polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Polska może stanąć przed poważnym wyzwaniem, jeśli chodzi o dostawy energii elektrycznej już w 2026 roku. Jak podała "Rzeczpospolita", Polska może zmagać się z deficytem na poziomie prawie 9,5 GW w stabilnych źródłach energii. "Rzeczpospolita" zwróciła uwagę, że rząd musi przestać rozważać różne scenariusze i przejść do konkretnych działań, które zapewnią Polsce stabilne dostawy energii. Jeśli tego nie zrobi, może być zmuszony do wprowadzenia reglamentacji prądu z powodu tzw. luki mocowej. * * * AUSTRALIA: Wybuch upałów w Australii może doprowadzić do niebezpiecznych warunków w ciągu najbliższych 48 godzin, z potencjalnie najwcześniejszymi 40-stopniowymi letnimi dniami w Adelajdzie i Melbourne od prawie dwóch dekad. W niedzielę w Adelajdzie może osiągnąć 40 stopni Celsjusza, co byłoby o 13 stopni powyżej średniej. Podczas gdy w niektórych częściach Wiktorii w poniedziałek może przekroczyć 45 stopni Celsjusza. * * * SWIAT: Rosja wybierze cele na Ukrainie, które mogą obejmować ośrodki decyzyjne w Kijowie. Jest to odpowiedź na ukraińskie ataki dalekiego zasięgu na terytorium Rosji przy użyciu zachodniej broni - powiedział w czwartek prezydent Władimir Putin. Jak dodał, w Rosji rozpoczęła się seryjna produkcja nowego pocisku średniego zasięgu - Oresznik. - W przypadku masowego użycia tych rakiet, ich siła będzie porównywalna z użyciem broni nuklearnej - dodał.
POLONIA INFO: Spotkanie poetycko-muzyczne z Ludwiką Amber: Kołysanka dla Jezusa - Sala JP2 w Marayong, 1.12, godz. 12:30

środa, 29 sierpnia 2012

Polacy na Litwie stanowią zgraną społeczność

Przemarsz Polaków w Wilnie w 2008r. Fot. Marcin Białek
W zwiazku ze zjazdem Polonii w  Warszawie i Pultusku kolekja nasza  prezentacja  skupiska Polaków za granicą. Tym razem Litwa.  

Na Litwie mieszka prawie 300 tys. Polaków, którzy stanowią tam najliczniejszą mniejszość narodową i są wyjątkowo zgraną społecznością. Zabiegają o zwrot ziem, pisownię nazwisk czy polską oświatę. Na tym tle nie brak konfliktów z litewskimi władzami.
"Mimo wielu prób podziału naszej społeczności udało nam się zachować jedność" - powiedział PAP sekretarz Związku Polaków na Litwie Edward Trusewicz.
Główne skupisko Polaków to Wileńszczyzna: rejon wileński i solecznicki. W niektórych miejscowościach Polacy to nawet 90 proc. mieszkańców. Ogółem, według ostatniego spisu ludności, stanowią oni 6,7 proc. mieszkańców kraju.
Na Litwie działa około 100 szkół z polskim językiem nauczania, są polskie przedszkola, działają polskie centra kultury, czy polskie zespoły artystyczne. Polacy są zrzeszeni w Związku Polaków na Litwie, w partii politycznej Akcja Wyborcza Polaków na Litwie; działają polskie organizacje nauczycielskie, sportowe, młodzieżowe, lekarskie - w sumie około 30 organizacji społecznych.
W litewskim Sejmie Polacy mają trzech posłów, własnego przedstawiciela w Parlamencie Europejskim - Waldemara Tomaszewskiego, a w siedmiu radach samorządowych - 63 radnych.
Polacy na Litwie wskazują od lat na brak woli politycznej władz Litwy w rozstrzyganiu problemów polskiej mniejszości, co przyczyniło się do ochłodzenia ostatnio stosunków polsko-litewskich.
Głównymi problemami, z jakimi borykają się Polacy na Litwie, są zwrot ziemi na Wileńszczyźnie, pisownia polskich nazwisk, dwujęzyczne tablice z nazwami ulic i miejscowości, w których większość stanowią Polacy oraz oświata polska, o której ostatnio jest najgłośniej.
Litwini, utrzymując, że Polacy na Litwie nie znają języka państwowego, postanowili, że część przedmiotów w szkołach polskich ma być wykładana po litewsku. Polacy przekonują, że młode pokolenie doskonale zna język litewski, podkreślają też, że od lat w szkołach polskich na Litwie maturę zdaje się w języku litewskim. Dlatego - zdaniem litewskich Polaków - decyzja o wprowadzeniu do szkół polskich języka litewskiego jako języka wykładowego jest polityczna i ma doprowadzić do likwidacji polskości, tak jak to się stało na Kowieńszczyźnie.
Polacy pamiętają, że przed wojną w Kownie stanowili 40 proc. mieszkańców, a w 10 gminach wokół Kowna aż 80 proc. W 1926 roku na Kowieńszczyźnie rozpoczęto jednak walkę z polską oświatą. Dziś o obecności Polaków na Kowieńszczyźnie świadczą głównie cmentarze.
Nasi rodacy na Litwie od lat domagają się zapisywania swych nazwisk w dokumentach w oryginalnej, polskiej pisowni, jak przewiduje zawarty w 1994 roku traktat polsko-litewski. Jednak Litwini twierdzą, że na taki zapis nazwisk polskich nie pozwala litewska konstytucja.
Zgodnie ze standardami europejskimi, chcą też zapisu nazw ulic i miejscowości w dwóch językach. Litwini odpowiadają, że nie zezwala na to ustawa o języku litewskim.
Polacy oburzają się też na to, że w minionych 20 latach tylko 15 proc. właścicieli ziemi w Wilnie, a są to głównie Polacy, odzyskało swą własność. Wokół Wilna swą ziemię odzyskało 50 proc. ubiegających się, a w innych regionach kraju własność zabrana przez Związek Radziecki została zwrócona prawie w 99 proc.
Litwini przekonują, że problem ze zwrotem ziemi w Wilnie i na Wileńszczyźnie nie jest wyrazem złej woli, a spowolniony proces restytucji ma obiektywne przyczyny. Jedną z nich jest na przykład - zdaniem władz - brak dokumentów archiwalnych. Mieszkańcy Wileńszczyzny są zmuszeni udowadniać w sądach, że rzeczywiście są spadkobiercami praw do ziemi. Uważają, że takie działania są celowe i zmierzają do pogorszenia kondycji Polaków na Litwie.
"Nie domagamy się niczego nadzwyczajnego. Jesteśmy w Unii Europejskiej i chcemy jedynie, by Litwa respektowała międzynarodowe prawa mniejszości narodowych" - podsumowuje Trusewicz.
Wyraża zarazem zadowolenie, że "władze polskie zrozumiały intencje Polaków na Litwie" i ich starania o zachowanie odrębnej tożsamości oraz że wspierają ich działania.

Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy