Bartek Naglewicz, wolontariusz w projekcie "Właśnie zwyciężam ze swoim rakiem" – kilkumiesięcznej rowerowej wyprawy rehabilitacyjnej 22-letniego Joachima z Poznania po Australii, która niedługo rozpocznie się w Perth, pisze do Bumeranga Polskiego o zmianach terminu i o aktualnych przygotowaniach.
Przypomnijmy: Joachim przeszedł skomplikowaną operację ratujacą życie, po której dostał jednak paraliżu nóg. Dzieki żmudnej rehabilitacji dziś chodzi o własnych siłach. Rehabilitacja polega na leczeniu spastyczności kończyn dolnych poprzez długotrwałą jazdę na rowerze. (Zob: Rehabilitacyjna wyprawa rowerowa po Australii)
Wyprawa - jak wynika z naszych wcześniejszych informacji miała wlaściwie się już rozpocząć, ale jak pisze Bartek termin został przesunięty ze względu na kłopoty z dopięciem budżetu. „ Mamy nadzieję, że termin 10-15 sierpnia już będzie tym czasem, kiedy dotrzemy do Australii i po aklimatyzacji ruszymy w trasę” – pisze Bartek Naglewicz.
Tymczasem Joachim wraz z swym ojcem - Robertem odbywa po Polsce ostatni trening. Pomysł "Ostatniego treningu" powstał z myślą o promocji całego projektu, żeby pokazać ludziom, że jest to historia prawdziwa.
"Ostatni trening" jest częścią rehabilitacji Joachima, ale również promocją idei walki z chorobą. Pokazuje napotkanym ludziom, że nie należy się poddawać, że zawsze jest iskierka nadziei. Trasa treningu przebiega z Mosiny do Międzyzdrojów, skąd wzdłuż wybrzeża prowadzi do Władysławowa, następnie przez Trójmiasto i Kaszuby chłopaki wrócą do Mosiny. Do teraz Joachim z tatą pokonali prawie 900km w trakcie treningu, obecnie są w Dębkach.
Jeszcze przed wyruszeniem na wybrzeże w niedzielę, 17 czerwca odbył się przy Muzeum Arkadego Fiedlera w podpoznańskim Puszczykowie Podróżniczy Piknik promujacy wyprawę rowerową do Australii. Oto relacja Bartka Naglewicza z tej imprezy:
Kilkanaście minut po godzinie 10:00 z Placu Andersa w Poznaniu wyruszyła kilkuosobowa grupa rowerzystów, którą poprowadził Adam Wiśniewski. Po około godzinie kolarze dotarli do Puszczykowa, gdzie przy Muzeum Arkadego Fiedlera trwał już piknik. Początki imprezy wyglądały dość skromnie, ale w miarę upływu czasu do Parku Indiańskiego przybywało coraz więcej ludzi.
Na odwiedzających czekało wiele atrakcji. Powodzeniem cieszyło się stoisko Polskiego Stowarzyszenia Turystyki Kulinarnej, na którym można było spróbować potraw między innymi z Australii, Wenezueli czy krajów afrykańskich. Nie brakowało też chętnych do wysłuchania opowieści zaproszonych podróżników. Podczas ich prezentacji sala była wypełniona po brzegi. Można było wysłuchać między innymi historii z Afryki, które przedstawiły dziewczyny z AFRYmind, czy też świeżej relacji wspomnianego już Adama Wiśniewskiego, który niedawno wrócił z rowerowej wyprawy po Australii, Nowej Zelandii i Tasmanii.
Sporo atrakcji przygotowaliśmy także dla najmłodszych, którzy mogli nauczyć się malowania ikon na kamieniach, wziąć udział w zajęciach z włóczką, malować na dużym płótnie oraz puszczać wielkie bańki mydlane. Swoich sił w malowaniu na kamieniach, czy puszczaniu baniek próbowali też dorośli. Wolontariusze z Centrum Edukacji Globalnej Stowarzyszenia „Jeden Świat” opowiadali bajki z całego świata, które przyciągały również dorosłych.
Chętni mogli wybrać się na przejażdżkę zabytkowym Citroenem 2CV, który przez cały dzień cieszył się dużym powodzeniem. Na kilkadziesiąt minut przybyli też motocykliści, którzy również wpierają Joachima i udostępnili swoje motocykle do zdjęć.
Na odwiedzających czekało wiele atrakcji. Powodzeniem cieszyło się stoisko Polskiego Stowarzyszenia Turystyki Kulinarnej, na którym można było spróbować potraw między innymi z Australii, Wenezueli czy krajów afrykańskich. Nie brakowało też chętnych do wysłuchania opowieści zaproszonych podróżników. Podczas ich prezentacji sala była wypełniona po brzegi. Można było wysłuchać między innymi historii z Afryki, które przedstawiły dziewczyny z AFRYmind, czy też świeżej relacji wspomnianego już Adama Wiśniewskiego, który niedawno wrócił z rowerowej wyprawy po Australii, Nowej Zelandii i Tasmanii.
Sporo atrakcji przygotowaliśmy także dla najmłodszych, którzy mogli nauczyć się malowania ikon na kamieniach, wziąć udział w zajęciach z włóczką, malować na dużym płótnie oraz puszczać wielkie bańki mydlane. Swoich sił w malowaniu na kamieniach, czy puszczaniu baniek próbowali też dorośli. Wolontariusze z Centrum Edukacji Globalnej Stowarzyszenia „Jeden Świat” opowiadali bajki z całego świata, które przyciągały również dorosłych.
Chętni mogli wybrać się na przejażdżkę zabytkowym Citroenem 2CV, który przez cały dzień cieszył się dużym powodzeniem. Na kilkadziesiąt minut przybyli też motocykliści, którzy również wpierają Joachima i udostępnili swoje motocykle do zdjęć.
Kilka razy w ciągu dnia była też możliwość zakupienia różnych upominków podczas licytacji, na której znalazły się pamiątki z podróży po świecie, akcesoria komputerowe od firmy Impakt oraz komplety przygotowane przez Maroko Sklep, który zorganizował również degustację win i konfitur z Maroka.
O godzinie 17:00 niemałą publiczność zgromadził Carlos Ramirez, który zagrał akustyczny, gitarowy koncert razem ze swoimi uczniami.
Na zakończenie pikniku byliśmy świadkami wspaniałego gestu ze strony Adama Wiśniewskiego, który przekazał Robertowi swój rower, na którym przemierzał Afrykę, Amerykę Południową, Australię, Tasmanię i Nową Zelandię. Robert jednak postanowił, że zamieni się rowerami z Joachimem, aby ten mógł trenować na profesjonalnym sprzęcie, na co Joachim zaproponował, że będą korzystać z podarowanego roweru razem, na zmianę.
To był udany dzień, pełen wielu ciekawych atrakcji. Dziękujemy wszystkim, którzy przybyli na piknik i wsparli Joachima w jego walce o powrót do zdrowia.
O godzinie 17:00 niemałą publiczność zgromadził Carlos Ramirez, który zagrał akustyczny, gitarowy koncert razem ze swoimi uczniami.
Na zakończenie pikniku byliśmy świadkami wspaniałego gestu ze strony Adama Wiśniewskiego, który przekazał Robertowi swój rower, na którym przemierzał Afrykę, Amerykę Południową, Australię, Tasmanię i Nową Zelandię. Robert jednak postanowił, że zamieni się rowerami z Joachimem, aby ten mógł trenować na profesjonalnym sprzęcie, na co Joachim zaproponował, że będą korzystać z podarowanego roweru razem, na zmianę.
To był udany dzień, pełen wielu ciekawych atrakcji. Dziękujemy wszystkim, którzy przybyli na piknik i wsparli Joachima w jego walce o powrót do zdrowia.
Patronami honorowymi pikniku byli: Ambasada Australii, Prezydent Miasta Poznania, Burmistrz Puszczykowa. Patronatem medialnym imprezę objęły: Radio Merkury Poznań, Telewizja WTK, magazyn "National Geographic Traveler", magazyn "Rowertour", portale epoznan.pl, Melbourne.pl, Bumerang Polski. Patronat sprawowały również Stowarzyszenie "Jeden Świat" i Akademia Walki z Rakiem.
zdjęcia: Bartek Naglewicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy