polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Andrzej Duda wziął udział oficjalnie w otwarciu amerykańskiej bazy wojskowej w Redzikowie k. Słupska. Część tarczy antyrakietowej USA osiągnęła gotowość operacyjną w połowie grudnia 2023 r., z prawie czteroletnim opóźnieniem. To najważniejsza bojowa inwestycja amerykańska w Polsce. Baza dysponuje stacją radarową dalekiego zasięgu i została uzbrojona w pociski przechwytujące, zdolne do zestrzeliwania rakiet międzykontynentalnych. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził, że otwarcie bazy w Redzikowie jest próbą przesunięcia infrastruktury militarnej USA w kierunku rosyjskiej granicy i zapowiedział, że Moskwa odpowie działaniami, które zmierzą do "zagwarantowania parytetu". * Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk został zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA. Chodzi o nieprawidłowości w Collegium Humanum, które handlowało dyplomami. Mieli z tego korzystać m. in. Ukraińcy. Oskarżenia dotyczą między innymi przyjęcia ponad miliona złotych za wystawienie tysiąca dyplomów, w tym dyplomów MBA niezbędnych do objęcia posady w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa. * * * AUSTRALIA: Lider opozycji Peter Dutton i premier Anthony Albanese opublikowali w mediach społecznościowych posty, w których gratulują Donaldowi Trumpowi historycznego zwycięstwa w wyborach prezydenckich, podkreślając, że stosunki amerykańsko-australijskie będą nadal prosperować. W niedzilę natomiast wyszło na jaw, że były premier, który obecnie pełni funkcję ambasadora Australii w Stanach Zjednoczonych, po cichu wyczyścił swoje konta w mediach społecznościowych ze wszystkich "paskudnych" postów pełnych obelg pod adresem Donalda Trumpa. Rudd, który uważa się, że zarabia do 400 000 dolarów rocznie za bycie reprezentantem Australii różnych momentach opisywał Trumpa jako "zdrajcę Zachodu" i "problem dla świata". * * * SWIAT: Prezydent Rosji Władimir Putin oficjalnie podpisał nową narodową doktrynę nuklearną, która nakreśla scenariusze, w których Moskwa byłaby upoważniona do użycia swojego arsenału nuklearnego. Dwa głowne punkty odnoszą się do agresji któregokolwiek pojedynczego państwa z koalicji wojskowej (bloku, sojuszu) przeciwko Federacji Rosyjskiej i/lub jej sojusznikom. Będzie to uważane za agresję koalicji jako całości. Agresja jakiegokolwiek państwa nienuklearnego przeciwko Federacji Rosyjskiej i/lub jej sojusznikom przy udziale lub wsparciu państwa nuklearnego będzie uważana za ich wspólny atak. Federacja Rosyjska zastrzega sobie prawo do użycia broni jądrowej w odpowiedzi.
POLONIA INFO: Spotkanie poetycko-muzyczne z Ludwiką Amber: Kołysanka dla Jezusa - Sala JP2 w Marayong, 1.12, godz. 12:30

piątek, 31 sierpnia 2012

Romney oskarża Obamę o brak lojalności wobec Polski

Mitt Romney (Creative Commons)
O nielojalność wobec Polski jako sojusznika USA oskarżył prezydenta Baracka Obamę kandydat Republikanów w wyborach prezydenckich Mitt Romney. W wystąpieniu w czwartek wieczorem czasu lokalnego mówił, że jeśli wygra wybory, będzie mniej elastyczny wobec Rosji.

Romney wypowiedział się na zakończenie republikańskiej konwencji w Tampie na Florydzie, na której został oficjalnie nominowany na kandydata partii w listopadowych wyborach.
Obama "opuścił naszych przyjaciół w Polsce i zarzucił nasze zobowiązania w sprawie tarczy antyrakietowej, ale pośpiesznie zaoferował elastyczność prezydentowi Rosji (Władimirowi) Putinowi" - oznajmił Romney.
W ten sposób - jak pisze agencja AFP - nawiązał do incydentu w marcu, gdy w rozmowie z ówczesnym prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem Obama, nie wiedząc, że rozmowa jest nagrywana - poprosił by "dano mu czas" w sprawie tarczy, sugerując, że może być w tej sprawie bardziej elastyczny po następnych wyborach.
"Moja administracja da naszym przyjaciołom trochę więcej lojalności, a Putinowi trochę mniej elastyczności, za to trochę więcej stanowczości" - zadeklarował Romney.
65-letni Romney, były gubernator stanu Massachusetts, drugi raz starał się o nominację Partii Republikańskiej. W 2008 roku przegrał z Johnem McCainem, który ostatecznie zmierzył się w wyścigu do Białego Domu z Obamą.
(PAP)

czwartek, 30 sierpnia 2012

Debata ws.afery Amber Gold. Złotem w państwo

Zamknięte biuro firmy Amber Gold. Fot. Zorro2212
Sprawę afery “Amber Gold” i p. Marcina P. usiłuje się sprowadzić w ostatnich dniach do niewiele znaczących błędów pojedynczych prokuratorów, sędziów, kuratorów sądowych. Nie byłoby jakoby afery, gdyby ktoś P. przypilnował, sąd rejestrowy jego spółek sprawdził, czy ma prawo on zasiadać w zarządach i radach nadzorczych, a odpowiednie organy kontroli sprawdzały na bieżąco przepływy finansowe i podatki. To jednak tylko pół prawda. Ktoś machinie Plichty pozwolił się rozpędzić, ktoś przymykał oczy na jego interesy, ktoś po prostu za nim stał.
Z drugiej strony szukanie “układu” trójmiejskiego, szerzej, państwowego, który by krył Marcina P. i jego interesy też jest nadużyciem. Trudno przypuszczać, że mafia zagnieździła się w sposób tak otwarty w strukturach politycznych. Jednak jest coś, co śmiało można nazwać indolencją struktur państwowych w sytuacjach niestandardowych. Słuchając dziś byłego ministra Krzysztofa Kwiatkowskiego, który stwierdził, że prokuratura okręgowa w Gdańsku prawdopodobnie po raz pierwszy otrzymała doniesienie od Komisji Nadzoru Finansowego o możliwości dokonania przestępstwa i dlatego umorzyła (nie raz zresztą) sprawę, ogarnęło mnie przerażenie. Brak przepływu informacyjnego pomiędzy przecież państwowymi strukturami państwa (sądy, prokuratura, organy kontroli finansowej) jest porażający. Ktoś za to musi odpowiadać, ktoś na czele tych instancji został postawiony i podlega nie tylko odpowiedzialności politycznej. Nie zgadzam się dlatego ze stanowiskiem, że Jarosław Gowin i Andrzej Seremet nie odpowiadają za sprawę “Amber Gold”. Powinni na wiele trudnych pytań odpowiedzieć.

środa, 29 sierpnia 2012

Polacy na Litwie stanowią zgraną społeczność

Przemarsz Polaków w Wilnie w 2008r. Fot. Marcin Białek
W zwiazku ze zjazdem Polonii w  Warszawie i Pultusku kolekja nasza  prezentacja  skupiska Polaków za granicą. Tym razem Litwa.  

Na Litwie mieszka prawie 300 tys. Polaków, którzy stanowią tam najliczniejszą mniejszość narodową i są wyjątkowo zgraną społecznością. Zabiegają o zwrot ziem, pisownię nazwisk czy polską oświatę. Na tym tle nie brak konfliktów z litewskimi władzami.
"Mimo wielu prób podziału naszej społeczności udało nam się zachować jedność" - powiedział PAP sekretarz Związku Polaków na Litwie Edward Trusewicz.
Główne skupisko Polaków to Wileńszczyzna: rejon wileński i solecznicki. W niektórych miejscowościach Polacy to nawet 90 proc. mieszkańców. Ogółem, według ostatniego spisu ludności, stanowią oni 6,7 proc. mieszkańców kraju.
Na Litwie działa około 100 szkół z polskim językiem nauczania, są polskie przedszkola, działają polskie centra kultury, czy polskie zespoły artystyczne. Polacy są zrzeszeni w Związku Polaków na Litwie, w partii politycznej Akcja Wyborcza Polaków na Litwie; działają polskie organizacje nauczycielskie, sportowe, młodzieżowe, lekarskie - w sumie około 30 organizacji społecznych.
W litewskim Sejmie Polacy mają trzech posłów, własnego przedstawiciela w Parlamencie Europejskim - Waldemara Tomaszewskiego, a w siedmiu radach samorządowych - 63 radnych.
Polacy na Litwie wskazują od lat na brak woli politycznej władz Litwy w rozstrzyganiu problemów polskiej mniejszości, co przyczyniło się do ochłodzenia ostatnio stosunków polsko-litewskich.

Delegacja archiwistów z Polski w siedzibie MAPA w Melbourne


(Od lewej) Julia Dziwoki, Hanna Krajewska, Maciej Jasiński,
Zdzisław Derwiński.
12 sierpnia 2012 r. siedzibę Muzeum i Archiwum Polonii Australijskiej odwiedziła grupa archiwistów Polski, celem zapoznania się z działalnością i zbiorami MAPA. W skład delegacji wchodzili: dr Hanna Krajewska – dyrektor Archiwum PAN i Prezes Polskiego Towarzystwa Archiwalnego; dr Julia Ludwika Dziwoki – Zakład Archiwistyki i Dydaktyki Historii, Akademia im. Jana Długosza w Częstochowie; Maciej Adam Jasiński – historyk, archiwista - informuje nas Bogusław Kot.

Ze zbiorami archiwalnymi MAPA gości zapoznał dr Zdzisław Derwiński. W spotkaniu uczestniczyli również: dr Helena Evert – prezes MAPA, Ania Zamecznik – skarbnik MAPA, Bogusław Kot – sekretarz MAPA oraz z ramienia organizacji Kresy-Syberia: Stefan Wiśniowski i Anna Pacewicz.
Podkreślano ważność upamiętniania wydarzeń, historii, przeżyć i ich dokumentacji. W miłej atmosferze upłynęło spotkanie robocze w pomieszczeniach MAPA, a później na wspólnej kolacji w domu prywatnym.

Muzeum i Archiwum Polonii Australijskiej funkcjonuje już od 20 lat. Zgromadziło dziesiątki tysięcy dokumentów (znajdujących się na półkach, w teczkach i kartonach archiwalnych), eksponatów, czasopism i książek; zorganizowało szereg spotkań, wykładów, wystaw, wydało kilka Roczników MAPA. Odbyło się kilka seminariów m. in.. o genealogii. Przeprowadzono szereg wywiadów z przedstawicielami Polonii australijskiej, nagranych na DVD lub CD. Nakręcono film o Karpatczykach. MAPA jest członkiem Naczelnej Rady Polskich Organizacji w Australii.


wtorek, 28 sierpnia 2012

Uchwały i apele na zakończenie IV Zjazdu Polonii

Obrady Sejmu Polonijnego. Fot. Krzysztof Białoskórski
Zdecydowany protest przeciwko naruszaniu praw człowieka i dyskryminowaniu Polaków na Białorusi, a także zasady finansowania programów polonijnych przez MSZ - to główne kwestie poruszane podczas IV Zjazd Polonii i Polaków z Zagranicy, który w niedzielę zakończył się w Pułtusku.

Do Polski przyjechało około 300 delegatów z całego świata. Reprezentowali oni m.in.: Kongres Polonii Amerykańskiej, Kongres Polonii Kanadyjskiej, Europejską Unię Wspólnot Polonijnych, Federację Organizacji Polskich na Ukrainie, Kongres Polaków w Rosji, Konwent Organizacji Polskich w Niemczech i Centralną Reprezentację Wspólnoty Brazylijsko-Polskiej BRASPOL.
Na zakończenie obrad przedstawiono przyjęte przez Zjazd uchwały i apele. W jednej z przyjętych przez aklamację uchwał wyrażono "zdecydowany protest przeciwko naruszaniu praw człowieka i dyskryminowaniu członków Związku Polaków na Białorusi".

Polonia w Ameryce Łacińskiej bez silnego lobby

Polonia w Caxias do Sul w Brazylii. Fot. L. Baginski
W związku ze Zjazdem Polonii w Warszawie prezentujemy kolejne relacje korespondentow PAP o problemach Polonii w różnych zakątkach świata. Dzisiaj Ameryka Łacińska.

W krajach Ameryki Łacińskiej Polonii nie udało się stworzyć silnego lobby. Próby zbudowania jedności ruchu polonijnego nie przynoszą spodziewanych rezultatów lub padają ofiarą ambicji niektórych działaczy. W efekcie o Polsce i Polakach Latynosi wiedzą niewiele.
W całej Ameryce Południowej żyje około 2,5 miliona osób pochodzenia polskiego. Największe skupiska Polonii znajdują się w Brazylii i Argentynie, a w dalszej kolejności w Urugwaju, Paragwaju, Chile, Peru, Ekwadorze i Meksyku. Osoby pochodzenia polskiego, podobnie jak inne grupy etniczne, nie mają uprzywilejowanego statusu mniejszości narodowej. Jednak środowiska polonijne są ogólnie zadowolone ze sposobu, w jaki traktują je miejscowe władze.
Choć polskie placówki dyplomatyczne i konsularne w Ameryce Łacińskiej angażują się w wiele działań kulturalnych, to działacze polonijni oczekują większego finansowego wsparcia - np. od Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" - na naukę języka polskiego czy stypendia dla młodzieży.
Polonia w Ameryce Łacińskiej wywodzi się przede wszystkim z emigracji rolniczej z końca XIX i początku XX wieku oraz żołnierzy walczących po stronie aliantów w II wojnie światowej i ich rodzin. Generalnie Polacy wymieszali się z innymi nacjami i rozproszyli wśród rdzennych mieszkańców oraz emigrantów innych narodowości.

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Laserowa etiuda z Magiakons w Polskim Klubie w Bankstown

Laser show w Klubie Polskim  w Bankstown. Fot.K.Bajkowski
Laserowa etiuda , symfonia świateł, kosmiczny spektakl fotonowo- foniczny. Tak można by określić zapierający dech w piersiach pokaz Arkadiusza Buczka wraz z muzyką zespołu Magiakons w sobotni wieczór w Klubie Polskim w Bankstown.
Klubowe party pn. „Zimowy Pląs" – wszak jeszcze mamy zimę w Australii - zorganizowane w celu zebrania funduszy na grudniowy Polish Christmas Fest na Darling Harbour,  przyniosło jego uczestnikom nowe estetyczne  wrażenia na miarę XXI wieku.
Wykonawcą i aranżerem pokazu laserowego był Arkadiusz Buczek – młody akusyk- elektronik, od zaledwie siedmiu miesięcy mieszkajacy w Australii. W Polsce wytwarzał coś niezwykłego jak na europejski kraj -  aborygeńskie digeridoo. Jest też twórcą nowego instrumentu: cyfrowego digeridoo. W ten sposób dokonał transformacji  prehistorycznego instrumentu muzycznego australijskich Aborygenów  w najnowocześniejszy generator dźwięków na miarę trzeciego tysiąclecia naszej ery.

niedziela, 26 sierpnia 2012

IV Zjazd Polonii o współpracy z krajem i finansowaniu diaspory

Obrady Sejmu Polonijnego w sali plenarnej Sejmu
24 bm. w ramach IV Zjazdu Polonii i Polaków z Zagranicy.
 (PAP/Fot. Paweł Supernak)
Pierwszego dnia obrad Polacy z zagranicy podkreślali, że oczekują partnerskiego traktowania. Związek Polaków na Białorusi skrytykował system finansowania Polonii. MSZ odpiera te zarzuty.
W trzydniowym zjeździe, który odbywa się pod hasłem "... by czuć się Polakiem", biorą udział przedstawiciele ponad 40 krajów świata.
"Diaspora polska szukała i nadal szuka partnera, a nie zwierzchnika, z którym moglibyśmy realizować wspólnie przygotowane programy z myślą o naszej ojczyźnie" – powiedziała wiceprezes Rady Polonii Świata Helena Miziniak podczas popołudniowych obrad Sejmu Polonijnego, które odbyły się w Sejmie.
Oceniła, że po 1989 r. zainteresowanie kraju Polonią i Polakami za granicą "było raczej niewielkie i miało raczej charakter przedmiotowy, a nie podmiotowy". Miziniak powiedziała też, że w kraju wciąż nie ma ponadpartyjnej polityki wobec emigracji.
"Polonia na świecie potrzebuje mądrych programów wspomagających różne dziedziny działalności społecznej i ekonomicznej. Programów opracowywanych przy współpracy i porozumieniu z wiarygodnymi organizacjami działającymi w poszczególnych krajach" - mówił z kolei prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej (KPA) Frank Spula.
W dyskusji poruszono problem zmiany systemu finansowania diaspory – środki będące dotychczas w gestii Senatu od tego roku rozdziela MSZ.

Polonia w USA - liczna, zamożna, ale mało widoczna w życiu publicznym

Wizyta Lecha Kaczyńskiego w Stanach Zjednoczonych
w  2007 r.  Spotkanie z nowojorską Polonią 
Fot. Archiwum Kancelarii Prezydenta RP
W związku z ropoczętym w piątek  Zjazdem Polonii i Polaków za granicą, prezentujemy relacje korespondentów PAP nt. sytuacji Polonii w poszczególnych rejonach świata.
Oto relacja o Polonii w Stanach Zjednoczonych:

Polonia w USA - liczna, zamożna, ale mało widoczna w życiu publicznym

W USA mieszka ok. 10 mln "Polish Americans", czyli obywateli amerykańskich polskiego pochodzenia i nieustalona - choć na pewno znacznie mniejsza - liczba imigrantów bez obywatelstwa czy prawa pobytu. W stosunku do swej liczebności i zamożności są oni mało widoczni w polityce.
Nie wiadomo dokładnie, ilu spośród nich poczuwa się do więzi z Polską, wykraczających poza świadomość polskich korzeni; uważa się za Polaków lub używa w domu języka polskiego.
Główne skupiska Polonii to Chicago, metropolia nowojorska, stany: Connecticut, Pensylwania, Ohio, Michigan i Wisconsin. 10-milionowa Polonia amerykańska należy do najzamożniejszych grup etnicznych. Wielu Amerykanów polskiego pochodzenia zajmuje wysokie pozycje w korporacjach, administracji rządowej i na wyższych uczelniach, zwłaszcza w naukach ścisłych i technicznych.

Australian Fashion Festival: Sport Luxe trend


Ksubi
 
Wczoraj zakończył się pięciodniowy Sydney Fashion Festival. Na codziennej wieczornej sesji w Town Hall pokazywany byl przeglad trendów Australian Fashion Week, który odbył się w maju.

 Australijskie trendy, które obowiązywać będą w nowym sezonie Wiosna/Lato 2012/2013 to:  Sports Luxe, Feminine, Vintage, Tailoring, Tribal, Hell for Leather oraz Print Alert.
Oto  kilka przykładów z modnego obecnie  trendu Sport Luxe. Wszak to rok olimpijski. 
Marki: Ellery, Ksubi i Bless’ed Are Meek.

Zdjęcia: Krzysztof Bajkowski

 

sobota, 25 sierpnia 2012

Polonia w Kanadzie - trochę niedoceniana


Wilno, stan Ontario. Najstarsza polska parafia w Kanadzie założona
przez osadników z Kaszub w 1875 r. Fot. Gpski (cc)
W związku z ropoczętym wczoraj  Zjazdem Polonii i Polaków za granicą, prezentujemy relacje korespondentów PAP nt. sytuacji Polonii w poszczególnych rejonach świata.
Oto relacja o Polonii w Kanadzie:


Choć Polaków i osób pochodzenia polskiego w Kanadzie jest ok. miliona, co oznacza, że jeden na 34 mieszkańców Kanady ma polskie korzenie, to Polonia bywa tam niedoceniania. Większość jej przedstawicieli mieszka w Toronto i okolicach tego największego miasta kraju.
Organizacji polonijnych w Kanadzie jest kilkadziesiąt. Do tego należy doliczyć polskie organizacje zawodowe: inżynierów czy nauczycieli, kanadyjsko-polską izbę gospodarczą, organizacje studenckie, polskie kasy oszczędnościowo-kredytowe (credit unions), polskie szkoły, organizacje harcerskie, fundacje charytatywne i polskie kościoły różnych wyznań.
Aktywnie działają polskie stowarzyszenia młodych biznesmenów czy studentów. Środowiska biznesowe liczą na podpisanie umowy o wolnym handlu między Kanadą a Unią Europejską, widząc w tym szansę na rozwijanie działalności.

Prezydent do Polonii: Jesteście cząstką "polskiej sprawy"

Prezydent Bronisław Komorowski
poodczas inauguracji IV Zjazdu
Polonii na Zamku Królewskim w Warszawie.
Fot.PAP
W naszym wzajemnym interesie jest istnienie łączności emocjonalnej i organizacyjnej między Polską a Polakami rozsianymi po całym świecie - powiedział prezydent Bronisław Komorowski podczas inauguracji IV Zjazdu Polonii w Warszawie. Życzył Polonii "uzasadnionej dumy z Polski".
Prezydent podkreślił, że zamieszkujący poza granicami kraju Polacy zawsze będą cząstką "polskiej sprawy".
"Wszyscy czujemy, że w interesie Polski jest, aby istniała łączność emocjonalna i organizacyjna między Polską a Polakami, ludźmi polskiego pochodzenia rozsianymi po całym świecie. Jest to nam wzajemnie potrzebne" - oświadczył.
Jak przekonywał, awans Polski do rangi krajów niepodległych, integrujących się ze światem zachodnim, jest awansem wszystkich Polaków a każdy sukces Polaków w każdym kraju świata potęguje narodową dumę.
"Każdy sukces Polaka bądź człowieka polskiego pochodzenia na całym świecie jest cząstką polskiego sukcesu; każdy sukces Polski daje nowe szanse na budowanie własnej pozycji w każdym kraju świata" - podkreślił Komorowski.
Jak zaznaczył, "jest to nowa okoliczność, której do tej pory nie mieliśmy". "Nasza historia była niesłychanie trudna, co powodowało, że trudno też było utrzymać łączność z krajem i utrzymać dumę z kraju pochodzenia bądź przodków, bądź własnego" - mówił.
"Dzisiaj te dwie dumy z osiągnięć Polaków poza granicami i osiągnięć Polski mogą razem tworzyć sumę, taką gigantyczną porcję energii, która może pozwolić na rozwiązanie wielu problemów" - zaznaczył prezydent.

piątek, 24 sierpnia 2012

W.Brytania: Konflikt pokoleniowy w brytyjskiej Polonii

Przy prestiżowej Exhibition Rd w Londynie pod nr 55
ma siedzibę Polskie Ognisko. Fot.K.Bajkowski
W związku z ropoczynającym się dzisiaj  Zjazdem Polonii i Polaków za granicą, prezentujemy relacje korespondentów PAP nt. sytuacji Polonii w poszczególnych rejonach świata.
W przesłanej nam korespondecji PAP nie ma wprawdzie  informacji o Australii ale kompleksową analizę Polonii austalijskiej przedstawiliśmy w Bumerangu Polskim wcześniej , w kwietniowym  artykule:  Polonia w Australii. Jest nas 164 tys.

Dzis przedstawiamy relację o Polonii w Wielkiej Brytanii:

W.Brytania: Konflikt pokoleniowy w brytyjskiej Polonii
Ton zorganizowanemu życiu Polonii w Wielkiej Brytanii nadaje stara emigracja, głownie zbliżające się do wieku emerytalnego dzieci powojennych emigrantów politycznych. Liczbowo ustępują młodym imigrantom na dorobku. Do konfliktu pokoleń dochodzi na różnym tle.
Duże znaczenie mają różnice w mentalności wywołane odmiennymi życiowymi doświadczeniami. Starzy emigranci w kontaktach z nowo przybyłymi odkrywają, że więcej mają wspólnego z brytyjskim środowiskiem niż z Polakami z Polski. Odnoszą się też z dezaprobatą do ich zachowania w miejscach publicznych. Niektórzy mają poczucie, że nowi imigranci korzystając z usług socjalnych, czy popadając w konflikt z prawem psują im opinię, na którą pracowali długie lata.

czwartek, 23 sierpnia 2012

Warszawa: Jutro rozpoczyna się IV Zjazd Polonii

Longin Komołowski po wyborze na prezesa
Stowarzyszenia WP (PAP/ Fot. Bartłomiej Zborowski)
Oświata, duszpasterstwo, sytuacja dawnej i nowej emigracji, zasady finansowania programów polonijnych będą głównymi tematami trzydniowego IV Zjazdu Polonii, który rozpocznie się w piątek w Warszawie – zapowiedział prezes Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Longin Komołowski.

Hasło tegorocznego zjazdu to "...by czuć się Polakiem". Honorowy patronat nad spotkaniem objął prezydent Bronisław Komorowski, który w piątek przemówi w Zamku Królewskim do uczestników zjazdu. Głos zabiorą też marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, szef MSZ Radosław Sikorski, prymas Józef Kowalczyk oraz Komołowski.
W spotkaniu weźmie udział 300 delegatów reprezentujących m.in. Kongres Polonii Amerykańskiej, Kongres Polonii Kanadyjskiej, Europejską Unię Wspólnot Polonijnych, Federację Organizacji Polskich na Ukrainie, Kongres Polaków w Rosji, Konwent Organizacji Polskich w Niemczech i Centralną Reprezentację Wspólnoty Brazylijsko-Polskiej BRASPOL.
"Chciałbym głównym tematem uczynić sprawy bieżące. Z początkiem roku zmieniły się zasady finansowania programów organizacji polonijnych - przeszły z Senatu do MSZ, to budzi pewne zaniepokojenie" – powiedział PAP Komołowski.

Trwa sydnejski festiwal mody

Jennifer Hawkins rozpoczęła Mercedes-Benz
Sydney Fashion Festival . Fot.K.Bajkowski
Z gwiazdą wieczoru, określaną jako australijską „beauty queen” Jennifer Hawkins (Miss Universe 2004) i innymi modelkami, które raczej niewiele miały włożone na sobie, rozpoczął się we wtorek na wybiegu w głównym holu  sydnejskiego ratusza doroczny Mercedes-Benz Sydney Fashion Festival.
To jedna z największych imprez prezentujaca najnowsze trendy w modzie australijskiej. Pierwszy wieczorny pokaz poświęcony był nowym projektom bielizny  firm takich jak  Bendon Lingerie, Elle Macperson, Pleasure State, Lovable i Evollove.
Drugi pokaz  był przeglądem najnowszych propozycji na sezon Wiosna/Lato 2012/2013 wiodacych australijskich projektantów m.in. Ksubi, Lisa Ho, Akira, McCall, Camilla,Jayson Brudson i Kirrily Johnston. Podsumowanie  tego co było pokazane w maju podczas Australian Fashion Week na Circular Quay.
Wczoraj natomiast spragnieni lata doświadczyliśmy mały dotyk  gorącej plaży w postaci  prezentacji najlepszych kostiumów kąpielowych australijskich marek.
Festiwal potrwa do końca tygodnia.

Akredytowanym fotografem Bumeranga Polskiego na festiwalu jest Krzysztof Bajkowski. Specjalne fotoreportaże z wybiegów  sydnejskich prezentujące najnowsze trendy w modzie w nadchodzącym sezonie wiosenno-letnim będą sukcesywnie prrzedstawiane na stronie Bumeranga Polskiego. Polecamy je szczególnie naszym paniom.
kb/BumerangMedia 

środa, 22 sierpnia 2012

Wielkie Cocktail Party Polonii lat 80-tych!

Australia przystępuje do wydobycia gazu łupkowego

Szyb wiertniczy do wydobycia
gazu łupkowego. Fot.Ruhrfisch
Australijska firma naftowa Santos ogłosiła w piątek, że przystępuje do pierwszego komercyjnego wydobycia gazu łupkowego w Australii. Odwierty próbne potwierdziły istnienie dużych złóż gazu w rejonie basenu Cooper, w środkowo-wschodniej części kraju.

Firma szacuje, że odwiert Moomba-191, wydrążony dla celów badawczych, w ciągu ponad dwóch tygodni dostarczał średnio prawie 74 tys. metrów sześciennych gazu dziennie. Odwiert ten znajduje się w pobliżu kompleksu wydobywczego Moomba w północnej części stanu Australia Południowa, zarządzanego przez Santos.

"Ten wynik pozwala firmie Santos ogłosić pierwsze komercyjne wydobycie gazu łupkowego w Australii" - oświadczył szef firmy David Knox. Podkreślił, że wydobycie gazu łupkowego z tego odwiertu stanowi "krok milowy" w realizowanym przez Santos programie eksploatacji bogatego potencjału zasobów gazu niekonwencjonalnego w basenie Cooper, na granicy stanów Australia Południowa i Queensland.

wtorek, 21 sierpnia 2012

Powitanie olimpijskich herosów w Sydney

Murray Stewart, jeden ze złotej czwórki kajakowej. Fot. K.Bajkowski
Tysiące mieszkańców Sydney witało wczoraj w południe na centralnej ulicy CBD,  George Street  australijskich olimpijczyków, którzy powrócili z zakończonej tydzien temu  Olimpiady w Londynie przywożąc 35 medali w tym 7 złotych. Nie była to ilość, która do konca satysfakcjonowałaby Australijczyków, ale zgromadzone tłumy  na George St mimo wszystko zgotowały entuzjastyczne przyjęcie swoim sportowym idolom. Wszak sport to narodowa religia Australii.  Kulminacyjnym punktem parady bohaterów olimpijskich zmagań  było  przekazanie symbolicznych kluczy miasta olimpijczykom, którzy  ubrani w równe  zółto-zielone dresy – oficjalne stroje australijskich sportowców przywitał premier NSW Bary O’Farrell i burmistrzyni Sydney Clover Moore.  Po odśpiewaniu hymnu australijskiego przez Jessicę Mauboy i deszczu konfetti, sportowcy rozdawali zgromadzonym tłumom   autografy. Największym powodzeniem cieszyli się medaliści, z którymi każdy chciał zrobić sobie  fotkę oraz przy okazji  choć przez chwilę potrzymać w ręku olimpijskie trofea.

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Zimowy pląs z Magiakons w Bankstown


Po niezwykle udanym debiucie w Ashfield, nowo powstała 7-osobowa orkiestra profesjonalnych polskich muzyków wystąpi powtórnie. Tym razem w Klubie Polskim w Bankstown. Będzie to już w najbliższą sobotę, 25 sierpnia.
Orkiestra Magiakons jest jednym ze sponsorów ‘Polish Christmas in Darling Harbour’. Dlatego też grać będzie na zabawie, z której cały dochód przeznaczony jest na pokrycie kosztów tej największej dorocznej polskiej imprezy kulturalnej w Sydney.
Wystarczy wymienić tylko nazwiska członków orkiestry: Konstancja Kotowska, Agnieszka Rypel-Polkas, Konrad Kuligowski, Sylwester Gładecki, Arkadiusz Buczek a także dwóch solistów: Janis Polkas – gitara oraz Michał Macioch – wokalista... i już wiadomo, że spodziewać się można wszystkiego co najlepsze.
Kilka godzin wspaniałej muzyki do tańca, wiele znanych przebojów do posłuchania, apetyczna kolacja z deserem, oczywiście loteria z cennymi fantami ... ale to jeszcze nie wszystko! Niezapomnianym przeżyciem będzie także muzyczny pokaz kolorowych laserów. To po prostu trzeba przeżyć!
Całość imprezy poprowadzi znany aktor i reżyser, Dariusz Paczyński, który już po raz kolejny zgodził się być dyrektorem artystycznym ‘Polish Christmas in Darling Harbour’.

niedziela, 19 sierpnia 2012

Kara łagru dla Pussy Riot

Na dwa lata pozbawienia wolności skazano w piątek w Moskwie członkinie skandalicznego zespołu „Pussy Riot”. Sąd uznał Nadieżdę Tołokonnikową, Marię Alochinę i Jekatierinę Samucewicz za winne chuligaństwa w sprawie „pank modlitwy” odprawionej w świątyni Chrystusa Zbawiciela. Na podstawie tego artykułu dziewczynom zagrażała kara do siedmiu lat więzienia, prokuratura żądała dla oskarżonych trzech lat pozabwienia wolności. Sąd jednak wziął pod uwagę okoliczności łagodzące.
Zwolennicy i przeciwnicy skandalicznego zespołu zaczęli zbierać się pod budynkiem sądu Chamowniczeskiego Moskwy od wczesnego rana. Kolejka chętnych do zajęcia miejsca na sali ustawiła się na kilka godzin przed początkiem rozprawy sądowej wyznaczonej na godzinę 15 czasu moskiewskiego. Nasilono środki bezpieczeństwa. Wszystkie ulice przylegające do budynku sądu zostały otoczone ściśle przez policję. Tym nie mniej, panował ogólny spokój, dopóki nie pojawił się młody człowiek mający na głowie zieloną czapkę – podobną do tych, jakie miały na sobie dziewczyny z Pussy Riot w świątyni Chrystusa Zbawiciela. Wobec tego, chłopak usiłował zamanifestować swoje poparcie dla oskarżonych. Jednak nie wszyscy obecni zaakceptowali jego czyn. Pod budynkiem sądowym zgromadziło się wielu z tych, którzy uważają, że dziewczyny z zespołu rockowego muszą być surowo ukarane. Oto zdanie mieszkanki Moskwy Iriny Pietrowicz:
„Pragnę triumfu sprawiedliwości, pragnę pokuty ze strony tych dziewczyn. Muszą one bowiem uświadomnić sobie, jak złego czynu dopuściły się, że popełniły bluźnierstwo. Nie chciałabym, aby w prawosławnych świątyniach działo się coś podobnego. Obraziły one moje uczucia jako wierzącej prawosławnej”.

Wieczorek muzyczny z Charmaine w Ashfield

Charmaine is a young vibrant performer, whose high energy performances and Laissez-Faire songwriting style is garnering loads of attention. Born in Perth, she intuitively picked up the guitar at age 12. Although it would be easy to dismiss the attractive singer as “just another pop starlet”, beneath her beautiful exterior lies a lot of heart and soul, as demonstrated by Charmaine’s first ever performance at the eulogy of her father’s funeral.
Playing at events such as FairDay, Bondi Festival, Music Incubator and venues such as Oxford Art Factory, The Gaelic Club, Will & Toby’s, Opera Bar, Icebergs, The Civic, and loads more – she draws parallels to artists such as Gwen Stefani for her on-stage prowess and Alanis Morrisette for her haunting soulful voice. She’s won songwriting awards, performed overseas, appeared on international television and loads more.
from: http://charmaine.com.au/

Melbourne chce ponownie zorganizować igrzyska olimpijskie

Melbourne. Fot. Cookaa/cc
Burmistrz Melbourne Robert Doyle zadeklarował we wtorek, że miasto jest gotowe do zorganizowania kolejnych igrzysk olimpijskich. Zamierza ubiegać się o prawa gospodarza w 2024 lub 2028 roku.

Melbourne gościło już olimpijczyków z całego świata w 1956 roku, a 50 lat później odbyły się tu Igrzyska Wspólnoty Brytyjskiej.

Doyle zapewnił, że stadiony i inne obiekty sportowe w stolicy stanu Wiktoria już dziś są gotowe i sprawdzone w praktyce. "Nie wiem czy jest inne miasto na świecie, które nie było ostatnio gospodarzem igrzysk, tak przygotowane do ich przeprowadzenia jak my. Mamy podstawy marzyć, że za kilkanaście lat ta impreza znów się u nas odbędzie" - powiedział.

sobota, 18 sierpnia 2012

Rotfeld: byliśmy świadkami wydarzenia bez precedensu

Prof. Adam Daniel Rotfeld. Fot. K.Bajkowski
Współprzewodniczący Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych, były szef MSZ, prof. Adam Daniel Rotfeld o wizycie patriarchy Moskwy i całej Rusi Cyryla I oraz wspólnym przesłaniu podpisanym w piątek przez patriarchę i przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abp. Józefa Michalika:


"Po raz pierwszy patriarcha Rosji przyjechał do Polski i do jakiegokolwiek kraju zachodniego, który nie ma takiej tradycji podtrzymywania stosunków, gdzie Rosja pretendowała i nadal pretenduje do tego, że jest to jej terytorium kanoniczne. My nie do końca podzielamy ten pogląd, że państwa mają terytoria kanoniczne, ale w Rosji dominuje takie przekonanie. Otóż Polska z tego punktu widzenia jest uznana przez Rosję za partnera o szczególnym znaczeniu.
I nie bez znaczenia jest to, że ten dokument - w moim przekonaniu - otwiera drogę do porozumienia między prawosławiem a katolicyzmem. To będzie długa droga, ale wcześniej czy później ona zostanie osiągnięta. I o tym mówił kardynał Dziwisz, kiedy było posiedzenie Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych; odwoływał się wtedy do marzenia Ojca Świętego Jana Pawła II, który chciał doprowadzić do przezwyciężenia tego podziału między Kościołem zachodnim, katolicyzmem, i Kościołem wschodnim, i praktycznie rzecz biorąc, oczekiwał na to, że będzie pozytywna reakcja ze strony rosyjskiego patriarchatu. Niestety za czasów poprzednika obecnego patriarchy (Aleksego II) to nie było możliwe. Tym razem to się okazało nie tylko możliwe, ale to on (patriarcha Cyryl) przyjechał do Polski; byliśmy świadkami wydarzenia bez precedensu.

Prawosławno-katolickie przesłanie do narodów podpisane



Pamiętając o ofiarach, będziemy walczyć o współpracę i pojednanie - mówił Cyryl I. Nie chcemy niczego z naszej historii zakrywać ani przekreślać - podkreślił abp Józef Michalik. Tak sygnatariusze przesłania obu Kościołów komentowali podpisanie wczoraj w Warszawie historycznego dokumentu.

Apelujemy do naszych wiernych, aby prosili o wybaczenie krzywd, niesprawiedliwości i wszelkiego zła wyrządzonego sobie nawzajem - głosi pierwszy w historii dokument z przesłaniem Kościołów: katolickiego w Polsce i prawosławnego w Rosji, podpisany w piątek w Zamku Królewskim w Warszawie. "Każdy Polak w każdym Rosjaninie i każdy Rosjanin w każdym Polaku powinien widzieć przyjaciela i brata" - czytamy w dokumencie skierowanym do obu narodów, podpisanym przez przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abp. Michalika oraz patriarchę Moskwy i całej Rusi Cyryla I.

Pat brytyjsko-ekwadorski w sprawie Assange'a

Julian Assange. Fot.cc
Ekwador udzieli azylu politycznego  założycielowi Wikileaks Julianowi Assange. Australijczyk, autor największego przecieku tajnych dokumentów amerykańskich,  od czerwca przebywa na terenie ambasady Ekwadoru w Londynie, w obawie przed  aresztowaniem, przekazaniem Szwecji, a ostatecznie ew. deportacją do USA gdzie może spodziewać się kary śmierci.  Ambasada otoczona jest przez policje. Istnieje obawa, że władze brytyjskie zdecydują się na szturm placówki dyplomatycznej.
    
Wczoraj ekwadorski minister spraw zagranicznych Ricardo Patiño ogłosił na spotkaniu z dziennikarzami, że Ekwador udzieli azylu Julianowi Assange. Rząd Ekwadoru wziął pod uwagę, że Assange mógłby zostać przekazany do USA, gdzie – w opinii  wladz Ekwadoru – raczej nie mógłby liczyć na niezawisły proces. Patiño dał też do zrozumienia, że Ekwador docenia znaczenie przecieków publikowanych przez Wikileaks.
W związku z groźbą wkroczenia policji brytyjskiej na teren ambasady Ewkadoru, portal RT.com cytuje  fragment listu jaki ambasador Ekwadoru miał otrzymać od Brytyjczyków. Wynika z niego, że władze Wielkiej Brytanii znalazły podstawę prawną w swej ustawie dotyczącej placówek dyplomatycznych i konsularnych z roku 1987. List sugeruje, że Brytyjczycy nie chcieliby się posuwać do tak drastycznego środka, ale jeśli „sprawa obecności Assange’a” w ambasadzie nie zostanie rozwiązana, środek ten zostanie zastosowany.
List ten oburzył  Ekwadorczyków. W czasie konferencji prasowej Patiño wyraził zdanie, że szturm na ambasadę byłby pogwałceniem prawa międzynarodowego.   Nie omieszkał  przypomnieć, że Ekwador nie jest kolonią brytyjską i czasy kolonii już się skończyły.
Grożąc odebraniem statusu dyplomatycznego ambasadzie Ekwadoru w Londynie, Wielka Brytania strzeliła do swej własnej  bramki. Ani decyzja Quito w sprawie azylu dla Juliana Assange'a, ani brytyjskie groźby nie zmieniają niczego w jego sytuacji - pisze "Financial Times".

Więcej: Wirtualna Polska

piątek, 17 sierpnia 2012

Głowa rosyjskiej Cerkwi w Polsce. Wydarzenie bez precedensu.

Samolot z Cyrylem I wylądował wczoraj w Warszawie o godz. 13. Zwierzchnika rosyjskiej Cerkwi prawosławnej przywitali na lotnisku przedstawiciele władz państwowych, kościelnych, cerkiewnych, a także kompania honorowa Wojska Polskiego. Rozpoczęła sie bazprecedensowa wizyta zwierzchnika rosyjskiej Cerkwi prawosławnej w Polsce.
 Dzisiaj na Zamku królewskim odbędzie się uroczystość podpisania historycznego dokumentu kościelnego  wzywajacego do pojednania polsko - rosyjskiego. Transmisja w TV Polonia: 19.45 czasu sydnejskiego.




Pojawiają się już pierwsze komentarze ze strony polskich polityków, związane z tą wizytą. "Wizyta Cyryla - dla PO dowód na skuteczność polityki zagranicznej DT (Donalda Tuska - red.), dla PiS wizyta ruskiego agenta, dla SLD i Ruchu Palikota początek dżihadu. A dla PJN - ważna wizyta jednego z duchowych przywódców świata chrześcijańskiego. Wybierajcie, która z interpretacji jest wam najbliższa" - napisał na Twitterze Marek Migalski.

Przed tą wizytą przewodniczący KEP abp Józef Michalik udzielił wywiadu TVPInfo:

Mocny cios sędziów w producentów tytoniu

Tak mają wyglądać australijskie
paczki papierosów wg rządowych
propozycji
Sąd Najwyższy Australii utrzymał w środę zakaz umieszczania logo producentów na paczkach papierosów mimo protestów koncernów tytoniowych, które argumentowały, że godzi to w wartość ich znaków handlowych.

Decyzja Sądu Najwyższego oznacza, że poczynając od grudnia br. koncerny tytoniowe nie będą mogły umieszczać na sprzedawanych w Australii paczkach papierosów swoich kolorów i znaków firmowych. Jest to najostrzejszy tego rodzaju przepis na świecie.

Paczki będą jednolitego szaro-oliwkowego koloru i umieszczone na nich będą napisy ostrzegające przed szkodliwością palenia  oraz zdjęcia ust zaatakowanych przez raka i ślepych gałek ocznych. Rząd Australii ma nadzieję, że uczyni to palenie możliwie najmniej atrakcyjnym.

Koncerny tytoniowe, takie jak British American Tobacco, Philip Morris International, Imperial Tobacco i Japan Tobacco obawiają się, że australijskie przepisy staną się światowym precedensem, który może zmniejszyć wartość ich firm o miliardy dolarów. Utrzymywały, że przepisy naruszają prawo własności intelektualnej i dewaluują ich znaki handlowe.

Zdaniem rzecznika British American Tobacco, Scotta McIntyre'a, nowe prawo ułatwi jedynie podrabianie papierosów i sprzyjać będzie zorganizowanym grupom przestępczym sprzedających nielegalne wyroby tytoniowe na ulicach. 

Ponadto - zdaniem koncernów - rząd Australii będzie uzyskiwał niesprawiedliwe korzyści ich kosztem, rozpowszechniając na ich produktach swoje przesłanie.

Argumenty te nie przekonały jednak sędziów Sądu Najwyższego. (PAP)

czwartek, 16 sierpnia 2012

Przed historyczną wizytą patriarchy Moskwy w Polsce

Patriarcha Moskwy i całej Rusi, Cyryl I. Fot.cc
Podjęcie tematu pojednania Polaków z Rosjanami przez Cerkiew jest pozbawione wszelkiej polityki – podkreślił patriarcha Moskwy i całej Rusi Cyryl, który dziś o godz. 13 czasu polskiego  rozpocznie wizytę w Polsce.

Dodał, że historycznym krokiem ku pojednaniu jest wspólny dokument Kościołów: prawosławnego w Rosji i katolickiego w Polsce z apelem o wzajemne przebaczenie, który w piątek ma zostać podpisany w Warszawie.
Jak podkreślił patriarcha, we wspólnym dokumencie dwa Kościoły zapowiadają, że "są gotowe wybaczyć grzechy przeszłości, są gotowe wezwać swoje narody do pisania nowej karty historii". "Czy to się uda, zależeć będzie od tego, jak ludzie przyjmą tę inicjatywę" - ocenił Cyryl w rozmowie wyemitowanej w czwartek rano w radiowej Jedynce.
„Jeśli do naszej wspólnej z Kościołem katolickim inicjatywy przywiążemy kontekst polityczny początków XXI wieku, popełnimy wielki błąd. Bardzo ważne jest spojrzenie na to zagadnienie z innego punktu wiedzenia. Pojednanie to wewnętrzny proces człowieka, nie wolno podporządkować go tylko pragmatycznym celom” - powiedział patriarcha.
Cyryl przypomniał, że jego wizyta będzie pierwszą wizytą patriarchy Moskwy i całej Rusi w Polsce. „Oczywiście składali wizyty w Polsce przyszli patriarchowie i ja zaliczam się do tego grona, ale sprawujący urząd patriarchy nigdy nie odwiedzał Polski. Już tylko ten fakt nadaje tej wizycie wielkiego znaczenia i pogrąża mnie jako człowieka, który będzie ją realizował, w absolutnie wyjątkowej atmosferze” - podkreślił.
Patriarcha ocenił, że w wielowiekowej historii kontaktów Rosji i Polski „było wiele bólu, ale i wiele radości”. „Nierzadko każdy z nas w swoim sąsiedzie widział przyczynę wszystkich nieszczęść. Sądzę, że przyszedł czas, abyśmy wszyscy pomyśleli o tym, że należy zmienić ton stosunków między naszymi państwami, między naszymi narodami” - powiedział Cyryl.
Dodał, że pomiędzy Rosją a Polską poprawiają się stosunki gospodarcze, pojawiają się projekty energetyczne. „Coś jeszcze nas interesuje, zacznijmy więc jakoś lepiej odnosić się do siebie. (…) Jednak, aby zamknąć trudną kartę dwustronnych stosunków, potrzebna są inne wysiłki. Nie wystarczą ludzkie wysiłki, jako ludzie wierzący starajmy się wykorzystać siłę Bożą, powinniśmy modlić się o pojednanie między naszymi narodami" - mówił patriarcha.
Cyryl przypomniał, że jeszcze jako metropolita smoleński wiele razy bywał w Polsce i dobrze zna duchowe życie polskiego narodu. Dodał, że Kościół katolicki i Cerkiew powinny razem walczyć o obronę wartości chrześcijańskich, które są atakowane. (PAP)

Spotkanie z archiwistami w Canberze

Upadek Amber Gold jako ostrzeżenie

Siedziba Amber Gold w Gdańsku. Fot. cc
Bernard Madoff dawał 12% zysku rocznie, dzisiaj odsiaduje wyrok 150 lat więzienia. Amber Gold daje nawet 16,5 %... UWAŻAJCIE!!!! – cztery miesiące temu ostrzegal portal wykop.pl nawiązując do artykułu w Pulsie Biznesu. Puls Biznesu  pisal wówczas o watpliwościach Komisji Nadzoru Finansowego, która pod koniec 2009 r. umieściła spólkę Amber Gold na liście ostrzeżeń publicznych. Dziś Amber Gold  nie istnieje a jej 28-letni założyciel   pozostawił 7 tysięcy  inwestorów na lodzie  z nikłą szansą odzyskania powierzonego firmie  kapitału - lącznie na sumę 80 mln zł. Środowy,  brytyjski Financial Times pisze o polskich kłopotach związanych z upadkiem  Amber Gold , złych regulacjach  i o naiwności inwestorów.

Według dziennika nawet najbardziej chciwi inwestorzy powinni się zastanowić, dlaczego w sytuacji niskich zwrotów na depozytach pieniężnych, znajduje się firma "gwarantująca" im 16,5 proc. nieopodatkowanego zwrotu na inwestycjach w złoto i inne szlachetne metale.

środa, 15 sierpnia 2012

Liberalizacja nadawania polskiego obywatelstwa

Osoba ubiegająca się o przyznanie polskiego obywatelstwa nie będzie musiała zrzekać się swojego dotychczasowego obywatelstwa - zakłada m.in. Ustawa o obywatelstwie polskim, która dzisiaj  wchodzi w życie.


"Od 15 sierpnia o uznanie za obywatela polskiego mogą ubiegać się cudzoziemcy, którzy w ramach długoletniego pobytu w Polsce zintegrowali się ze społeczeństwem, znają język polski, mają zapewnione mieszkanie i źródła utrzymania, respektują polski porządek prawny oraz nie stanowią zagrożenia dla obronności lub bezpieczeństwa państwa" - poinformowało MSW.
Obywatelstwo polskie będą mogli nabyć również zamieszkujący w Polsce na podstawie określonych zezwoleń, uchodźcy, osoby bez obywatelstwa, dzieci oraz małżonkowie obywateli polskich i osoby polskiego pochodzenia.
W ustawie potwierdzona została zasada wyłączności obywatelstwa polskiego. Oznacza ona, że obywatel polski może posiadać równocześnie obywatelstwo polskie i innego państwa. Nowa ustawa odstąpiła od tego, aby osoba ubiegająca się o przyznanie polskiego obywatelstwa zrzekła się swojego obywatelstwa.

Olimpijskie obrachunki i porachunki

Znicz zgasł, dys­ku­sja dopiero roz­go­rzała. Dla lon­dyń­skich Igrzysk nasze oceny to sprawa dru­go­rzędna. Bo na pla­nie pierw­szym była wspa­niała, barwna rywa­li­za­cja spor­towa, ory­gi­nal­nie opra­wiona, z dzie­siąt­kami bohaterów.
O tym przyj­dzie jed­nak pisać przy kolej­nej oka­zji. Podob­nie jak o wadach współ­cze­snej olim­pij­skiej filo­zo­fii, wedle któ­rej np. w kolar­stwie, koszy­kówce, teni­sie mogą star­to­wać rze­czy­wi­ście naj­lepsi na świe­cie, a boks czy piłka kopana są wyda­rze­niami pery­fe­ryj­nymi. I wedle któ­rej włą­cza­nie oraz wyłą­cza­nie spor­tów z pro­gramu odbywa się tro­chę na zasa­dzie taso­wa­nia kart.
To wszystko fak­tycz­nie plan pierw­szy, lecz dla nas teraz pierw­szym jest wła­sny rachu­nek zysków i strat. Medali 10; 2plus 2 plus 6 – wg. kolo­rów i war­to­ści. Miej­sce w tabeli szo­ku­jąco odle­głe. Dla bar­dziej zado­wo­lo­nych– na koniec 3 dzie­siątki, dla zwo­len­ni­ków tonu kry­tycz­nego – na otwar­cie czwar­tej. Bo 30–31 wespół z repre­zen­ta­cją Azer­bej­dżanu. Na 204 repre­zen­ta­cje pań­stwowe. Dla jed­nych recen­zen­tów jest to tylko powtórka z poprzed­nich igrzysk, dla innych porażka, co się zowie; taka, jakiej od pół wieku sport nie zaznał.

wtorek, 14 sierpnia 2012

Pacific Solution 2 – nowa strategia Julii Gillard




Premier Australii Julia Gillard zmienia swoja postawę w stosunku do rozwiazania problemu  nielegalnych emigrantów i zastosuje kluczowe punkty polityki b. liberalnego premiera  Johna Howarda z jego programu tzw.  "Pacific Solution”, wg którego nielegalni przybysze będą czekali na decyzje w sprawie osiedlenia się w Australii poza terytorium Australii.  Uciekinierzy  przybywający  tu na łodziach  będą wg nowej strategii  kierowani  do specjalnych centrów w Nauru i Papui-Nowej Gwinei. Nad ustawą w tej sprawie rozpoczęła się  debata parlamentarna po zimowej przerwie. Liberalna opozycja z zadowoleniem wita te propozycje rządzącej Partii Pracy. Niezadowoleni natomiast są Zieloni.  

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Z przeszłości niech wstanie czarowny świat


W ostatnią niedzielę lipca (29.07.2012 - przyp.red.) Klub Polski w Ashfield przybrał wygląd przytulnej kawiarenki. Gości, którzy zajmowali rzędy krzeseł na widowni, witała kojąca muzyka. Nad sceną na dużym ekranie widniał fragment ulicy przedwojennej Warszawy, oczywiście z konną dorożką na pierwszym planie. Na scenie natomiast rozstawiono umajone kwiatami stoliki, na nich karafki z ‘winem’ i kieliszki. Umieszczone wokół krzesła i foteliki zdawały się tylko czekać na kawiarnianych bywalców. Tło sceny dekorowała tańcząca para i wyraźny napis: POWRÓĆMY, JAK ZA DAWNYCH LAT.
Taki tytuł nosiło bowiem wspaniałe muzyczno – słowne widowisko jakie zgotowała polskiej społeczności grupa naszych artystów. Właśnie tym, wykonanym zbiorowo jako pierwszy punkt programu, tangiem ‘Powróćmy jak za dawnych lat’ artyści zaprezentowali się licznie zgromadzonej publiczności. Byli to: Bożena Szymańska, Maja Kędziora, Eugeniusz Kędziora i Wiesław Rogaliński. Natomiast młodsi adepci sztuki scenicznej – tancerze z zespołu ‘Lajkonik’ odtańczyli to tango iście po mistrzowsku z figurami.

niedziela, 12 sierpnia 2012

Abp Michalik: Opierać się na faktach, a nie na teoriach

Abp Józef Michalik podczas uroczystości religijnych
w Sanoku. Fot. Silar 
Zwolennicy teorii o zamachu w Smolensku dostali od Kościoła reprymendę. Świadczą o tym  ostatnie słowa przewodniczącego  Konferencji Episkopatu Polski, abp. Józefa Michalika, który w wywiadzie dla KAI mocno skrytykował upolitycznienie tragedii smoleńskiej. W PiS-ie nastąpiła konsternacja. Wywiad został przeprowadzony przez katolicką agencję w związku ze zbliżającą się historyczną wizytą patriarchy Moskwy i Wszechrusi , Cyryla I w Polsce.

 Zdaniem przewodniczącego KEP przyjazd do Polski patriarchy Cyryla I "stanowi fenomen", a wizyta ta, jak i zaplanowane podpisanie przesłania o pojednaniu polsko - rosyjskim, stały się możliwe dzięki zbliżeniu między obydwoma Kościołami.

- Po raz pierwszy zdarza się, że dwa Kościoły - prawosławny i katolicki - próbują wspólnie odczytać znaki czasu. Dzisiaj świat odchodzi od pewnych wartości podstawowych, którymi są złote linie łączące ludzi niezależnie od wyznawanej wiary - są to linie etyki, moralności, dobra, praw natury. Świat zachodni bardzo skwapliwe od nich odchodzi - powiedział abp Michalik.

Polski czujnik bada Marsa!


Łazik "Curiosity". Fot.NASA
 Ogromnym sukcesem Amerykańskiej Agencji Kosmicznej NASA rozpoczęła się misja sondy „Curiosity”. Będący jej częścią łazik kosmiczny bezpiecznie wylądował na Marsie i już przesłał na ziemię pierwsze zdjęcia czerwonej planety i analizy marsjańskiego gruntu. Nie było by to jednak możliwe, gdyby nie małe polskie urządzenie zainstalowane na jego pokładzie.
Wyprawa „Curiosity” (z ang. ciekawość) jest związana z poszukiwaniami przez Amerykanów potencjalnych śladów życia w kosmosie, np. węgla. Pojazd ma przesłać na ziemię zdjęcia czerwonej planety, zebrać i przeanalizować próbki gruntu marsjańskiego oraz zbadać jego reakcję na światło i laser. W tym celu łazik wyposażono w szereg instrumentów naukowych, w tym czuły detektor podczerwieni, pozwalający zanalizować próbki.

sobota, 11 sierpnia 2012

Archiwiści: Pamiętników nie wyrzucać


Dr Hanna Krajewska prezentuje reprodukcje portretu
Marii Skłodowskiej-Curie namalowany w Jakucji
Czy spotkanie z ludźmi zajmującymi się archiwami może być ciekawe?
W powszechnej opinii  archiwiści to ludzie zajmujący sie numerowaniem stron, odkurzaniem starych domumentów, bardziej urzędnicy niz badacze, a ich zajęcie jest tak nudne, że większość prac podrzucają  praktykantom . Tymczasem  spotkanie z grupą archiwistów z Polski zorganizowane w minioną środę w konsulacie RP w Sydney odsłoniło zupelnie przeciwny wizerunek tego zawodu. Ci ludzie naprawdę nie są nudni i praca, która wykonują najwyraźniej  napełnia ich  pozytywną energią . Bo okazuje się , że  zawod ten pozwala na wyjątkowy dostęp do ciekawych rzeczy:  do materiałów  odsłaniających ludzkie oblicze historii, do spuścizn rodzin  i pojedynczych osób odzwierciedlających ich wpływ na  wielką politykę i na codzienne  życie zwyczajnych ludzi. Wreszcie pozwala na przywilej  bycia na kilkadziesiąt lat wcześniej    świadkiem intymnych chwil i momentów szczęścia autorów dokumentów, zanim wiedza ta  udostępniona zostanie szerokiej opinii publicznej.