Fot. The Sydney Express |
Znów, tradycyjnie jak od 1997 roku, odbył się festiwal rzeźby w plenerze Sculpture by the Sea i potrwał od końca października - do połowy listopada.
Idąc od plaży Bondi do Tamaramy można było obejrzeć 100 prac z Australii i całego świata.
Niektóre rzeźby zostały bardzo dobrze zamaskowane i wtopione w krajobraz, zabawą było odnalezienie ich.
Australijczykom należy zazdrościć umiejętnego, lekkiego sposobu promocji sztuki współczesnej i doświadczenia w edukacji kulturalnej.
Może gdyby w Polsce urządzano podobne wystawy, trudniej byłoby przepchnąć realizację koszmarnych pomników straszących na ulicach naszych miast – na pewno potrzebujemy więcej wyobraźni i poczucia humoru w tej mierze.Więcej zdjęc: The Sydney Express
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy