Dzisiaj wielki dzień polskiego filmu: do polskich kin trafia filmu opowiadającym o niesłychanie ważnym punkcie zwrotnym w historii dziejów Europy. Premiera odbyła się w poniedziałek.
Latem 1683 roku trzysta tysięcy wojowników Imperium Osmańskiego pod wodzą Wielkiego Wezyra Kary Mustafy rozpoczyna oblężenie Wiednia. Po ucieczce Cesarza Leopolda los miasta staje się coraz bardziej niepewny. Jeśli Wiedeń upadnie, armia Wielkiego Wezyra bez trudu dotrze aż do Morza Północnego, a potem także do Rzymu. Po wielu tygodniach oblężenia, 11 września 1683 roku (w rzeczywistości 12 września), dochodzi do decydującej bitwy. Szale zwycięstwa przechylają się wielokrotnie. W chwili, gdy wszystko zapowiada bliski tryumf armii Wielkiego Wezyra, do boju włączają się polskie wojska. Pod wodzą króla Jana III Sobieskiego husaria stacza morderczą walkę, w której ważą się nie tylko losy miasta, ale i całej Europy i w konsekwencji świata. Dziś premiera filmu o tym przełomowym momencie w historii naszej cywilizacji - z pewnością najważniejszego filmu tego roku - "Bitwa pod Wiedniem "z plejadą gwiazd polskiego ekranu.
Ten historyczno-kostiumowy film produkcji polsko-turecko-włoskiej w reżyserii Renzo Martinellego to sensacyjna fabuła historyczna, której temat łączy całą Europę. Jej bohaterami są włoski mnich Marco D’Aviano i polski król Jan III Sobieski. Film powstał w koprodukcji polsko-włoskiej współfinansowany przez Rai Fiction, Rai Cinema, Włoskie Ministerstwo Kultury, Polski Instytut Sztuki Filmowej, Region Piemonte oraz Region Friuli Venezia Giulia z budżetem ok. 12 milionów euro. W rolach głownych same gwiazdy polskiego filmu m.in. : Piotr Adamczyk, Daniel Olbrychski, Alicja Bachleda-Curuś , Jerzy Skolomowski i Borys Szyc. Zdjęcia zostały zrealizowane w ciągu 13 tygodni w Rumunii w okolicach Bukaresztu, a także we Włoszech w Turynie i Mantui. W filmie wzięło udział ponad 10 tysięcy statystów, 3 tys. koni, 6800 sztuk kostiumów.
Orzeł, który pojawił się na jednej z flag w zwiastunie, wzbudził dyskusje. Alessandro Leone, producent filmu wyjaśnia: „Moją decyzją na fladze niesionej przez husarię w filmie "Bitwa pod Wiedniem" widnieje współczesne godło Polski, którego wzór został wprowadzony 22 lutego 1990. Zabieg ten miał na celu pomóc zagranicznemu widzowi w skojarzeniu wojska Jana III Sobieskiego z Polską, do czego posłużył nam jej współczesny symbol. To samo dotyczy krzyża, który towarzyszy Markowi z Aviano przez cały film. Jest to krzyż Jana Pawła II, którego użycie w filmie ma znaczenie symboliczne dla mnie i dla reżysera filmu. Chcieliśmy w ten sposób złożyć hołd papieżowi, który dokonał beatyfikacji Marka z Aviano. Film obejrzeli przedstawiciele Kościoła i zwrócili uwagę na obecność tego krzyża jednak nie skrytykowali tego w żaden sposób” – napisał Leone w specjalnym oświadczeniu
Ważny film dla każdego Polaka i wszystkich, którzy czują więź z Europą. Ważny film tez dla Australijczyków, bo gdyby nie zwycięstwo Sobieskiego nie byłoby Australii, przynajmniej takiej jaka jest obecnie. Miejmy nadzieję, że dystrybutorzy europejskich filmów w Australii zadbają o to, by obraz ten ukazał się jak najszybciej w kinach australijskich.
kb/BumerngMedia/stopklatka.pl
Oficjalna strona filmu: Bitwa pod Wiedniem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy