Duet muzyczny Viva na otwarciu Cocktail Party w Klubie Polskim w Bankstown z okazji 30-lecia przybycia do Australii emigracji lat 80-tych. |
Długimi miesiącami czekali w ośrodkach dla uchodżców w Austrii, Niemczech, Grecji i Włoszech na wizy emigracyjne do USA, Kanady i Australii. Gdy w końcu je otrzymali w przeddzień wyjazdu na lotnisko krzyczeli jak najgłośniej: Leci się!
25 tysięcy Polaków w latach 80-tych udało sie do Australii w poszukiwaniu nowego domu, gdy w starym wygasły wszelkie nadzieje na lepszą przyszlość. Wprowadzenie stanu wojennego w grudniu 1981 roku dla wielu stalo się punktem zwrotnym w podejmowaniu decyzji, którym od dawna marzyło się życie na tzw. Zachodzie. Pierwsze lata ósmej dekady XX wieku charakteryzowały się największą, lotniczą emigracją Polaków w całej historii Polski. Tylko większą , ale przybyłą drogą morską stanowiła wczesniej fala emigracji żołnierskiej, głownie tych, ktorzy walczyli na frontach zachodnich w czasie II wojny światowej.
W sobotę, 22 wrzesnia Klub Polski w Bankstown zorganizował wielkie Cocktail Party dla Polonii lat 80-tych a szczegolnie dla tych, którzy właśnie 30 lat temu przybyli do Sydney. Wtedy byli preważnie młodzi . Szkoda im było tej młodości , nie mieli cierpliwości czekania na lepsze czasy, które nastały niespodziewanie dopiero po 89 roku. Każdy marzył o wyjeździe. Słynnym hasłem było powiedzienie: Ostatni gasi światło. Dziś będąc w średnim wieku, z reguły po piędziesiatce, spotkali się aby powspominać stare „dobre” czasy przy muzyce Maryli Rodowicz, Budki Suflera, ikon muzycznych tamtych lat, klipów filmowych z kultowej historii inżyniera Karwowskiego czy prezentacji Syreny -hitu motoryacji PRLowskiej.
Ściany sali klubu na ten dzień wspomnień sprzed 30 lat oblepione zostały wycinkami z PRL-owskich gazet i solidarnościowych ulotek , niczym imitacja murów miast , na których pisały się zapowiedzi wolności . Ja się później okazało jeszcze nie takiej szybkiej. Na scenie aktorzy teatru Fantazja w poetycko-muzyczny sposób przypomnieli dawne czasy nie stroniąc od satyry współczesnych zachowań nas samych. 30 lat temu konsulat PRL w Sydney był omijany szerokim łukiem. Dziś tętni życiem kulturalnych spotkań a obecność konsula już wolnej i demokratycznej Polski na imprezach poloninych nikogo nie dziwi. Tymbardziej na tej jubileuszowej.
Dokładnie 22 września, 32 lata temu do Australii przybyła na emigrację dr Kaja Łukaszewicz – znana w środowisku sydnejskim lekarka i mecenas wielu polonijnych przedsięwzięć. Ceniona wśrod Polonii sydnejskiej pani doktor miała więc szczególy powód do celebracji tego dnia. (wkrótce wywiad)
W Australii czas przemija szybko, bo szyty jest słoneczną nitką – mówi Ela Chylewska w wierszu, który specjalnie na tę jubileuszową okazję napisała. Ten i jej dwa inne świetne teksy zaprezentował celebrujacym w Bankstown 30 – lecie swej emigracji Polonusom , sydnejski teatr Fantazja.
Krzysztof Bajkowski
Konsul Generalny RP w Sydney, Daniel Gromann przemawia podczas Coctail Party Polonii lat 80-tych. |
AUSSIE SLANG
Szanowni Goście, Gospodarze
jako sydnejski zwyczaj każe,
miast fajerwerki puszczać z dymem,
będziemy Was witali rymem.
W Australii czas przemija szybko
bo szyty jest słoneczną nitką,
co każdy dzień ciepłem przenika
jak słowa kartki pamiętnika.
Mieszkacie tu trzydzieści lat,
wiec już jesteście za pan brat
z gorącym latem, zimą w kwiatach,
co w ciągu dnia się z wiosna brata,
a z rana mrozi niczym luty,
wiecie ze thongsy to są buty,
a barbie to nie jakaś lala,
lecz piec na którym się przypala.
Przy piecu stoi Aussie bloke,
ubrany w stubbies, pije grog.
W ręku ma tinny, piwa puszkę,
drugą odgania jakąś muszkę
która natrętnie lata wokół
burząc ten weekendowy spokój.
Gospodarzowi w gotowaniu
chętnie pomaga kilku Panów.
Mates, czyli kumple, każdy drab
przyniósł ze soba piwa slab,
i podlewają konwersacje,
a przy tym chopsy na kolacje.
A sheilas? Panie mają labę,
siedzą przy cuppa, pija kawę.
Jest tez wineczka pełen jag,
dip, crackie, lammie, w przerwie fag.
Obrazek ten dopełnia woofer
figlarnie drapiąc się za uchem.
Szczeknął na galah, ta coś krzyczy,
bo na backyardzie pełno dzieci.
Sielanka i Fair Dinkum photo.
A opisłam je Wam po to
żeby Down Under obrazowo
i Lucky Country kolorowo
utrwalić w wyobraźni Waszej,
Bo to już wszystko teraz NASZE!
Ela Chylewska
Teatr Fantaja wystąpił z okolicznościowym programem prezentując m.in. wiersz Aussie slang Eli Chylewskiej. Program wyreżyserowała Joanna Borkowska-Surucic (na zjęciu w srodku) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy