polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Polska może stanąć przed poważnym wyzwaniem, jeśli chodzi o dostawy energii elektrycznej już w 2026 roku. Jak podała "Rzeczpospolita", Polska może zmagać się z deficytem na poziomie prawie 9,5 GW w stabilnych źródłach energii. "Rzeczpospolita" zwróciła uwagę, że rząd musi przestać rozważać różne scenariusze i przejść do konkretnych działań, które zapewnią Polsce stabilne dostawy energii. Jeśli tego nie zrobi, może być zmuszony do wprowadzenia reglamentacji prądu z powodu tzw. luki mocowej. * * * AUSTRALIA: Wybuch upałów w Australii może doprowadzić do niebezpiecznych warunków w ciągu najbliższych 48 godzin, z potencjalnie najwcześniejszymi 40-stopniowymi letnimi dniami w Adelajdzie i Melbourne od prawie dwóch dekad. W niedzielę w Adelajdzie może osiągnąć 40 stopni Celsjusza, co byłoby o 13 stopni powyżej średniej. Podczas gdy w niektórych częściach Wiktorii w poniedziałek może przekroczyć 45 stopni Celsjusza. * * * SWIAT: Rosja wybierze cele na Ukrainie, które mogą obejmować ośrodki decyzyjne w Kijowie. Jest to odpowiedź na ukraińskie ataki dalekiego zasięgu na terytorium Rosji przy użyciu zachodniej broni - powiedział w czwartek prezydent Władimir Putin. Jak dodał, w Rosji rozpoczęła się seryjna produkcja nowego pocisku średniego zasięgu - Oresznik. - W przypadku masowego użycia tych rakiet, ich siła będzie porównywalna z użyciem broni nuklearnej - dodał.
POLONIA INFO: Spotkanie poetycko-muzyczne z Ludwiką Amber: Kołysanka dla Jezusa - Sala JP2 w Marayong, 1.12, godz. 12:30

piątek, 24 sierpnia 2012

W.Brytania: Konflikt pokoleniowy w brytyjskiej Polonii

Przy prestiżowej Exhibition Rd w Londynie pod nr 55
ma siedzibę Polskie Ognisko. Fot.K.Bajkowski
W związku z ropoczynającym się dzisiaj  Zjazdem Polonii i Polaków za granicą, prezentujemy relacje korespondentów PAP nt. sytuacji Polonii w poszczególnych rejonach świata.
W przesłanej nam korespondecji PAP nie ma wprawdzie  informacji o Australii ale kompleksową analizę Polonii austalijskiej przedstawiliśmy w Bumerangu Polskim wcześniej , w kwietniowym  artykule:  Polonia w Australii. Jest nas 164 tys.

Dzis przedstawiamy relację o Polonii w Wielkiej Brytanii:

W.Brytania: Konflikt pokoleniowy w brytyjskiej Polonii
Ton zorganizowanemu życiu Polonii w Wielkiej Brytanii nadaje stara emigracja, głownie zbliżające się do wieku emerytalnego dzieci powojennych emigrantów politycznych. Liczbowo ustępują młodym imigrantom na dorobku. Do konfliktu pokoleń dochodzi na różnym tle.
Duże znaczenie mają różnice w mentalności wywołane odmiennymi życiowymi doświadczeniami. Starzy emigranci w kontaktach z nowo przybyłymi odkrywają, że więcej mają wspólnego z brytyjskim środowiskiem niż z Polakami z Polski. Odnoszą się też z dezaprobatą do ich zachowania w miejscach publicznych. Niektórzy mają poczucie, że nowi imigranci korzystając z usług socjalnych, czy popadając w konflikt z prawem psują im opinię, na którą pracowali długie lata.
Trzecie pokolenie starej emigracji - wnuki emigracji żołnierskiej z czasów po II wojnie światowej, nie odbiegające średnią wieku od imigrantów przybyłych po 2004 r. - jest wtopione w środowisko brytyjskie i choć uczęszczało do polskich szkół sobotnich, harcerstwa i na msze św. w polskich kościołach nie angażuje się zbytnio w życie społeczne Polonii.
Spór pokoleniowy drugiego pokolenia starej emigracji z nowymi imigrantami zaznaczył się w Stowarzyszeniu Polskich Kombatantów (SPK) - najstarszej, powojennej organizacji społecznej założonej przez byłych wojskowych Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Doszło do rozłamu na tle forsowania przez zarząd planów sprzedaży domów kombatanta zakupionych po wojnie ze zbiórek społecznych i likwidacji stowarzyszenia.
To młodzi imigranci działający w SPK w terenie argumentowali, że raz sprzedanych domów i klubów nie da się odkupić i że ich sprzedaż będzie niepowetowaną stratą, ponieważ obok domów parafialnych są zapleczem dla różnorodnej działalności społecznej i kulturalnej. Młodzi imigranci byli gotowi do przejęcia spuścizny i kontynuowania działalności.
W organizacji doszło do rozłamu. Plany sprzedaży majątku zostały na razie wstrzymane, ale działają dwa wzajemnie nieuznające się zarządy SPK. Podziały i kontrowersje wystąpiły także przed kilkoma laty na tle sprzedaży ośrodka księży Marianów w Fawley Court zakupionego po wojnie z pieniędzy społecznych, a ostatnio sprzedaży budynku Ogniska przy reprezentacyjnej Exhibition Road w Londynie.
"Osoby gotowe do pracy społecznej można znaleźć wszędzie, choć nie zawsze nowo przybyli znajdują wspólny język z polskim społeczeństwem już dawno tu zamieszkałym. Ale to tylko sprawa czasu, cierpliwości i dobrej woli" - uważa działacz polonijny Wiktor Moszczyński z drugiego pokolenia emigracji, który został wybrany na prezesa SPK na nadzwyczajnym zjeździe.
Kierownik wydziału konsularnego ambasady RP w Londynie Ireneusz Truszkowski w rozmowie z PAP przytacza pozytywne przykłady współpracy międzypokoleniowej w brytyjskiej Polonii. Wskazuje na Stowarzyszenie Techników, gdzie starzy działacze wychowali młode pokolenie następców i przekazali im odpowiedzialność za organizację. Innym przykładem jest zorganizowanie na czas igrzysk ośrodka olimpijskiego w "starym" Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym, z którego korzystali głównie młodzi.
"Liczba nowych imigrantów nie wzrosła, ale też nie spadła" - ocenia Truszkowski. "O tym, że młodzi zapuszczają korzenie, świadczy to, że na Wyspach rodzi się ok. 20 tys. polskich dzieci rocznie" - wskazuje.
"Polacy trochę okrzepli, ale trudno generalizować. Są tacy, którzy dobrze sobie radzą i asymilują się, ale są również ludzie żyjący w zawieszeniu, zainteresowani głównie zarobieniem pieniędzy, by wrócić i poprawić swoje warunki materialne w Polsce. Spora liczba żyje na dwa domy w dwóch krajach, ale coraz więcej jest przypadków ściągania żony lub dzieci przez osoby będące tu już od jakiegoś czasu" - opowiada.
Z danych brytyjskiego Narodowego Urzędu Statystycznego wynika, że na ok. 1 mln Polaków mieszkających na Wyspach (z polskimi paszportami) 614 tys. to stali rezydenci wobec 545 tys. w 2011 r. i 531 tys. w 2009 r. Imigranci, w tym Polscy, to zwykle ludzie młodzi i wykształceni, często lepiej niż miejscowa siła robocza.
Według danych ośrodka badawczego Centre for Economic Performance działającego pod auspicjami London School of Economics, Polacy stanowią 9. proc. ogółu imigrantów w Wielkiej Brytanii wyprzedzając Hindusów z Indii (8,9 proc.) i Pakistańczyków (6 proc.). W 2011 r. wśród ogółu nowo przybyłych imigrantów do Wielkiej Brytanii Polacy liczyli 5 proc., co sytuuje ich na trzecim miejscu po Hindusach (10,4 proc.) i Chińczykach (10 proc.) przed Rumunami (4,9 proc.)
(PAP)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy