polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się 18 maja, a ewentualna druga tura – 1 czerwca. PKW zarejestrowała do tej pory siedmiu kandydatów na prezydenta. Są to: Sławomir Mentzen, Grzegorz Braun, Rafał Trzaskowski, Artur Bartoszewicz, Karol Nawrocki, Adrian Zandberg i Szymon Hołownia. * * * AUSTRALIA: Premier Australii, Anthony Albanese, rozpisał wybory parlamentarne na 3 maja, rozpoczynając trwającą pięć tygodni kampanię wyborczą, w której dominować będzie temat rosnących kosztów życia. * * * SWIAT: W piątek wieczorem w Myanmarze doszło do trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,8. Wstrząsy były odczuwalne w sąsiednich krajach : Bangladeszu, Indiach, Chinach, Tajlandii i Laosie. W wyniku trzęsienia ziemi w Myanmarze zginęło ponad 1700 osób, 3400 zostało rannych, a 300 osób uznaje się za zaginione.
POLONIA INFO:

czwartek, 16 sierpnia 2012

Upadek Amber Gold jako ostrzeżenie

Siedziba Amber Gold w Gdańsku. Fot. cc
Bernard Madoff dawał 12% zysku rocznie, dzisiaj odsiaduje wyrok 150 lat więzienia. Amber Gold daje nawet 16,5 %... UWAŻAJCIE!!!! – cztery miesiące temu ostrzegal portal wykop.pl nawiązując do artykułu w Pulsie Biznesu. Puls Biznesu  pisal wówczas o watpliwościach Komisji Nadzoru Finansowego, która pod koniec 2009 r. umieściła spólkę Amber Gold na liście ostrzeżeń publicznych. Dziś Amber Gold  nie istnieje a jej 28-letni założyciel   pozostawił 7 tysięcy  inwestorów na lodzie  z nikłą szansą odzyskania powierzonego firmie  kapitału - lącznie na sumę 80 mln zł. Środowy,  brytyjski Financial Times pisze o polskich kłopotach związanych z upadkiem  Amber Gold , złych regulacjach  i o naiwności inwestorów.

Według dziennika nawet najbardziej chciwi inwestorzy powinni się zastanowić, dlaczego w sytuacji niskich zwrotów na depozytach pieniężnych, znajduje się firma "gwarantująca" im 16,5 proc. nieopodatkowanego zwrotu na inwestycjach w złoto i inne szlachetne metale.

"Podczas, gdy imperium Marcina Plichty się zwija, polskie instytucje regulacyjne nie wychodzą z całej sprawy okryte chwałą" - podkreśla "FT".
Gazeta wskazuje, że Amber Gold działał od 2009 r. korzystając z luki w prawie, które nie wymaga, by Komisja Nadzoru Finansowego regulowała tego rodzaju "para banki". KNF wpisała Amber Gold na listę obserwacyjną, ale nie powstrzymała firmy od przyciągnięcia ok. pół miliona inwestorów załatwionych odmownie przez inne banki, które uznały ich za zbyt duże ryzyko.
"Mimo presji ze strony KNF, prokuratura przyjrzała się Amber Goldowi tylko pobieżnie, a inne instytucje nie zrobiły niczego. Tymczasem coraz bardziej zuchwałe reklamy na wielkich bilbordach pokrywały polskie miasta zachęcając do inwestowania w AG" - napisał "FT".
"Jeden z zamkniętych obecnie oddziałów AG w centrum Warszawy widać z siedziby KNF, NBP, Ministerstwa Finansów i Urzędu Ochrony Konsumenta" – dodaje dziennik.
"Financial Times" zauważa, że Amber Gold ani razu nie przedstawił choćby uproszczonego zestawu rozliczeń finansowych, wymaganego od zarejestrowanych firm, co uniemożliwiło wyrobienie sobie opinii o strategii firmy. Dlatego nie wiadomo, jaką część pieniędzy depozytariuszy wykorzystano na zakup złota, a jaką przeznaczono na inne cele.
Strategia firmy "stała się jeszcze bardziej zagadkowa", gdy w ub. r. weszła na szczególnie trudny rynek przewozów lotniczych kupując niemieckiego przewoźnika OLT Jetair i zaczęła rozwijać sieć połączeń krajowych. OLT upadł w lipcu po przeznaczeniu na jego działalność 60 mln zł.
"Financial Times" stwierdza, że przypadek Plichty, który ma na swym koncie kilka wyroków skazujących i po zlikwidowaniu Amber Gold założył nową spółkę z kapitałem zakładowym 50 mln zł, powinien służyć jako ostrzeżenie. "FT" wątpi, czy klienci dawnego Amber Gold otrzymają zwrot swoich depozytów od nowej spółki Plichty.
Ok. 50 tys. inwestorów powierzyło AG i jej 28-letniemu założycielowi swoje oszczędności. Część odebrała swoje pieniądze wraz z odsetkami i nie reinwestowała ich, ale ok. 7 tys. osób, które powierzyły firmie łącznie 80 mln zł. może nie odzyskać zainwestowanego kapitału, ponieważ firmy już nie ma – uważa brytyjski dziennik.
kb/wykop.pl/PAP 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy