polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Radosław Sikorski starł się w niedzielę z sekretarzem stanu USA Marco Rubio i i szefem Departamentu Wydajności Państwa Elonem Muskiem. Musk nazwał Sikorskiego "małym człowieczkiem", Rubio stwierdził, że gdyby nie pomoc USA dla Ukrainy, "Rosja byłaby na granicy z Polską". "Dyplomatyczna wymiana zdań" rozgrzała polską scenę polityczną. * * * AUSTRALIA: Rosja wystosowała ostre ostrzeżenie pod adresem władz Australii przed "poważnymi konsekwencjami", ponieważ premier Anthony Albanese rozważa wysłanie "wojsk pokojowych" na Ukrainę. Rosyjska ambasada w Canberze ostrzegła, że taki plan jest "nie do przyjęcia" i że premier powinien "uniknąć kłopotów", odrzucając ten pomysł. W niedzielę Albanese potwierdził, że odbył nowe rozmowy z brytyjskim premierem na temat przyłączenia się Australii do sił pokojowych w przypadku zawieszenia broni w wojnie na Ukrainie. * * * SWIAT: Rozmawialiśmy z Ukrainą na temat tego, jakie terytorium stracą, a jakie zatrzymają - zdradził w czwartek prezydent USA Donald Trump podczas spotkania z sekretarzem generalnym NATO Markiem Ruttem w Białym Domu. Dodał, że wiele elementów końcowego porozumienia zostało już ustalonych. Prezydent Rosji Władimir Putin podziękował w czwartek prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi za jego wysiłki mające na celu zakończenie wojny w Ukrainie. Jednocześnie dodał, że Moskwa i Waszyngton muszą porozmawiać o szczegółach.
POLONIA INFO:

niedziela, 23 października 2011

Akcje policji przeciwko Occupy Melbourne, Occupy Sydney

Miniony tydzień na Martin Place. Fot. K.Bajkowski
Obozowisko „oburzonych” na Martin Place w centrum Sydney, którzy od tygodnia protestują przeciwko chciwości wielkich kororacji i banków,  zostało zlikwidowane  dziś tuż przed świtem przez policję. Aresztowano 40 osób. Dwa dni temu policja zlikwidowała, przy użyciu siły, koni, psów bojowych i gazu łzawiącego podobne obozowisko protestujących w Melbourne. Aresztowano 100 osób.

Protesty w obu metropoliach australijskich  pod hasłem Ocuppy Melbourne, Ocuppy Sydney wpisują się w globalną falę protestów przechodzących przez ponad 900 miast zapoczątkowanych okupacją  Wall Streel w Nowym Jorku od 17 września.

 Choć gospodarka Australii, oparta w znacznej mierze na eksporcie surowców  stosunkowo najmniej odczuła dotychczas skutki światowego kryzysu a bezrobocie pozostaje na niskim poziomie, australijscy  protestujacy dołączają sie do „oburzonych świata” w ramach solidarności.

Tymczasem  legenda „Solidarności”,  Lech Walęsa dostał zaproszenie od demonstrantów z Wall Street. Ten, który zapoczątkował obalanie w pokojowy sposób systemu komunistycznego jest teraz  zapraszany jako guru obecnej rewolucji. Wałęsa solidaryzuje się z falą protestów przeciwko zachłanności instytucji finansowych ale wyraża obawy co do jej rozwoju i zakończenia. W ostatnim wywiadzie dla „Faktu” polski laureat  pokojowej Nagrody Nobla powiedział:

- Banki dostają pieniądze podatników, a nie poczuwają się do współodpowiedzialności za kryzys. Wie pani, ile bankierzy biorą pieniędzy? Ludu mój ludu! To zbrodnia. Ludzie z głodu umierają, a oni nie mają umiaru.

Według Wałęsy protesty oburzonych, które przechodzą obecnie przez Europę , USA ( i Australię – przyp. red.) mogą się skończyć „rozwaleniem systemu. Wyraził jednak  obawy, że może dojść do anarchii. – Poprzednie lata doprowadziły do wielu nieprawidłowości, nieuczciwości, wręcz do grabieży – zaznaczył w wywiadzie dla gazety  były prezydent Polski , podkreślając, że teraz przychodzi czas na rozliczenie.

media/kb



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy