polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Polska może stanąć przed poważnym wyzwaniem, jeśli chodzi o dostawy energii elektrycznej już w 2026 roku. Jak podała "Rzeczpospolita", Polska może zmagać się z deficytem na poziomie prawie 9,5 GW w stabilnych źródłach energii. "Rzeczpospolita" zwróciła uwagę, że rząd musi przestać rozważać różne scenariusze i przejść do konkretnych działań, które zapewnią Polsce stabilne dostawy energii. Jeśli tego nie zrobi, może być zmuszony do wprowadzenia reglamentacji prądu z powodu tzw. luki mocowej. * * * AUSTRALIA: Wybuch upałów w Australii może doprowadzić do niebezpiecznych warunków w ciągu najbliższych 48 godzin, z potencjalnie najwcześniejszymi 40-stopniowymi letnimi dniami w Adelajdzie i Melbourne od prawie dwóch dekad. W niedzielę w Adelajdzie może osiągnąć 40 stopni Celsjusza, co byłoby o 13 stopni powyżej średniej. Podczas gdy w niektórych częściach Wiktorii w poniedziałek może przekroczyć 45 stopni Celsjusza. * * * SWIAT: Rosja wybierze cele na Ukrainie, które mogą obejmować ośrodki decyzyjne w Kijowie. Jest to odpowiedź na ukraińskie ataki dalekiego zasięgu na terytorium Rosji przy użyciu zachodniej broni - powiedział w czwartek prezydent Władimir Putin. Jak dodał, w Rosji rozpoczęła się seryjna produkcja nowego pocisku średniego zasięgu - Oresznik. - W przypadku masowego użycia tych rakiet, ich siła będzie porównywalna z użyciem broni nuklearnej - dodał.
POLONIA INFO: Spotkanie poetycko-muzyczne z Ludwiką Amber: Kołysanka dla Jezusa - Sala JP2 w Marayong, 1.12, godz. 12:30

niedziela, 21 października 2012

Po australijskiej premierze "Mojego roweru" Trzaskalskiego

Milena Lebik i Paweł Pluciński , współtwórcy filmu "Mój rower"
podczas premiery w Sydney. Fot. K.Bajkowski
 I Festiwal Polskich Filmów w Melbourne i Sydney  rozpoczął się światową premierą filmu  "Mój rower" ("My Father's Bike"), Piotra Trzaskalskiego - twórcy nagradzanego wcześniej na festiwalu filmów w Gdyni  "Ediego". "Mój rower" został w tym roku nagrodzony statuetką Złotego Kangura – australijską nagrodą dla polskich filmów. 
- Chcieliśmy zrobić film o relacjach między mężczyznami - mówi Bumerangowi Polskiemu Paweł Pluciński, producent filmu.

"Moj rower" - jest to komediodramat, którego bohaterami są trzej męscy przedstawiciele tej samej rodziny, reprezentujący kolejne pokolenia: dziadek, jego syn oraz wnuk. Dziadek Włodek - w którego wcielił się  słynny muzyk jazzowy, Michał Urbaniak - emerytowany jazzman, mający ponad 70 lat,  po wylewie, z trudem porusza się o własnych siłach. Jego syn Paweł - w tej roli Artur Żmijewski - to pianista o międzynarodowej sławie i  siedemnastoletni Maciek Chodorowski.Wnuk Włodka i syn Pawła, mieszka z mamą w Anglii po rozejściu się rodziców.
Wszyscy trzej są ze sobą skłóceni, ich relacje są trudne. Paweł nosi w sobie nagromadzone przez lata pretensje do Włodka. Uważa, że Włodek był od zawsze ojcem obojętnym na losy swego dziecka. Jednocześnie sam Paweł zbiera jako tata kiepskie oceny od Maćka. Nastolatek nie jest pewien, czy ojciec w ogóle pragnął jego narodzin. Zarzuca Pawłowi, że ten ojcostwo sprowadza do płacenia alimentów.
W obu relacjach ojciec-syn, w przypadku Włodka i Pawła oraz Pawła i Maćka, dominują wzajemne pretensje, chłód i dystans. Maciek pyta w końcu Pawła: "Cieszyłeś się, gdy się urodziłem?". Ten odpowiada: "Oczywiście, że się cieszyłem. A co miałem robić?".

I jeszcze jedna sentencja z filmu: “Tyle po nas zostanie, co dzieci i wnuki zapamiętają” – zdanie, ktore kieruje kobieta do Pawła, zdaje się być myślą nurtującą niejednego rodzica.

Ważną rolę w historii przedstawionej w "Moim rowerze" odgrywa właśnie tytułowy rower. Trzaskalski napisał w objaśnieniu reżyserskim, tzw. eksplikacji: "Miałem taki rower, jak bohaterowie filmu. Kiedy skończyłem sześć lat, dostałem go od ojca. Był moją przepustką do dorosłego świata. Był jak pierwszy krok do wolności. Był rodzajem pasowania na rycerza. Mogłem na niego wsiąść i pędzić przed siebie".

Podczas inauguracji Fesiwalu w Sydney. Od lewej: Tadeusz Matkowski, Jerzy Stuhr, tłumaczka, Milena Lebik
i Paweł Pluciński. Fot.K.Bajkowski

Na sydnejskiej premierze w  Ritz Cinema w Sydney byli obecni oprócz Krzysztofa Zanusiego i  Jerzego Stuhra,  młodzi filmowcy – współtwórcy  „Mojego reweru”: Milena Lebik, II reżyser i Paweł Pluciński, producent. Oto co powiedzieli Bumerangowi Polskiemu zaraz po projekcji (VIDEO):

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy