polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Premier Donald Tusk i wicepremier minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz od wielu miesięcy uspokajają, że Polska nie rozważa wysłania wojsk na Ukrainę. W poniedziałek obaj politycy powtórzyli to zapewnienie. Nadal jednak będą wspierać obecnie rządzących w Kijowie. * * * AUSTRALIA: Donald Trump nałożył 25-procentowe cła na import stali i aluminium, ale po rozmowie telefonicznej z Anthonym Albanese "rozważy" zwolnienie dla Australii. Australijski minister handlu Don Farrell planuje w ciągu kilku dni przylecieć do USA, aby odbyć rozmowy ze swoim odpowiednikiem na temat możliwego zwolnienia dla Australii. Wkrótce po podpisaniu rozporządzenia celnego, w którym podkreślił, że nie będzie żadnych wyjątków, Tramp stwierdził, że Australia może zapewnić sobie lepszą umowę. * * * SWIAT: Piątkowa wizyta prezydenta Ukrainy w Waszyngtonie w celu podpisania umowy z USA o minerałach zakończyła się kłótnią z prezydentem Donaldem Trumpem i wiceprezydentem JD Vancem w świetle kamer telewizyjnych. Umowa nie została podpisana, odwołana została również wspólna konferencja prasowa obu prezydentów. Delegacja Zełenskiego została wyproszona z Białego Domu. * Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oznajmił w czwartek, że Rosja "całkowicie zgadza się" ze stanowiskiem USA wobec Ukrainy. Powtórzył też, że nie zaakceptuje rozmieszczenia europejskich wojsk na Ukrainie w ramach porozumienia pokojowego. Pieskow powiedział, że byłoby to dla Moskwy nie do zaakceptowania, ponieważ strona rosyjska nie zgodzi się na obecność wojsk NATO na terytorium Ukrainy.
POLONIA INFO:

piątek, 7 października 2011

Głosujcie - szkoda Polski

Boję się, że są u nas mło­dzi ludzie, któ­rzy nie pójdą gło­so­wać. Mój zna­jomy wyznał nie­dawno, że ”kilka mie­sięcy temu roz­ma­wiał z 18-latkiem mówią­cym, iż zamie­rza wyje­chać z Pol­ski, bo nie ma pracy, no i w ogóle… On nie może już wytrzy­mać tego, co robi Kaczyń­ski, który sieje nie­na­wiść; sytu­acja w Pol­sce jest nie do znie­sie­nia, gdyż Kaczyń­ski zieje jadem”.

Miał­bym dobrą radę dla tego 18-latka: zanim wyje­dziesz za gra­nicę, idź do urny wybor­czej, by zablo­ko­wać powrót Jaro­sława Kaczyń­skiego do wła­dzy. W poli­tyce pań­stwa demo­kra­tycz­nego nie­obecni nie mają racji.
To samo chciał­bym powtó­rzyć lewi­co­wemu auto­rowi wyzna­nia: „Nie chcę już wybie­rać mniej­szego zła w poli­tyce. Chcę wybie­rać więk­sze dobro”.
Ten piękny fra­zes może nie zna­czyć nic, a może ozna­czać rezy­gna­cję z udziału w wybo­rach – skoro nie ma par­tii, która zre­ali­zuje „samo dobro”, po co się fatygować?
Tak wła­śnie postąpi zapewne inny pryn­cy­pialny lewi­co­wiec, który twier­dzi, że nie weź­mie udziału w wybo­rach, gdyż poszcze­gólne par­tie niczym się od sie­bie nie róż­nią. Ów lewi­co­wiec napi­sał otwar­cie, że w ciągu ostat­nich lat mio­tał się mię­dzy gło­so­wa­niem na różne par­tie, aż doszedł do wnio­sku, że to wszystko jedno zło.
Sza­nuję ludzi róż­nych orien­ta­cji, któ­rzy mają wąt­pli­wo­ści. Wsze­lako ape­luję do was o chwilę namy­słu. Boj­ko­tu­jąc wybory, odda­je­cie Pol­skę w ręce ludziom, któ­rzy są mito­ma­nami i kłam­czu­chami. Ci ludzie wie­rzą, że kata­strofa smo­leń­ska była wyni­kiem spi­sku Putina z Tuskiem, a ofiary tej kata­strofy zostały „zdra­dzone o świcie”. Ci ludzie powta­rzają, że Pol­ska jest dzi­siaj rosyjsko-niemieckim kon­do­mi­nium; ci ludzie bre­dzą, że wybór Obamy to koniec cywi­li­za­cji bia­łego czło­wieka; ci ludzie zastę­po­wali poli­tykę par­la­men­tarną ope­ra­cjami służb spe­cjal­nych; tych ludzi przy­ła­pano na wielu kłam­stwach, gdy prze­gry­wali kolejne pro­cesy sądowe; ci ludzie zmie­niali w ciągu jed­nej nocy ustawy, by prze­obra­żać media publiczne w instru­ment wła­snej pro­pa­gandy; ci ludzie ogło­sili Lecha Wałęsę agen­tem komu­ni­stycz­nej bezpieki.
Żeby być spra­wie­dli­wym, trzeba przy­znać, że ci ludzie bar­dzo spraw­nie robią wielu z nas wodę z mózgu – obie­cują złote góry, a dadzą nam kolejne seanse nie­na­wi­ści w swo­ich mediach. Jeden z tych ludzi napi­sał nie­dawno: „W imię walki z ide­owymi adwer­sa­rzami ide­ali­zuje się chu­li­gana walą­cego w tych, któ­rych nie lubimy”.
Nie cho­dziło tu jed­nak o chu­li­gana kibola, lecz o nie­zbyt mądrego pio­sen­ka­rza, który podarł Biblię. Chu­li­gań­stwo sta­dio­no­wych miło­śni­ków Jaro­sława Kaczyń­skiego jest fak­tem. Boj­ko­tu­jąc wybory, toruje się im drogę do władzy.

Nie rób­cie tego – szkoda Polski.

Adam Michnik
Studio Opinii

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy