polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Premier Donald Tusk i wicepremier minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz od wielu miesięcy uspokajają, że Polska nie rozważa wysłania wojsk na Ukrainę. W poniedziałek obaj politycy powtórzyli to zapewnienie. Nadal jednak będą wspierać obecnie rządzących w Kijowie. * * * AUSTRALIA: Donald Trump nałożył 25-procentowe cła na import stali i aluminium, ale po rozmowie telefonicznej z Anthonym Albanese "rozważy" zwolnienie dla Australii. Australijski minister handlu Don Farrell planuje w ciągu kilku dni przylecieć do USA, aby odbyć rozmowy ze swoim odpowiednikiem na temat możliwego zwolnienia dla Australii. Wkrótce po podpisaniu rozporządzenia celnego, w którym podkreślił, że nie będzie żadnych wyjątków, Tramp stwierdził, że Australia może zapewnić sobie lepszą umowę. * * * SWIAT: Prezydent USA Donald Trump skrytykował we wtorek ukraińskiego przywódcę Wołodymyra Zełenskiego po skargach z Kijowa na odsunięcie go na boczny tor w amerykańsko-rosyjskich rozmowach pokojowych w Arabii Saudyjskiej. Rozmawiając z dziennikarzami w swojej rezydencji Mar-a-Largo, Trump powiedział, że jest "bardzo rozczarowany" Zełenskim za to, że nie udało mu się rozwiązać konfliktu, którego "nigdy nie powinien był rozpocząć". * Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oznajmił w czwartek, że Rosja "całkowicie zgadza się" ze stanowiskiem USA wobec Ukrainy. Powtórzył też, że nie zaakceptuje rozmieszczenia europejskich wojsk na Ukrainie w ramach porozumienia pokojowego. Pieskow powiedział, że byłoby to dla Moskwy nie do zaakceptowania, ponieważ strona rosyjska nie zgodzi się na obecność wojsk NATO na terytorium Ukrainy.
POLONIA INFO:

niedziela, 21 października 2012

Po australijskiej premierze "Mojego roweru" Trzaskalskiego

Milena Lebik i Paweł Pluciński , współtwórcy filmu "Mój rower"
podczas premiery w Sydney. Fot. K.Bajkowski
 I Festiwal Polskich Filmów w Melbourne i Sydney  rozpoczął się światową premierą filmu  "Mój rower" ("My Father's Bike"), Piotra Trzaskalskiego - twórcy nagradzanego wcześniej na festiwalu filmów w Gdyni  "Ediego". "Mój rower" został w tym roku nagrodzony statuetką Złotego Kangura – australijską nagrodą dla polskich filmów. 
- Chcieliśmy zrobić film o relacjach między mężczyznami - mówi Bumerangowi Polskiemu Paweł Pluciński, producent filmu.

"Moj rower" - jest to komediodramat, którego bohaterami są trzej męscy przedstawiciele tej samej rodziny, reprezentujący kolejne pokolenia: dziadek, jego syn oraz wnuk. Dziadek Włodek - w którego wcielił się  słynny muzyk jazzowy, Michał Urbaniak - emerytowany jazzman, mający ponad 70 lat,  po wylewie, z trudem porusza się o własnych siłach. Jego syn Paweł - w tej roli Artur Żmijewski - to pianista o międzynarodowej sławie i  siedemnastoletni Maciek Chodorowski.Wnuk Włodka i syn Pawła, mieszka z mamą w Anglii po rozejściu się rodziców.
Wszyscy trzej są ze sobą skłóceni, ich relacje są trudne. Paweł nosi w sobie nagromadzone przez lata pretensje do Włodka. Uważa, że Włodek był od zawsze ojcem obojętnym na losy swego dziecka. Jednocześnie sam Paweł zbiera jako tata kiepskie oceny od Maćka. Nastolatek nie jest pewien, czy ojciec w ogóle pragnął jego narodzin. Zarzuca Pawłowi, że ten ojcostwo sprowadza do płacenia alimentów.
W obu relacjach ojciec-syn, w przypadku Włodka i Pawła oraz Pawła i Maćka, dominują wzajemne pretensje, chłód i dystans. Maciek pyta w końcu Pawła: "Cieszyłeś się, gdy się urodziłem?". Ten odpowiada: "Oczywiście, że się cieszyłem. A co miałem robić?".

I jeszcze jedna sentencja z filmu: “Tyle po nas zostanie, co dzieci i wnuki zapamiętają” – zdanie, ktore kieruje kobieta do Pawła, zdaje się być myślą nurtującą niejednego rodzica.

Ważną rolę w historii przedstawionej w "Moim rowerze" odgrywa właśnie tytułowy rower. Trzaskalski napisał w objaśnieniu reżyserskim, tzw. eksplikacji: "Miałem taki rower, jak bohaterowie filmu. Kiedy skończyłem sześć lat, dostałem go od ojca. Był moją przepustką do dorosłego świata. Był jak pierwszy krok do wolności. Był rodzajem pasowania na rycerza. Mogłem na niego wsiąść i pędzić przed siebie".

Podczas inauguracji Fesiwalu w Sydney. Od lewej: Tadeusz Matkowski, Jerzy Stuhr, tłumaczka, Milena Lebik
i Paweł Pluciński. Fot.K.Bajkowski

Na sydnejskiej premierze w  Ritz Cinema w Sydney byli obecni oprócz Krzysztofa Zanusiego i  Jerzego Stuhra,  młodzi filmowcy – współtwórcy  „Mojego reweru”: Milena Lebik, II reżyser i Paweł Pluciński, producent. Oto co powiedzieli Bumerangowi Polskiemu zaraz po projekcji (VIDEO):

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy