Odejście Marka Siwca z Sojuszu Lewicy Demokratycznej jest tylko pozornie zaskakujące. On od dawna był na marginesie i partii, i jej kierownictwa. Zresztą zawsze był indywidualistą, który miał własne poglądy i własną działalność polityczną.
Choć to drugie przez lata nie dawało mu komfortu. Piszę tu o problemie Małego Guantanamo, czyli Szymanach. Ale to historia dziś już poza polską polityką.
Czy Marek Siwiec uzgodnił swoje odejście z SLD z Aleksandrem Kwaśniewskim, swym przyjacielem od lat? Ten twierdzi, że nie, nawet dość obcesowo mówi o swym politycznym koledze. Ale ja w to nie wierzę – za to spodziewam się, że nowa lewica (lub gwałtowne zmiany w SLD) będą czynione jako wspólna polityczna gra. Nie wierzę, że Marek Siwiec nie ma planu na lewicy, który będzie realizował zgodnie z Aleksandrem Kwaśniewskim przez najbliższe lata. Może trzy, a może szybciej. I może także z innym singlem politycznym na lewicy, Ryszardem Kaliszem.
Bo Marek Siwiec lewicy nie zostawi. Był członkiem SLD 23 lata, jego lewicowe poglądy nie nikną. Nowoczesne poglądy lewicowe, bliskie raczej poglądom lewicy angielskiej, czy francuskiej, dalekie rosyjskiej, nie mówiąc o socjalizmie polskim do roku 1989. Aleksander Kwaśniewski, obok Donalda Tuska najbardziej klasyfikowany jako polityk pro-europejski, jest już daleko od dogmatyzmu lewicy postkomunistycznej.
Siwiec cieszy się i powodzeniem i estymą polityczną. To widać i było słychać po jego oświadczeniu. Chętnie widziałyby go u siebie i Ruch Palikota, o czym wspominali Janusz Palikot i Andrzej Rozenek, Platforma Obywatelska, czym kokietował silny teraz w Parlamencie Europejskim Jacek Protasiewicz. Ale Siwiec nigdzie na razie się nie wybiera. Ale inaczej będzie, kiedy nowa, odbudowana lewica roku 2013 będzie silna estymą i jego i.. Aleksandra Kwaśniewskiego.
Czy powstanie nowej lewicy, stworzonej przez starych i silnych estymą polityków jest nierealne? Dla tych, którzy nie wierzą, radzę sobie przypomnieć powstawanie nowej Platformy Obywatelskiej lata temu, partii centrowej Donalda Tuska, Aleksandra Olechowskiego i już niestety nieżyjącego Macieja Płażyńskiego. I to, jak od roku 2007 ta formacja rządzi Polską.
Nowa lewica Aleksandra Kwaśniewskiego może być nową siłą polityczną. Drugą w Polsce, może kiedyś pierwszą.
Azrael Kubacki
Studio Opinii
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy