polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Polska może stanąć przed poważnym wyzwaniem, jeśli chodzi o dostawy energii elektrycznej już w 2026 roku. Jak podała "Rzeczpospolita", Polska może zmagać się z deficytem na poziomie prawie 9,5 GW w stabilnych źródłach energii. "Rzeczpospolita" zwróciła uwagę, że rząd musi przestać rozważać różne scenariusze i przejść do konkretnych działań, które zapewnią Polsce stabilne dostawy energii. Jeśli tego nie zrobi, może być zmuszony do wprowadzenia reglamentacji prądu z powodu tzw. luki mocowej. * * * AUSTRALIA: Wybuch upałów w Australii może doprowadzić do niebezpiecznych warunków w ciągu najbliższych 48 godzin, z potencjalnie najwcześniejszymi 40-stopniowymi letnimi dniami w Adelajdzie i Melbourne od prawie dwóch dekad. W niedzielę w Adelajdzie może osiągnąć 40 stopni Celsjusza, co byłoby o 13 stopni powyżej średniej. Podczas gdy w niektórych częściach Wiktorii w poniedziałek może przekroczyć 45 stopni Celsjusza. * * * SWIAT: Rosja wybierze cele na Ukrainie, które mogą obejmować ośrodki decyzyjne w Kijowie. Jest to odpowiedź na ukraińskie ataki dalekiego zasięgu na terytorium Rosji przy użyciu zachodniej broni - powiedział w czwartek prezydent Władimir Putin. Jak dodał, w Rosji rozpoczęła się seryjna produkcja nowego pocisku średniego zasięgu - Oresznik. - W przypadku masowego użycia tych rakiet, ich siła będzie porównywalna z użyciem broni nuklearnej - dodał.
POLONIA INFO: Spotkanie poetycko-muzyczne z Ludwiką Amber: Kołysanka dla Jezusa - Sala JP2 w Marayong, 1.12, godz. 12:30

sobota, 12 maja 2012

Hipokryzja czyli biznes

Hipo­kry­zja jest mocną stroną poli­ty­ków. Hałas na temat boj­kotu ukra­iń­skiej czę­ści EURO 2012 co prawda  słab­nie, pro­blem jed­nak pozo­stał. Gdy Libią rzą­dził dyk­ta­tor Kadafi – w wielu kra­jach zachod­nich, wschod­nich, środkowo-wschodnich,  uwa­żano go za korzyst­nego sojusz­nika. Były pre­mier Włoch Ber­lu­sconi w pory­wie gorą­cych uczuć cało­wał go  po rękach. W ban­kach szwaj­car­skich rodzina dyk­ta­tora ulo­ko­wała swój mają­tek, do dziś na sta­cjach pali­wo­wych „Kada­fiego” można tam kupić tań­szą, ani­żeli gdzie indziej ben­zynę. Przed laty nasi rodzimi leka­rze i inży­nie­ro­wie cało­wali klamki urzęd­ni­ków, aby dostać zgodę na pracę u Kada­fiego, to była żyła złota.
Trzy­majmy się jed­nak spor­to­wej łączki. Olim­piada w Ber­li­nie odby­wała się, gdy Hitler niczego nie krył.  Daty roz­po­czę­cia  wojny co prawda jesz­cze nie ogło­sił, ale pro­gram eks­ter­mi­na­cji Żydów był już czy­telny, na tere­nie III Rze­szy obozy kon­cen­tra­cyjne  zostały uru­cho­mione, tylko poli­ty­kom z angiel­skimi, fran­cu­skimi i sowiec­kimi  na czele  wyda­wało się, że obła­ska­wią dyk­ta­tora (choćby kosz­tem Pol­ski) lub wejdą z nim – jak uczy­nił to Sta­lin – w ści­sły sojusz (agre­sja 17 wrze­śnia 1939 r.). Otwar­cie ber­liń­skiej olim­piady w 1936 r. było poka­zem siły Hitlera. Flaga olim­pij­ska nikła w morzu swa­styk. Nikt olim­piady nawet nie usi­ło­wał bojkotować.

Zde­cy­do­wana poli­tyczna nauczka Ukra­inie oczy­wi­ście się należy. Jed­nak hipo­kry­zja poli­ty­ków kra­jów unij­nych  jest  gro­te­skowa. Tu można wpleść wątek puti­now­ski. Co prawda wielu poli­ty­ków i komen­ta­to­rów pró­buje dostrzec zna­czące zmiany, jakie zacho­dzą w Rosji, jed­nak realia mówią o czym innym. Putin nie­wąt­pli­wie nie jest sta­li­now­cem. W dzi­siej­szej Rosji nie roz­strze­li­wuje się w osło­nie nocy nie­wy­god­nych poli­ty­ków, niż zsyła się tysięcy ludzi na Sybe­rię. Pozwala się nawet na uliczne demon­stra­cje ( acz­kol­wiek, gdy tego wymaga puti­now­ska racja stanu  w ruch idą mili­cyjne pałki). Kwit­nie na wielką skalę pry­watny biz­nes  ( ale tylko ten, który idzie  rękę w  rękę z  Putinem).Słowem Putin nie jest sta­li­now­cem, jest raczej carem, a być może – bio­rąc pod uwagę jego doświad­cze­nie enka­wu­dzi­sty – jest neo­sta­li­now­cem. Sta­li­now­cem oświe­co­nym. Nie­wy­god­nych, nie­po­kor­nych nie  zabija się w  Rosji Putina. Wydaje się nato­miast wie­lo­let­nie wyroki. Zsyła  na dłu­gie lata do kolo­nii kar­nych. Bez­kar­nie. Euro­pej­ski Try­bu­nał Praw Czło­wieka w Stras­burgu uznał, że Rosja (czy­taj: Putin) naru­szyła prawa Micha­iła Cho­do­row­skiego (biz­nes­mena , który nie pod­po­rząd­ko­wał się Puti­nowi). Try­bu­nał zasą­dził na jego korzyść 10 tys. euro za szkody moralne. Czyli mniej wię­cej tysiąc euro za jeden rok zsyłki. Taki wyrok daje pre­zy­den­towi Puti­nowi wszel­kie pod­stawy do zacho­wa­nia dobrego samopoczucia.
Poli­tycy zachodni, mężo­wie stanu od Ber­lina, Bruk­seli, Paryża po Waszyng­ton sie­dzą jak mysz pod mio­tłą. Nie chcą i nie będą draż­nić ani Rosji ani  Chin ( jest to temat sam w sobie).  A może to nie jest wcale hipo­kry­zja, lecz  naj­zwy­klej­szy biz­nes pod słoń­cem. Ukra­ina to „szcza­wik”, można jej pogro­zić pal­cem. Z sil­niej­szymi lepiej roz­ma­wiać na kolanach.

Jerzy Klechta
Studio Opinii

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy