Na "benefis" Małysza zjechały naprawdę tłumy. W mininioną sobotę od rana na Krupówkach maszerował ciągły korowód kibiców wyraźnie ze sobą konkurujących o to, kto ma głośniejszą trąbkę albo co tam ma innego. Przy czym przemarsz odbywał się jednocześnie w obu kierunkach.
Pod Wielką Krokwię kibice schodzili się już od 13.30 ale impreza rozpoczęła się oficjalnie o 16-ej. Śnieg dostosował się równiż do tego harmonogramu i z każdą chwilą opadało go coraz więcej, że aż belka startowa stałą się prawie nie widoczna, patrząc z dołu. Prezydent Komorowski stwierdził, że "widocznie niebiosa nie chciały żeby Adam przestał skakać, więc czy aby napewno się zastanowił ?"
Ostatecznie nic nie wyszło ze skakania "do celu" czyli wcześniej wylosowanej długości skoku przez każdego z zawodników za pomocą "koła fortuny". Część skoczków tylko zjechała z buli na dół a część (w tym Małysz) skoczyła ale tylko symbolicznie. Przyjechało sporo aktualnie znanych skoczków, jak np. Hautamaeki, Romoeren, Ammann, Morgenstern, Schlierenzauer, Koch. Impreza trwała do ok. 21.00.
(R.M.)
Oto fotoreportaż Olgi Maciejewskiej przesłany dla Bumeranga Polskiego:
Zdjęcia: Olga Maciejewska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy