Jeden dzień z historią
W czasie naszego krótkiego pobytu w Warszawie, bratanek Andrzeja, Maciek i jego przyjaciółka Ola powiedzieli nam, że z chęcią zabiorą nas na jednodniową wycieczkę do miejsc, które chcemy zwiedzić. Andrzej, mój mąż trochę marudził, bo zbierał materiał do swojej drugiej książki* i tego dnia miał akurat iść do biblioteki Akademii Teatralnej, ale po buziaczku, uległ moim prośbom i przełożył poszukiwania na dzień następny. To było trudne zadanie żeby wybrać miejsce, do którego chciałabym pojechać. Bo tyle jest ciekawych miejsc koło Warszawy! Po przestudiowaniu mapy i przewodnika, zdecydowałam pojechać do sławnej Opinogóry. Dlaczego? Dlatego, że tam jest zamek i nigdy mnie tam nie było! A po drodze zwiedzimy też zamki w Ciechanowie i Pułtusku. Lubię zwiedzać zamki, których w Japonii niewiele już zostało.
W czasie naszego krótkiego pobytu w Warszawie, bratanek Andrzeja, Maciek i jego przyjaciółka Ola powiedzieli nam, że z chęcią zabiorą nas na jednodniową wycieczkę do miejsc, które chcemy zwiedzić. Andrzej, mój mąż trochę marudził, bo zbierał materiał do swojej drugiej książki* i tego dnia miał akurat iść do biblioteki Akademii Teatralnej, ale po buziaczku, uległ moim prośbom i przełożył poszukiwania na dzień następny. To było trudne zadanie żeby wybrać miejsce, do którego chciałabym pojechać. Bo tyle jest ciekawych miejsc koło Warszawy! Po przestudiowaniu mapy i przewodnika, zdecydowałam pojechać do sławnej Opinogóry. Dlaczego? Dlatego, że tam jest zamek i nigdy mnie tam nie było! A po drodze zwiedzimy też zamki w Ciechanowie i Pułtusku. Lubię zwiedzać zamki, których w Japonii niewiele już zostało.
I zawsze znajduję ciekawe historie, skłaniające mnie do refleksji.
Jedziemy przez - Płońsk. To małe miasteczko, z ładnie odnowionym rynkiem. Wprawdzie tu nie ma zamku, ale w jednym z domów na rynku, pomalowanym na niebiesko mieszkał kiedyś Ben Gurion, pierwszy premier Izraela. Według informacji znajdującej się na murze Ben Gurion mieszkał jeszcze w tym domu w 1906 roku, przed wyjazdem do Palestyny. Ciekawe, jak to się stało, że chłopiec z miasteczka na Mazowszu został później czołowym syjonistą i jednym z założycieli współczesnego Izraela?
Jest gorąco. Musimy kupić coś do picia. Lokalny sklepik nazywa się śmiesznie -“Stara Wędzarnia”. Może w tym budynku, rzeczywiście kiedyś wędzono przepyszne polskie kiełbasy i szynki? Ale oczy Andrzeja wypatrzyły smacznie wyglądające ciasta. Było za wcześnie na deser, mimo to Andrzej zachwycony ich wyglądem, kupił po kawałku różnych ciast i zaczął natytchmiast próbować. Andrze,j doświadczony łakomczuch, do tej pory uważa, że były to jedne z najsmaczniejszych ciast, jakie kiedykolwiek jadł. Więc, jeśli ktoś lubi ciasto, to proszę, hm... na jego odpowiedzialność, spróbować osobiście.
Drugim przystankiem był Ciechanów. Tu znajdują się fragmenty gotyckiego zamku Książąt Mazowieckich, w którym mieszkała kiedyś królowa Bona. Podobno przywiozła włoszczyznę do Polski, z której robi się smaczne zupki, ale też ...truciznę, którą jak podejrzewano, otruła synową, Barbarę Radziwiłłówną.
Mimo, że wielkość tego zamku jest znacznie mniejsza, to ciechanowski zamek przypominał nam potężny, gotycki zamek Castilllo de Sforza w Mediolanie, który specjalnie zwiedziliśmy w poprzednim tygodniu. Interesowały nas Polonica, czyli w tym w przypadku, losy królowej Polski. Zamek był siedzibą rodu Sforza, z którego pochodziła królowa Bona.
Po śmierci męża, króla Zygmunta Starego, Bona mieszkała w ciechanowskim zamku około 10 lat. Czy czuła się tam dobrze? Przecież jej mediolański zamek, położony w samym centrum terytorium Sforzów był bezpieczniejszy, tak samo Wawel, gdzie poprzednio rezydowała. Natomiast, zamek ciechanowski znajdował się na samej granicy kraju i mógł być ciągle zagrożony. Ale jej życiem zawsze kierowała polityczna ambicja rodów Sforzów, czy Jagiellonów. Stała obecność prestiżowej osoby, czyli matki króla Zygmunta Augusta na północnym froncie królestwa, miała na pewno duże strategiczne znaczenie. Czy królowa była szczęśliwa w tym zamku? Tego chyba nikt nie wie. Ale co najmniej w czasie jej pobytu w zamku, panował w królestwie pokój.
Wchodząc po wąskich i stromych schodach na mury zamku, oglądamy zbiory starej broni. Z murów, w dole widać rozległą panoramę Mazowsza. W wypadku inwazji obcego wojska, warowny zamek był jedyną przeszkodą w tym płaskim krajobrazie. Czuło się odosobnienie tego fortu. Zamek był atakowany wiele razy. Najpierw przez szwedzkie wojsko w 1657 i 1708 roku, potem, pod koniec 18 - go wieku Mazowsze zostało okupowane przez Prusy i w 19 - ym wieku przez Francuzów oraz Rosjan, a w 20 - tym wieku, przez Niemców i Sowietów.
Dzisiaj z zamku ciechanowskiego zostały tylko mury zewnętrzne. Ale w środku murów znajduje się Muzeum Szlachty Mazowieckiej, które można zwiedzić i obejrzeć małe, lecz interesujące zbiory starej broni.
O tym w następnej części.
Riho Okagami-Siedlecka
Andrzej Siedlecki -------------
*Andrzej po swojej pierwszej książce „Sekrety techniki aktorskiej-Jak uczyć?” pracował w tym czasie nad drugą „Być aktorem, Podstawy techniki aktorskiej, Teatr, Film, Telewizja, Radio” którą ukończył 2009 roku, a została wydana w 2010 przez Wydawnictwo Oświatowe FOSZE.
Riho Okagami Siedlecka jest autorką dwóch książek wydanych w języku japońskim: Słychać pieśni Warszawiaków (Warshawa ni shimin no utagoe ga kikoeru), jest książką o Polsce, a Życie po australijsku (O-sutoraria teki seikatsujutsu) książką o Australii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy