwietnia 1943 r. polscy Żydzi powstali. Nie mieli szans. Przegrali, zostali wybici, ci, którzy przetrwali, zostali wymordowani w obozach zagłady.
Mamy obowiązek pamiętać.
Nasza chrześcijańska, wywodząca się z judaizmu religia nakłada na nas też obowiązek rachunku sumienia.
Mamy obowiązek pamiętać, że pierwsze getto polskim Żydom urządzili Polacy, getto ławkowe. To jest oni się nazywają Polakami, piszą „naród”, „ojczyzna” z dużej litery, ale oni są gówno nie Polacy.
Na każdego przyzwoitego człowieka przychodzi czasem zwątpienie: jeśli ich jest tak wielu, to czy to aby nie my jesteśmy odmieńcami, a oni, te łajdackie szumowiny, nie są naprawdę prawdziwymi Polakami, a my marginesem.
Nie wolno dopuszczać do siebie takiej myśli. To oni są marginesem, za który my, Polacy, musimy się zawsze wstydzić, w przeszłości, tej odleglejszej i tej bliższej, musimy się wstydzić i dziś. To oni sprowadzali zawsze na Polskę wszystkie nieszczęścia: wojny, klęski, rokosze, rozbiory, pogromy. Są i niestety cieszą się takimi samymi prawami, jak prawi obywatele. Ale nie wolno pozwolić, by to oni zawładnęli Polską i polskością, bo – powtarzam, oni są gówno, nie Polacy, gówno, nie chrześcijanie. Choćby nie wiem ilu na czarno ubranych bęcwałów przyprowadzali na swoje sabaty.
Nieważne. Robiąc chrześcijański rachunek sumienia, my dziś, choć niewinni, musimy się bić w piersi również za ich grzechy. Taki już nas los.
W Teatrze Wielkim Operze Narodowej izraelska orkiestra filharmoniczna pod dyrekcją Zubina Methy zagrała hymn bojowników getta Zog nit keynmol, a potem Beethovena. TVP transmitowała ten koncert. A ja siedziałem w środku na latającym dywanie i nie wierzyłem własnym uszom…
Kiedy potem, o północy, Zubin Metha i kilku muzyków poszło pod pomnik Bohaterów Getta, na „Azkarę dla pamięci”, ten hinduski arystokrata powiedział: „jeszcze nigdy nie słyszałem moich muzyków tak grających”. A prowadzi tę orkiestrę od 1969 r…
Azkara to śpiew w rocznice śmierci, to, co w jidisz, języku polskich Żydów, nazywanojarcajt, pora na kadysz, modlitwę za zmarłych.
Działa już – wreszcie – Muzeum Historii Żydów Polskich, na początek wystawa zatytułowana „Sztuka polska wobec holokaustu”.
Potem, kiedyś, któregoś dnia, w przyszłości, będzie też „Polacy wobec Holokaustu”. Ale to nie będzie już w muzeum, tylko w sumieniu każdego z nas.
Warszawa to bardzo szczególne miasto, miasto które odrodziło się z popiołów, ale już bez części swoich domów, bez części swoich mieszkańców; miasto w którym każdy krok jest stąpnięciem po czyimś grobie, po miejscu czyjejś kaźni…
Kiedy wróciłem do mojego rodzinnego miasta po prawie 30 latach spędzonych za granicą, nie mogłem się otrząsnąć z tej historycznej nekromanii. Pisałem o tym, a czytelnicy mnie zarykiwali: „dosyć już tej żałoby”…
Ba… Kiedy, niestety, nie dosyć…
To wszystko w parę dni po święcie narodowym Izraela, które terroryści islamscy postanowili uczcić na swój sposób, wystrzeliwując dwie rakiety na kurort Eilat nad Morzem Czerwonym. Na szczęście rakiety uderzyły w teren niezabudowany, nie powodując ofiar ani istotniejszych zniszczeń. Kolejne dwie rakiety przeleciały nad Eilatem i spadły na przylegający do Eilatu jordański kurort Akaba.
Rakiety wystrzelono z półwyspu Synaj w Egipcie.
Jacek Pałasiński
Studio Opinii
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy