piątek, 7 stycznia 2011
Powódż w Queenslandii - jeszcze więcej deszczu
Zniszczone przez powódź tereny północno-wschodniej Australii nawiedziły kolejne ulewy. Meteorolodzy przewidują, że deszcz będzie padał przez trzy dni.
W prawie 80-tysięcznym mieście Rockhampton, w którym wylała rzeka Fitzroy, woda zaczyna powoli opadać. Jej poziom przekracza jednak 8 metrów, a służby ratownicze obawiają się pogorszenia sytuacji z powodu obecnych deszczów.
W innych miejscowościach, w których woda opada, zagrożeniem są setki jadowitych węży, wypłoszonych przez powódź z ich kryjówek. Na zalanych terenach pojawiły się też dziesiątki krokodyli.
Jeden z największych w dziejach Australii kataklizmów, który objąl obszar o powierzchni Francji i Niemiec, spowodował unieruchomienie lini kolejowych, portów i kopalń. W północno-wschodniej Australii wydobywa się połowę światowego węgla, wykorzystywanego do produkcji stali.
O genezie obecnej powodzi w Queenslandii opowiada dla radia SBS Julian Romanik, meteorolog z Biura Meteorologicznego w Townsville.
(Druga częsc rozmowy poświecona jest obchodom prawosławnego świeta Bożego Narodzenia w Queenslandii):
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy