Gangnam Style w wersji Polonii sydnejskiej na Darling Harbour. Fot K.Bajkowski |
Kiedy w niedzielę, 2 grudnia w Tumballong Park na sydnejskim Darling Harbour zaczęli gromadzić się pierwsi goście, wszystko zapięte było już na przysłowiowy ostatni guzik.
Nad każdym z
usytuowanych w półkole namiotów widniał wyraźny, na białym tle, czerwonymi
literami wypisany tytuł stoiska. A było ich w sumie aż 20!
Kusiły oko fikuśne
opakowania słoiczków, buteleczek i przeróżnego rodzaju saszetek kilku stoisk
drogeryjno – kosmetycznych (m.in ‘Aromatherapy’ oraz ‘Beaut’) mieniły się biało-czerwonymi
barwami czapki, szaliki, koszulki oraz wiele innych polskich wyrobów z
podwójnego stoiska ‘Everything Polish’. Tuż obok usytuowała się prawdziwa
galeria – to namiot Krisa Kosa, pełen przepięknych obrazów.
Znana ze wspaniałej
obsługi klientów Magna Carta dzieliła swoje stoisko z Organizatorami, którzy
oferowali parasolki od słońca i pamiątkowe znaczki z Polish Christmas Logo. Na kilku stoiskach wystawione były książki i
czasopisma. Kolejny namiot zajęły dekoracyjne wyroby szklane i ozdoby
choinkowe. Namiot edukacyjny, którego tylną ścianę zdobił niezwykle
realistyczny pejzaż polskiej zimy, już
zapraszał rodziców z dziećmi. Były tam gry, malowanki, książeczki, a co najważniejsze, informacje o tym gdzie i kiedy prowadzone są
klasy języka polskiego.
Od stoisk
gastronomicznych zaczynały unosić się, łaskocząc nozdrza, smakowite zapachy.
Już pierwsi biesiadnicy ustawiali się w kolejkach po placki ziemniaczane, bigosy,
kiełbaski, przeróżne pierogi – z
kapustą, z grzybami, ziemniakami i serem a także po słynne polskie zupy. Piętrzyły
się tace z pączkami, szarlotkami, sernikami, roladami oraz przepysznymi
drożdżówkami. Pachniała kawa z CafeXpress. Ogródek piwny jeszcze nie był czynny,
ale i tam trwały ostatnie przygotowania.
Dochodziła dziesiąta
rano. Program artystyczny miał się rozpocząć dopiero za godzinę. Ale na scenie już panował ruch. Podłączano
kable, ustawiano głośniki. Tutaj zdecydowanie panowała świąteczna atmosfera.
Tło sceny stanowiła leciutka, jak pajęczyna siatka ozdobiona kolorowymi
gwiazdami. Po bokach ustawiono gustownie ubrane choinki. Z wysokich masztów
powiewały olbrzymie flagi – australijska i polska.
W otwartym na scenę
niewielkim namiocie reprezentacyjnym, w którym nieco później pojawić się mieli
honorowi goście, nakrywano stoły białymi, wykrochmalonymi obrusami, ustawiano kolorowe stroiki i
ubierano choinkę.
Przed sceną, a także obok stoisk spożywczych i w ogródku
piwnym już cieszył oczy las parasoli,
umieszczonych nad bielutkimi stolikami. Ustawione wokół wygodne, plastikowe
krzesełka zachęcały do spoczynku.
Pogoda była wymarzona.
Po sobotnim skwarze na szczęście przyszło lekkie ochłodzenie – to znaczy
temperatura nie dochodziła do 30C. Od zatoki wiał lekki wietrzyk. Słońce na
siłę próbowało przebić się poprzez welon łagodnych chmurek. Czasami mu się
udawało i przez chwilę robiło się rzeczywiście ciepło, chmury jednak nie dawały za wygraną i szybko
wszystko wracało do przyjemnej normy.Park zaczął się wypełniać. Najlepsze miejsca na krzesełkach przed sceną zajmowała dojrzalsza generacja. Nieco dalej, na trawie rozkładały koce i przyniesiony ekwipunek kilkupokoleniowe rodziny. Małe dzieci baraszkowały na kocach, niemowlęta spały spokojnie w wózkach. Dla babci lub dziadka rozkładano przyniesiony fotelik turystyczny. Młodzież wędrowała pomiędzy stoiskami, przystając tu i tam na chwilę. Wszędzie królowały biało-czerwone kolory.
Punktualnie o godz.
11.00 na scenie pojawił się Dariusz Paczyński, znany reżyser i aktor –
absolwent Szkoły Filmowej w Łodzi oraz podobnych studiów teatralnych (NIDA) w
Sydney. Darek znany jest nie tylko z anteny polskiego programu Radia SBS. Nie po
raz pierwszy opracowuje on i prowadzi programy artystyczne znaczących polskich uroczystości.
W tym roku również wyraził zgodę, aby być Dyrektorem Artystycznym Polish
Christmas in Darling Harbour.
Teraz jak zwykle
serdecznie powitał gości, przedstawiając jednocześnie Aurelię Stanisławczyk, z
którą wspólnie miał poprowadzić na scenie ponad 6-godzinny program!
Był to rzeczywiście
program imponujący. Chodzi tu nie tylko o ilość punktów programowych oraz czas
ich trwania. To dobórodpowiednich występów oraz ustawienie ich w czasie
wpłynęły na tak zachwycający rezultat.
Postawiono szczególnie
na młodzież. Solowe wykonanie znanych i zupełnie nowych piosenek utalentowanej
studentki, Olivii Kierdal, która nie tylko śpiewa, ale komponuje i układa
słowa, poprzedziło występ młodzieżowej orkiestry smyczkowej ‘L’Estro Armonico’ , którą prowadzi Zdzisław
Kowalik.
Punktualnie o godz.
12.00 odezwał się hejnał z wieży Mariackiej – to znany, młody trębacz,
Aleksander Agaciak w akcji (uczeń klasy maturalnej języka polskiego). Trzeba
było widzieć reakcję publiczności! W niejednym polskim oku zakręciła się łza
wzruszenia. Tutaj w Sydney, tyle tysięcy kilometrów od Krakowa , lśniąca w
słońcu złota trąbka i ten najbardziej znany z polskich sygnałów dźwiękowych! Po
prostu nie do uwierzenia. Niektórzy stawali
jak wryci, ze zdumieniem wsłuchując się w przejmującą, raptownie urywaną
melodię – to zwykle nie byli Polacy. Często prosili kogoś z Organizatorów o
wyjaśnienie. A Organizatorów łatwo było rozpoznać. Wszyscy mieli bowiem
biało-czerwone wizytówki z wyraźnie wypisanym imieniem.Aleksander odegrał jeszcze na trąbce kilka polskich kolęd. Nie trzeba było nikogo zachęcać. Słysząc znane melodie, Polacy natychmiast podchwytywali słowa kolęd i tworzył się spontaniczny chór widowni.
Spotkanie z polskimi gwiazdami Telewizji – Magdaleną Roze, uroczą pogodynką z kanału 10 oraz Katy Novak, sprawozdawcą dziennika TV SBS wywołało olbrzymie zainteresowanie zebranych. Z przeprowadzonych z ‘gwiazdami’ wywiadów dowiedzieliśmy się, że Magdalena mówi biegle po polsku, a Kathy zawsze pisała swoje nazwisko przez W, dopiero w Australii, dokąd przyjechała z indonezyjską matką i polskim ojcem W zamieniono na V, to jest dlaczego nazywa się Novak.
O swoich świętach w polsko – australijskiej rodzinie opowiedziała znana aktorka filmowa i teatralna, Gosia Dobrowolska. Dowiedzieliśmy się, że najwspanialszą zupę grzybową gotuje Mama – Pani Stasia Dobrowolska. Wiele osób pytało o przepis.
A jeśli już o polskich przepisach kulinarnych mowa – to nikt tego lepiej nie robi niż nasze urocze siostry – Sammy i Bella. Ich występ na scenie wywołał spontaniczny aplauz publiczności. A gdyby tak kazały sobie płacić za każde pozowanie do zdjęcia z podążającymi krok w krok za nimi uczestnikami Polish Christmas – to pewnie o zakup prezentów świątecznych już by się martwić nie musiały.
Z wozu transmisyjnego SBS, który towarzyszył nam podczas całej uroczystości, poproszono na scenę wszystkich redaktorów. Zaprezentowali się doskonale. Duże zainteresowanie publiczności wywołały gry, zbawy i konkursy (z nagrodami) przygotowane i przeprowadzone przez nich.
Pomiędzy poszczególnymi
punktami programu swoje artystyczne popisy wykonywały Zespoły Folklorystyczne –
Syrenka, Lajkonik, Kujawy i Podhale.
Wzbudzały one niekłamany podziw widowni zarówno piękną aranżacją tańców,
jak też i bajecznością kolorowych polskich strojów.
A w namiocie
reprezentacyjnym już czekali honorowi goście – Pan Daniel Gromann, Konsul
Generalny RP; reprezentujący panią Premier – Mr Kevin Conolly MP; Mr Charles Casuscelli MP; lider opozycji – Mr John Robertson MP; Deputy Lord Mayor of
Sydney – Coucillor Robyn Kemmis; oraz Wiceprezes Rady Naczelnej Polskich
Organizacji – pan Leszek Wikarjusz.
Oficjalnego otwarcia
Polish Christmas in Darling Harbour dokonał pan Konsul Daniel Gromann, pod
którego patronatem ta impreza się odbywała. Pozwolę sobie przytoczyć tę część
przemówienia, którą Pan Gromann powiedział po polsku:
Drodzy Państwo!
Pragnę przede wszystkim pogratulować i podziękować
członkom Komitetu Organizacyjnego i wszystkim osobom, które przyczyniły się do
realizacji tego wspaniałego wydarzenia.
Dziękuję również Zespołom, artystom, innym osobom, które
występują dzisiaj na scenie, mediom relacjonującym to wydarzenie, osobom
prowadzącym stoiska i wszystkim, którzy przyczyniają się do sukcesu tego
Festiwalu.
Dziękuję więc także i Państwu, wszystkim tutaj obecnym,
wszystkim uczestnikom Polskiego Bożego Narodzenia na Darling Harbour. Gdyż to
właśnie dzięki Państwu, dzięki Państwa
masowemu udziałowi to wydarzenie jest sukcesem.
Drodzy Państwo, wspaniale jest móc uczestniczyć po raz
kolejny w tym najwspanialszym Festiwalu polskości w Sydnej. I sądzę, że co jest
charakterystyczne, to największe polskie wydarzenie w tym pięknym mieście,
odbywa się właśnie o tej porze roku. Okres Świąt, okres Bożego Narodzenia jest
zawsze czasem szczególnym. Kojarzy się z kolędami, z wieczerzą wigilijną, z
pięknymi polskimi tradycjami i zwyczajami,
z prezentami, które kiedyś otrzymywaliśmy jako dzieci, a dzisiaj może
wręczamy naszym dzieciom.Dla wielu osób, dla większości Polaków ma to głębokie znaczenie religijne. Dla innych może nie ma takiego znaczenia. Ale myślę, że dla wszystkich, dla ogromnej większości ma wymiar rodzinny, wymiar zbliżenia przy wigilijnym stole w duchu harmonii i spokoju.
Tutaj w Sydney, tak daleko od Polski, społeczność polska zachowuje i pielęgnuje wiele elementów tego szczególnie charakterystycznego okresu świątecznego. Możemy śpiewać kolędy, możemy rozkoszować się tradycyjnymi daniami wigilijnymi.
Niektórych elementów Świąt nie da się tutaj odtworzyć. Takich, jak baśniowych pejzaży pokrytych śniegiem pól, lasów i domów, albo rześkiego mrozu, kiedy na niebie pojawia się pierwsza gwiazda.
Ale możemy utrzymywać i pielęgnować to, co jest najważniejsze – poczucie wspólnoty oraz ducha harmonii, pokoju, przyjaźni i dobrych uczuć wobec innych osób, a także poczucie ciepła rodzinnego.
I w dniu tego wspaniałego wydarzenia na Darling Harbour, którego organizatorom jeszcze raz serdecznie gratuluję, życzę Państwu właśnie tego. Krystalicznie czystego poczucia świątecznego spokoju i radości a także promieniującego rodzinnego ciepła, bo przecież jesteśmy wszyscy jedną wielką polską rodziną.
Przemawiający po
wystąpieniu polskiego Konsula australijscy politycy podkreślali udział Polaków
i Australijczyków polskiego pochodzenia w różnych aspektach życia
wielokulturowej Australii.
Podobnie jak
rozpoczęcie, tak i zakończenie oficjalnych przemówień wygłoszone zostało w dwu
językach – po polsku i po angielsku. A oto co powiedział przedstawiciel Rady
Naczelnej – Leszek Wikarjusz:
Szanowni Przedstawiciele Rządów Australijskich i Rządu
Polskiego, Szanowni Goście, Panie i Panowie
Cieszę się, że w imieniu Rady Naczelnej Polonii
Australijskiej biorę udział w tej ważnej dla Polonii sydneyskiej imprezie. Ten
piknik nie tylko stanowi okazję do obchodzenia naszej chrześcijańskiej tradycji
Świąt Bożego Narodzenia, ale również służy przypomnieniu, że jest to
szczególnie radosny okres roku, głęboko osadzony w kulturze naszego narodu, owocujący
inwencją artystyczną i zabawą. Mieszkając w Australii, kraju geograficznie
odległym od Polski, krainie wielu kultur i języków, mamy naturalną potrzebę
ujawnienia naszej obecności i naszej kultury.Wiem, że organizatorom nie łatwo było doprowadzić do dzisiejszej uroczystości. Nie wszystko układało się tak, jak powinno. Przygotowania odbyły się w bardzo któtkim okresie, ale dzięki wytężonemu wysiłkowi wielu ofiarnych społeczników Polish Christmas Picnic 2012 doszedł do skutku. Uczestniczymy w nim. Z przyjemnością widzę ogromny tłum uczestników; starszych i młodszych, bardzo młodych, w dużym stopniu reprezentowany przez Australijczyków, którzy nie posiadają polskich korzeni. Przypuszczam, że pośród Was jest wielu fanów polskiej kultury, choć nie mówicie biegle po polsku. Wiedzcie, że jesteście bardzo serdecznie witani tutaj. Zapraszamy do wspólnej zabawy.
Rada Naczelna popiera inicjatywy, takie jak Polish Christmas Picnic, które przypominają istnienie polskiej społeczności poza Polską innym grupom etnicznym i lokalnym Australijczykom, jako wspaniały przykład naszego kolektywnego dziedzictwa kulturowego i tradycji. W imieniu Rady wyrażam głębokie podziękowanie Komitetowi Organizacyjnemu, z Bogusławą Mokrzycką na czele. Wielkie wyrazy uznania dla celebrytów i artystów, którzy dodają splendoru dzisiejszej uroczystości.
Kończąc, dziękuję również organizacjom i osobom, które wsparły tę piękną uroczystość, szczególnie dwom organizacjom, niestety tylko dwom, które wchodzą w skład Rady Naczelnej – Fundacji Polskiej w Nowej Południowej Walii i Związkowi Polskiemu w Newcastle. Wierzę, że w następnym roku będzie ich więcej.
Wszystkim Państwu życzę miłej zabawy i niezapomnianych wrażeń. Dziękuję i życzę Wesołych Świąt Leszek Wikarjusz
Wystąpienia zarówno
przedstawicieli władz polskich, jak i australijaskich polityków przyczyniły się
do podniesienia prestiżu tej polskiej bożonarodzeniowej imprezy kulturalnej. Każde
przemówienie spotkało się ze spontanicznym aplauzem publiczności.
A publiczność wypoczęta
i syta polskimi przysmakami coraz bardziej integrowała się ze sceną. Kiedy
przyszedł czas kolęd – śpiewali już
wszyscy. Podczas występu zespołu ‘Polish Retro’ – śpiewającym niezapomniane tanga, walce i fokstroty lat międzywojennych artystom towarzyszyli na scenie tancerze Zespołu Lajkonik. To samo uczyniło kilka par z widowni. Tańcząc na murawie parku , tworzyli jakby lustrzane odbicie sceny.
Muzyka w wykonaniu klasycznego duetu z XVII w., kapitalny kabaret Vis a Vis ze swoim nowym programem – wszystko to zapowiadane i w ciekawy sposób komentowane przez Mistrzów Ceremonii – Darka i Aurelię, sprawiało, że mimo późnego popołudnia park pełen był jeszcze ludzi.
Kiedy znowu zagrała nowoczesna muzyka w wykonaniu najmłodszej polskiej orkiestry, bo dopiero od pół roku grającej wspólnie ‘Magiacos Band’ – prawie nikt z widowni nie mógł powstrzymać się od tańca. Na murawie widać było wiele tańczących par. Tanecznymi krokami poruszali się stróże porządku i rozdający programy Organizatorzy. Nawet panowie kruszący puszki w ogródku piwnym, czynili to podobno w takt muzyki. A repertuar – także wokalny (Michał Macioch) Zespołu Magiakos był wpadający w ucho i urozmaicony.
Na koniec przyszła pora na pokazanie najmłodszych wiekiem, lub artystycznym stażem muzyków i wokalistów. Zabawy przy tym było co niemiara. Każdy miał szansę popisać się swoim talentem.
Było już dobrze po godz. 18.00 kiedy pierwsze stoiska zaczęły opróżniać namioty. Najlżej było tym z sekcji spożywczej oraz z ogródka piwnego. Ani jedzenia, ani napojów co prawda nie zabrakło, ale też i niewiele zostało. Jedna z właścicielek stoisk powiedziała, że samych pierogów sprzedała 260 kilo! Nic dziwnego, skoro zdaniem władz australijskich sprawujących pieczę nad Tumballong Park, w naszej uroczystości udział wzięło ok 8 000 osób. Pełni podziwu byli oni dla bardzo sprawnej organizacji całej imprezy oraz dla wielkiej kultury, jaką Polacy pokazali. Pomimo tak licznego zbiorowiska, nie zanotowano najmniejszego incydentu, najmniejszego nawet zakłócenia spokoju.
Ta niezwykle cenna, bo promująca naszą polską społeczność impreza kulturalna, jest jednak drogim przedsięwzięciem. Dlatego też publiczne podziękowanie należy się naszym sponsorom, wśród których są:
Konsulat Generalny RP w Sydney; Polonez Smallgoods; Fundacja Polska w NPW; Fundacja Bluma; Agurba Pty Ltd; RDL – Refrigeration Distribution L/P
a także:
Pan Eugeniusz Żebrowski; dr Kaja Łukaszewicz; Halina Dumpling Manufacture; Baska-Jon Pty Ltd; dr Maria Bijak; dr Beata Dziubiński-Rumianek; WM Europe – Investment Group; Pan Andrzej Rosiak – Tłumacz Przysięgły; Adam Metal Fabrications; Polish Association of Newcastle, dr Krzysztof Urbaniak
Do sukcesu przyczynili
się również polscy księża z Towarzystwa Chrystusowego, ogłaszając we wszystkich
sydnejskich kościołach Polish Christmas in Darling Harbour oraz zachęcając
parafian do udziału w tej imprezie.
Na słowa podziękowania
zasługuje także Rada Naczelna Polskich Organizacji, a w szczególności dwie
osoby – prezes dr Janusz Rygielski, który wykazywał ogromne poparcie dla naszych poczynań oraz wiceprezes
Leszek Wikariusz, który przyleciał z Brisbane, poświęcając cały weekend, aby
swoją obecnością podkreślić wagę organizowanej przez nas imprezy. Od samego początku żywe zainteresowanie naszymi pracami organizacyjnymi wykazywał Konsul Generalny RP, pan Daniel Gromann, służąc zawsze radą i pomocą. Zgodził się także przyjąć patronat nad Polish Christmas.
Słowa podziękowania kierujemy także pod adresem polskojązycznych środków masowego przekazu, a wśród nich: Radio SBS – polski program, Puls Polonii, Express Wieczorny, Bumerang Polski, Tygodnik Polski, Radio 2000FM.
Na zakończenie należy
także wspomnieć o Komitecie Organizacyjnym. Jest to grupa osób o niespotykanej
energii oraz chęci do pracy.
Prezesem jest Bogusława
Mokrzycka – do niej należą wszystkie sprawy urzędowe, związane z Forshore
Authority – a więc cała organizacja Festiwalu Darek Paczyński –
Dyrektor Artystyczny, odpowiedzialny za program i artystów Wiesław Paździor – na
nim spoczywała odpowiedzialność za zorganizowanie zaplecza finansowego. Marianna Łacek –
sekretarz, odpowiedzialna za prowadzenie korespondencji oraz bieżące
informowanie polskojęzycznych środków masowego przekazu Maria Koter-Rosiak –
kontakt z Zespołami oraz dekoracja sceny, projektowanie i druk programów
Małgorzata Kwiatkowska
– konsultant całego przedsięwzięcia, trzymająca pieczę nad wszystkimi
przygotowaniami.Eleonora Paton – Marketing w języku angielskim
Jadwiga Kalbarczyk – odpowiedzialna za stoisko z kawą i ciastem
Aneta Kalczyńska – protokoły z zebrań Komitetu
Bronisław Łacek i Jacek Gnych – pomoc przy wszystkich pracach organizacyjnych, wymagających więcej niż jednej osoby
Wiele było osób, które
przyczyniły się do sukcesu polskiej społeczności w Sydney, jakim okazało się nasze,
rodzinne spotkanie: ‘Polish Christmas in Darling Harbour’. Na gratulacje
zasłużyliśmy wszyscy, ktokolwiek z nas czuje się Polakiem.
Marianna Łacekzdjęcia: Krzysztof Bajkowski, Jarek Ławoński, Iwona Pruszyńska
Zobacz nasze wszystkie ralacje z Polish Christmas 2012 pod tagiem:
Polish Christmas Festival
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy