Dwukrotnie odkładana wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych w Australii w końcu doszła do skutku. Dziś amerykański prezydent Barack Obama wylądował w Canberze i od razu dzień zdominowała wiadomość o podpisaniu porozumienia z rządem Julii Gillard o rozlokowaniu 250 amerykańskich marines w bazie Darwin w przyszłym roku. Kontyngent będzie docelowo liczył 2,5 tys. żołnierzy.
Barak Obama na popołudniowej konferencji prasowej w obecności australijskiej premier zapewnił, że rozlokowanie amerykańskich żołnieży w północnej cześci Australii nie jest związane z obawą przed Chinami, jak wielu obserwatorów postrzega podpisanie tego porozumienia . Obama zaznaczył jednak, że w ten sposób Stany Zjednoczone wysyłają jasny przekaz, że Chiny powinny zaakceptować obowiązki wynikające z tego, iż są światowym mocarstwem. - Ważne jest, aby grały zgodnie z powszechnie przyjętymi zasadami - powiedział Obama.
Analitycy podkreślają, że Australia stara się zrównoważyć rosnącą zależność ekonomiczną od Chin poprzez pogłębienie więzów militarnych z USA. Innym powodem zwiększenia militarnego Amerykanów w Australii przypuszczalnie jest to, że Chiny roszczą sobie prawo do suwerenności nad znaczną częścią Morza Południowochińskiego. Do wysp na tym akwenie - w tym Paracelskich i Spratly - swoje roszczenia zgłaszają również m.in. Wietnam, Tajwan, Malezja, Brunei i Filipiny. Przypuszcza się, że w regionie tym znajdują się podmorskie złoża ropy naftowej i gazu.
Jak pisze Reuters, rośnie znaczenie australijskiego portu Darwin, zwanego "Pearl Harbour" Australii, ponieważ w Japończycy zrzucili na Darwin podczas II wojny światowej więcej bomb niż na Pearl Harbour. Ta de facto baza wojskowa da teraz Amerykanom łatwy dostęp do szlaków wodnych Azji Wschodniej i Oceanu Indyjskiego.
Stany Zjednoczone są najbliższym sojusznikiem wojskowym Australii. We wrześniu minęła 60. rocznica podpisania paktu militarnego między USA, Australią i Nową Zelandią – ANZUS.
onet.pl, pap, kb
onet.pl, pap, kb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy