Do największej polskiej imprezy w NSW - Polish Christmas Festival zostało 5 dni. Oto nowy plakat przysłany przez organizatorów.
wtorek, 30 listopada 2010
Australia, Assange i WikiLeaks
Australijscy śledczy poszukują Juliana Assange'a, szefa portalu internetowego WikiLeaks w związku z najnowszymi przeciekami, na temat których piszą światowe media. Australia rozważa też prośbę władz Stanów Zjednoczonych o unieważnienie paszportu szefa WikiLeaks.
Specjalna komisja rządowa zabrała się już, by sprawdzić, jakie szkody mogła wywołać publikacja treści tajnych materiałów przez WikiLeaks - poinformował z kolei minister obrony Australii Stephen Smith.
WikiLeaks to portal regularnie publikujący tajne dokumenty, zawierające często kompromitujące dla rządów wielu państw informacje. Szefem portalu jest pochodzący z Australii były haker Julian Assange. Dotychczas Wikileaks opublikował m.in. tysiące wojskowych dokumentów dotyczących wojen w Afganistanie i Iraku.
Dokumenty amerykańskiego Departamentu Stanu, które zdobył WikiLeaks, zostały opublikowane w niedzielę przez czołowe światowe media. Ok. 970 depesz dotyczy Polski.
Więcej: Gazeta.pl
WikiLeaks to portal regularnie publikujący tajne dokumenty, zawierające często kompromitujące dla rządów wielu państw informacje. Szefem portalu jest pochodzący z Australii były haker Julian Assange. Dotychczas Wikileaks opublikował m.in. tysiące wojskowych dokumentów dotyczących wojen w Afganistanie i Iraku.
Dokumenty amerykańskiego Departamentu Stanu, które zdobył WikiLeaks, zostały opublikowane w niedzielę przez czołowe światowe media. Ok. 970 depesz dotyczy Polski.
Od 2009 roku australijskim serwisom internetowym groziły kary za zamieszczanie odnośników do WikiLeaks. Wczoraj strona została usunięta z "czarnej listy ksiąg zakazanych".
Więcej: Gazeta.pl
poniedziałek, 29 listopada 2010
Sydnejska randka z Chopinem
W ostatnią sobotę listopada, o godzinie osiemnastej, w świeżo odrestaurowanej auli polskiego konsulatu w Sydnej odbyło się niezwykłe spotkanie pod tytułem: „From The Heart: A Randezvous With Frederic Chopin”.
Michal Macioch i Konstacja Kotowska na scenie. Fot: U.Werczynska |
Randka owa, na podobieństwo 24-ro daniowego degustation menu najlepszych restauracji (tyle było punktów w bogatym programie), dostarczyła niezwykle licznie przybyłym gościom bliskiego kontaktu z najsłynniejszym polskim kompozytorem-pianistą w formie wspanialej uczty.
Zgrabnie dobrany zestaw kilku pięknych utworów naszego najsłynniejszego kompozytora, w tym dwa jego mazurki, przecudne Preludium Deszczowe i jeden z najbardziej romantycznych nokturnów (Op.72, No 1), odegrany został z finezją przez Konstancję Kotowską, natomiast pieśni napisane do jego utworów, czarująco odtworzyła Irena Grainge (soprano).
Dla urozmaicenia owych głównych dań, serię poezji napisanych na temat kompozytora i jego twórczości,przez popularnych polskich poetów, nie tylko wyrecytowali, ale wręcz odegrali z doskonałym wyczuciem roli: Ela Chylewska i Michał Macioch.
Bogumił Drozdowski natomiast zarysował gościom pokrótce urywki z życia Fryderyka Chopina, jedyny fragment, który można było bez problemu przedstawić w języku angielskim, co oczywiście wykorzystano honorując gości nie znających języka kraju urodzenia kompozytora.
Fot: U.Werczynska
Całość odbyła się w scenografii salonu z epoki, a dosknale dobrane stroje dodały smaczku, jak najwspanialszy sosik wyśmienicie komponujący się z całością . Na zakończenie organizatorzy zafundowali wspaniały akord w postaci smakowitych kanapeczek, wina i innych napojów do wyboru, słowem punkt kulminacyjny, można powiedzieć, że nie odbiegał od klasy całości uczty.
I tak sobotni wieczór wielu z nas, Polaków mieszkających w Sydney, miało okazję spędzić na sympatycznej randce w ciepłej i nietypowej konwencji, przedstawiającej twórczość i osobę Fryderyka Chopina, nie tylko jako kompozytora, ale i jako romantycznego mężczyzny.
I tu brawa dla obecnego konsula i jego załogi za aktywny udział w utrzymywaniu bliskich kontaktów obecnej polonii z dyplomatycznym przedstawicielstwem kraju naszego urodzenia. Podkreślić bowiem pragnę, że tego typu zdarzenia zaczęły być częstsze i ciekawsze od czasów pojawienia się nowej obsady konsulatu pod kierownictwem Konsula Generalnego pana Daniela Gromanna, któremu w imieniu własnym i wszystkich myślących podobnie chcę niniejszym podziękować. Oczywicie wielkie brawa należą się też i wspaniałemu zespołowi odtworców, którzy z wyjątkiem sopranistki, pani Ireny Grainge, mieszkającej na stałe w Melbourne, związani są z szeroko znanym sydnejskim Teatrem Fantazja.
Teresa Forfa
Zdjęcia: U.Werczynska
Fotoreportaż Uli Werczyńskiej: A Randezvous with Frederic Chopin
Najdroższe parkingi świata
Parkowanie jest wciąż najdroższe w największych metropoliach świata. Liderem wśród najdroższych miast do parkowania w ujęciu miesięcznym jest Londyn. W pierwszej dziesiątce rankingu znalazły się australijskie miasta: Sydney na miejscu 7 oraz Perth na 8. Brisbane znalazło się całkiem blisko pierwszej dziesiątki, na miejscu 15.
Warszawa znalazła się poza pierwszą pięćdziesiątką miast o najwyższych kosztach parkowania.
Wiecej: Lista 50 najdroższych miast Bankier.pl
Warszawa znalazła się poza pierwszą pięćdziesiątką miast o najwyższych kosztach parkowania.
Wiecej: Lista 50 najdroższych miast Bankier.pl
Wielka wyprawa Marcina Gienieczki. Pustynia Gibsona
Marcin Gienieczko na Pustyni Gibsona. Kolejna relacja radiowa.
niedziela, 28 listopada 2010
Recital chopinowski Krzysztofa Małka
Konsulat Generalny w Sydney zaprasza na recital chopinowski Krzysztofa Małka w sobotę 4 grudnia o godz. 19.00. Recital odbędzie się w ramach obchodów Roku Chopinowskiego.
Uhonorowanie Aborygenów w konstytucji?
Fot. K.Bajkowski |
Więcej: Rzeczpospolita
sobota, 27 listopada 2010
Rosyjska Duma potępiła mord katyński
Duma Państwowa, izba niższa rosyjskiego parlamentu, przyjęła uchwałę w sprawie zbrodni katyńskiej. Mord na polskich oficerach wiosną 1940 roku uznano w niej za zbrodnię reżimu stalinowskiego. Za uchwaleniem dokumentu opowiedziało się 342 deputowanych, przeciw było 57, nikt nie wstrzymał się do głosu.
Opinie polityków i specjalistów na temat uchwały są podzielone. Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna uważa, że uchwała to ważny symbol przed wizytą w Polsce rosyjskiego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa. Premier Donald Tusk uznał uchwałę za "dobry gest". Zastrzegł jednak, że teraz strona polska czeka na coś więcej. Polski rząd liczy na odważniejsze decyzje władz rosyjskich.
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział dziennikarzom, że liczy, iż ten gest polityczny będzie miał także konsekwencje prawne, a więc będzie prowadził do wyjaśnienia wszystkich mechanizmów zbrodni katyńskiej oraz rehabilitacji jej ofiar.
Natomiast według prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, przełomem w sprawie Katynia w stosunkach polsko-rosyjskich byłoby uznanie mordu na polskich oficerach za ludobójstwo. Z kolei historyk prof. Andrzej Nowak ocenia ją jako "pusty gest".
Redaktor naczelny pisma "Nowaja Polsza" Jerzy Pomianowski, uważa , że wydarzenia katyńskie powinny być odróżniane od innych zbrodni stalinowskich. Zbrodni katyńskiej nie należy, jego zdaniem, uważać za ludobójstwo, ale za zbrodnię wojenną na internowanych.
Wcześniej Rosyjska Duma odrzuciła wszystkie poprawki do uchwały, które zgłosili deputowani z frakcji Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) negujący odpowiedzialność Józefa Stalina i NKWD za mord na polskich oficerach wiosną 1940 roku. Przekonywali, że Polaków rozstrzelali Niemcy jesienią roku 1941. Utrzymywali też, że dokumenty, na mocy których NKWD wymordowało polskich jeńców wojennych, zostały sfałszowane.
Tekst uchwały Dumy Panstwowej o katyńskiej tragedii
Polskie Radio: Uchwala o Katyniu
TVN24: Politycy o rosyjskiej debacjie ws. Katynia
Tekst uchwały Dumy Panstwowej o katyńskiej tragedii
Polskie Radio: Uchwala o Katyniu
TVN24: Politycy o rosyjskiej debacjie ws. Katynia
piątek, 26 listopada 2010
Kuchnia polska: Sałatka z mięsem
Ania z Polski przesyła nam swój przepis na sałatkę z mięsem.
Składniki na 4 porcje: 30 dag różyczek kalafiora, 1 żółta,czerwona i zielona papryka, 3 większe cebulki dymki, sól, pieprz, 15 dag malutkich pomidorków, 15 dag plastrów pieczonego mięsa lub wędliny, po 1 łyżce posiekanego koperku i szczypiorku, 3 łyżki oliwy, 2 łyżki octu winnego. Sposób przygotowania: kalafior gotuję 12 minut. Studzę i osączam.Myję inne warzywa. Cebulki kroję w talarki, pomidory na pół, oczyszczone papryki w paski. Skladniki mieszam, skrapiam octem i oliwą. Doprawiam. Dodaję koperek,szczypiorek i mięso. Znów mieszam. To danie można robić przez cały rok. Zimą dodaję kalafior mrożony.
Masz swój przepis na smaczną potrawę?
Prześlij do Bumeranga Polskiego .
Składniki na 4 porcje: 30 dag różyczek kalafiora, 1 żółta,czerwona i zielona papryka, 3 większe cebulki dymki, sól, pieprz, 15 dag malutkich pomidorków, 15 dag plastrów pieczonego mięsa lub wędliny, po 1 łyżce posiekanego koperku i szczypiorku, 3 łyżki oliwy, 2 łyżki octu winnego. Sposób przygotowania: kalafior gotuję 12 minut. Studzę i osączam.Myję inne warzywa. Cebulki kroję w talarki, pomidory na pół, oczyszczone papryki w paski. Skladniki mieszam, skrapiam octem i oliwą. Doprawiam. Dodaję koperek,szczypiorek i mięso. Znów mieszam. To danie można robić przez cały rok. Zimą dodaję kalafior mrożony.
Masz swój przepis na smaczną potrawę?
Prześlij do Bumeranga Polskiego .
czwartek, 25 listopada 2010
Niezadowolenie z obecności Jaruzelskiego
Wczorajsze posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego było poświęcone głównie zbliżającej się wizycie w Polsce prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa. To najważniejsza wizyta w ośmioletnim okresie zimnych stosunków polsko-rosyjskich.
Zaproszeni zostali wszyscy byli prezydenci i premierzy Polski. Obecnie byli Wojciech Jaruzelski, Aleksander Kwaśniewski i Lech Wałęsa oraz Tadeusz Mazowiecki, Jan Krzysztof Bielecki, Józef Oleksy, Leszek Miller i Kazimierz Marcinkiewicz, a także Adam Daniel Rotfeld - współprzewodniczący Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych.
Zaproszony był także Jarosław Kaczyński - nie jako członek RBN, bo sam zrezygnował, ale jako były premier. Nie przyszedł.
Tym razem to nie jego nieobecność, ale obecność Jaruzelskiego przykuwała największą uwagę dziennikarzy i polityków.
Radio TOK FMOpozycja twierdzi, że nie należało zapraszać gen. Wojciecha Jaruzelskiego, bo był uległym wobec Moskwy dyktatorem.
Obecność generała ostro skrytykował Jarosław Kaczyński. To jest pewna demonstracja polityczna. Można powiedzieć, że niebawem w sprawach bezpieczeństwa wewnętrznego będzie zapraszany gen. Kiszczak, a w sprawach wolności prasy Jerzy Urban - mówił prezes PiS.
Decyzja ta nie spodobała się też Lechowi Wałęsie. przypomniał, że na generale Jaruzelskim ciążą zarzuty o wprowadzenie stanu wojennego i masakrę w kopalni Wujek.
Decyzja ta nie spodobała się też Lechowi Wałęsie. przypomniał, że na generale Jaruzelskim ciążą zarzuty o wprowadzenie stanu wojennego i masakrę w kopalni Wujek.
Również publicyści krytycznie odnieli się do obecności Wojciecha Jaruzelskiego na posiedzeniu RBN.
Komentując zaproszenie Jaruzelskiego na posiedzeniu RBN, Łukasz Warzecha z "Faktu" podkreślił, że to może być dowód na "rozchwianie etyczne" prezydenta Komorowskiego. - Wojciech Jaruzelski może doradzić jak się całować z rosyjskim przywódcą, ewentualnie jak tłumić zamieszki – powiedział Warzecha w radiowej "Trójce". - Wizerunkowo wypadło to fatalnie. Z rzeczy, które do tej pory zrobił Bronisław Komorowski, ta jest dla niego najbardziej kompromitująca – uważa publicysta.
Andrzej Stankiewicz „Newsweek’a” uważa, że jest to wpadka otoczenia prezydenta, które nie jest najmocniejsze. Przyznał również, że inni obecni na RBN nie mieli odpowiednich kompetencji. – Cóż może wiedzieć o polityce wobec Rosji Kazimierz Marcinkiewicz? To była pokazówka, która nie wyszła – dodał.
Decyzji jeszcze przed posiedzeniem bronił prezydencki minister Sławomir Nowak. - Generał Jaruzelski został zaproszony jako wybitny ekspert ds. Rosji.
Doradca prezydenta prof. Tomasz Nałęcz w rozmowie z "Polską The Times" podkreślił, że gen. Jaruzelski został zaproszony na posiedzenie RBN jako były prezydent, a nie jako I sekretarz PZPR. - Zaręczam więc, że mimo wszystkich ciepłych słów, które o Gierku wypowiadał Jarosław Kaczyński, nawet gdyby on żył, na posiedzeniu byśmy go nie zobaczyli - zaznaczył.
Doradca prezydenta prof. Tomasz Nałęcz w rozmowie z "Polską The Times" podkreślił, że gen. Jaruzelski został zaproszony na posiedzenie RBN jako były prezydent, a nie jako I sekretarz PZPR. - Zaręczam więc, że mimo wszystkich ciepłych słów, które o Gierku wypowiadał Jarosław Kaczyński, nawet gdyby on żył, na posiedzeniu byśmy go nie zobaczyli - zaznaczył.
Piotr Wojciechowski w „Gazecie Wyborczej” pozytywnie ocenia udzial Jaruzelskiego w spotkaniu i pisze , ze Jaruzelski ma wiele do powiedzenia w sprawie Rosji. Zna ją jak mało kto: od zesłania na Syberię, poprzez wspólną walkę z armiami Hitlera, po spotkania z wieloma przywódcami KPZR i współczesnej Rosji.
Udział generała w przygotowywaniu grudniowej wizyty prezydenta Rosji w Warszawie to ważny sygnał dyplomatyczny dla Moskwy.
Ale z kolei Jan Rulewski, senator PO, działacz opozycji w PRL w rozmowie z "Polską The Times" powiedział, ze jest to bardzo niefortunna decyzja prezydenta. Według Rulewskiego, pierwszy zasadniczy błąd tej decyzji polega na tym, że Jaruzelski nie ma żadnych zalet, kompetencji w kwestii przygotowania wizyty prezydenta Rosji. Zdaniem rozmówcy gazety wiedza generała i znajomości sięgają Związku Radzieckiego, a nie nowej Rosji. I wbrew temu, co twierdzi prezydencki minister Sławomir Nowak, Jaruzelski nie jest ekspertem w stosunkach polsko-rosyjskich, ale od spraw polsko-radzieckich, bo rozmawiał z całą wierchuszką, i nie tylko, ZSRR. - Warto zresztą wspomnieć, że ekipa prezydenta Miedwiediewa to czterdziestolatkowie, a doświadczenie Jaruzelskiego sięga 50 lat wstecz - akcentuje rozmówca gazety.
A jak tłumaczy swą decyzję prezydent Komorowski? Udział generała w przygotowywaniu grudniowej wizyty prezydenta Rosji w Warszawie to ważny sygnał dyplomatyczny dla Moskwy.
Ale z kolei Jan Rulewski, senator PO, działacz opozycji w PRL w rozmowie z "Polską The Times" powiedział, ze jest to bardzo niefortunna decyzja prezydenta. Według Rulewskiego, pierwszy zasadniczy błąd tej decyzji polega na tym, że Jaruzelski nie ma żadnych zalet, kompetencji w kwestii przygotowania wizyty prezydenta Rosji. Zdaniem rozmówcy gazety wiedza generała i znajomości sięgają Związku Radzieckiego, a nie nowej Rosji. I wbrew temu, co twierdzi prezydencki minister Sławomir Nowak, Jaruzelski nie jest ekspertem w stosunkach polsko-rosyjskich, ale od spraw polsko-radzieckich, bo rozmawiał z całą wierchuszką, i nie tylko, ZSRR. - Warto zresztą wspomnieć, że ekipa prezydenta Miedwiediewa to czterdziestolatkowie, a doświadczenie Jaruzelskiego sięga 50 lat wstecz - akcentuje rozmówca gazety.
Kilka dni później w "Tygodniku Powszechnym" Wojciech Pięciak pisze:
Ani Bronisław Komorowski, ani jego doradcy nie udzielili obywatelom wiarygodnej odpowiedzi na pytanie: dlaczego właściwie Wojciech Jaruzelski został zaproszony do Pałacu Prezydenckiego?
Za kilkanaście dni prezydent stanie pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców. Byłoby dziwne, gdyby się tam nie pojawił: w połowie grudnia mija 40 lat od dramatu, który w grudniu 1970 r. rozegrał się w Gdańsku, Gdyni i Szczecinie.(...)
Czy kiedy za kilkanaście dni Bronisław Komorowski pojawi się pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców, zostanie wygwizdany?
Więcej: Fingerspitzengefühl
środa, 24 listopada 2010
wtorek, 23 listopada 2010
Wielka wyprawa Marcina Gienieczki. Newman
Marcin Gienieczko dotarł do Newman i spotkał się z Bogdanem Stanczykiem, który pomaga mu w rozstawianiu pojemników z wodą na Pustyni Gibsona.
Kolejna relacja radiowa.
Kolejna relacja radiowa.
poniedziałek, 22 listopada 2010
Wybory samorządowe: PO bierze wszystko
Platforma Obywatelska będzie przez najbliższe cztery lata trzymała władzę zarówno w województwach, powiatach jak i gminach. Partia rządząca wygrała wybory samorządowe, ale przewaga nad konkurentami nie jest tak duża, jak wynikało z sondaży. Do sejmików wojewódzkich przedstawicieli PO oddelegowało 31,43 procent wyborców. Na ludzi z PiS głosowało 23,07 procent Polaków. Wielkim wygranym jest PSL, które uzyskało trzeci wynik.
Więcej: Raport TVN24
Tymczasem prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas wieczoru wyborczego partii w Radomiu powiedział, że "czas PO się kończy, a reszta jest w naszych rękach". Po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów samorządowych dodał, że jego partia mogła wygrać, gdyby nie "zaplanowana, perfidna, przeprowadzona z pełną premedytacją akcja". - Gdyby nie ci ludzie, mielibyśmy zwycięstwo - oświadczył.
W ten sposób odniósł się do powstania stowarzyszenia "Polska jest najważniejsza", które powołała grupa byłych polityków PiS z Joanną Kluzik-Rostkowską i Elżbietą Jakubiak na czele.
Więcej: Wirtualna Polska
Więcej: Wirtualna Polska
Wyniki wyborów i slowa Jarosława Kaczyńskiego komentuje Paweł Poncyliusz, najświeższy uciekinier z PiSu:
Sprawdź, kto wygrał: Nowi prezydenci polskich miast
Co naprawdę powiedział papież o prezerwatywach?
„Papież zmienia nauczanie w kwestii prezerwatyw”; „Kościół poluzowuje zakaz prezerwatyw”: takie tytuły przyniosły media, także polskie, powołując się na nową książkę Benedykta XVI, której premiera nastąpi jutro w Watykanie.
Tak sformułowana wiadomość mogła zelektryzować miliony katolików z całego świata, którzy, z większymi lub mniejszymi wyrzutami sumienia, stosują prezerwatywy. Czy możemy zatem rzeczywiście mówić rewolucji w kościelnym nauczaniu. Chyba nie - przekonuje publicysta "Tygodnika Powszechnego" Wojciech Pięciak.
Ksiązka "Światło świata" jest niezwykłym wywiadem-rzeką z papieżem. Jego autorem jest dziennikarz Peter Seewald. Seewald zadaje papieżowi wszystkie najważniejsze pytania, jakie powinny dziś zostać zadane przywódcy Kościoła: o molestowanie seksualne przez duchownych, zdjęcie ekskomuniki z biskupów-lefebrystów, spór z islamem, ekumenizm, także o światowy kryzys finansowy. Oraz, rzecz jasna, o nauczanie w sprawach dotyczących seksualności.
Co naprawdę powiedział Benedykt XVI w wywiadzie?
"Być może istnieją uzasadnione pojedyncze przypadki, gdy np. mężczyzna uprawiający prostytucję używa prezerwatywy w sytuacji, gdy takie postępowanie może być pierwszym krokiem na drodze do umoralnienia, jakimś zalążkiem odpowiedzialności, aby na nowo rozwinąć świadomość tego, iż nie wszystko jest dozwolone i nie wolno robić wszystkiego, na co ma się ochotę. Ale nie jest to rzeczywisty sposób na poradzenie sobie ze złem, jakim jest infekcja HIV. Taki rzeczywisty sposób może polegać natomiast na uczłowieczeniu seksualności".
Papież zawarł swoje stwierdzenie w kontekście specyficznych afrykanskich problemów w walce z HIV/AIDS w rozdziale poświęconym podróżom papieskim a nie w rozdziale poświęconym etyce seksualnej .
Więcej: Tygodnik Powszechny
Papież nie reformuje ani nie zmienia nauczania Kościoła, ale je potwierdza wskazując na perspektywę wartości i godności ludzkiej płciowości jako wyrazu miłości i odpowiedzialności. W ten sposób rzecznik Stolicy Apostolskiej Ks. Federico Lombardi odniósł się do medialnych doniesień.
Ojciec Święty bynajmniej nie usprawiedliwia moralnie nieuporządkowanego życia seksualnego – czytamy w watykańskim oświadczeniu. – Uważa jednak, że stosowanie prezerwatywy przy niebezpieczeństwie zakażenia jest «pierwszym aktem odpowiedzialności». Byłby to «pierwszy krok na drodze ku seksualności bardziej ludzkiej», niż gdyby miało się wystawić na szwank życie drugiego człowieka, nie używając prezerwatywy”. Jak zwraca uwagę watykański rzecznik, nie ma w tej opinii niczego rewolucyjnego i takie samo stanowisko zajmuje wielu teologów moralnych i kościelne autorytety.
Więcej: Radio Watykańskie
Co naprawdę powiedział Benedykt XVI w wywiadzie?
"Być może istnieją uzasadnione pojedyncze przypadki, gdy np. mężczyzna
Papież zawarł swoje stwierdzenie w kontekście specyficznych afrykanskich problemów w walce z HIV/AIDS w rozdziale poświęconym podróżom papieskim a nie w rozdziale poświęconym etyce seksualnej .
Więcej: Tygodnik Powszechny
Papież nie reformuje ani nie zmienia nauczania Kościoła, ale je potwierdza wskazując na perspektywę wartości i godności ludzkiej płciowości jako wyrazu miłości i odpowiedzialności. W ten sposób rzecznik Stolicy Apostolskiej Ks. Federico Lombardi odniósł się do medialnych doniesień.
Ojciec Święty bynajmniej nie usprawiedliwia moralnie nieuporządkowanego życia seksualnego – czytamy w watykańskim oświadczeniu. – Uważa jednak, że stosowanie prezerwatywy przy niebezpieczeństwie zakażenia jest «pierwszym aktem odpowiedzialności». Byłby to «pierwszy krok na drodze ku seksualności bardziej ludzkiej», niż gdyby miało się wystawić na szwank życie drugiego człowieka, nie używając prezerwatywy”. Jak zwraca uwagę watykański rzecznik, nie ma w tej opinii niczego rewolucyjnego i takie samo stanowisko zajmuje wielu teologów moralnych i kościelne autorytety.
Więcej: Radio Watykańskie
niedziela, 21 listopada 2010
wiosna au - jesień pl
Jacaranda kwitnąca na wiosnę w Australii i polskie brzozy jesienią.
Fot: K.Bajkowski |
Fot: J.Maliński |
Masz ciekawe zdjęcia australijskiej i polskiej przyrody i krajobrazów? Prześlij do Bumeranga Polskiego. W Fotoobiektywie będziemy prezentowac najlepsze Wasze ujęcia.
Wiktoriańskie parki za darmo
Jeśli nie wszyscy to zauważyli to warto przypomnieć przed sezonem wakacyjnym: od lipca 2010 r. wstęp na teren wiktoriańskich parków jest bezpłatny. Wiktoriańskie parki należą do najpiękniejszych w Australii, a mamy je przecież w zasięgu ręki. Warto o tym pamiętać podczas wakacyjnych wojaży.
Możemy bez biletu wjechać na teren następujących parków, objętych wcześniej systemem opłat:
- Wilsons Promontory National Park
- Point Nepean National Park
- Werribee Park
- Mount Buffalo National Park
- Baw Baw National Park (wyłączając Mt Baw Baw Alpine Resort)
- Mornington Peninsula National Park
- Yarra Ranges (Mount Donna Buang)
- Coolart Wetlands and Homestead
- National Rhododendron Gardens
- William Ricketts Sanctuary
Przemysław Płuciennik
Wieczor chopinowski w konsulacie
Konsul RP w Sydney, Daniel Gromann zaprasza na Wieczór chopinowski pt. „From the Heart: A Rendezvous with Frederic Chopin”, z udziałem polskich artystów z Sydney i Melbourne – w sobotę 27 listopada (początek o godz. 18.00, żeby osoby zainteresowane mogły następnie zdążyć na zabawy andrzejkowe) – wieczór będzie prowadzony w jęz. angielskim.
sobota, 20 listopada 2010
Orędzie Prezydenta Polski
Bronislaw Komorowski |
- Mamy dzisiaj z czego być dumni. Polska po 20 latach samorządności jest Polską lepszą, bardziej gospodarną, piękniejszą i ambitniejszą - mówił w orędziu przed wyborami samorządowymi prezydent Bronisław Komorowski. - Weźmy udział w wyborach samorządowych; oddajmy nasze głosy z rozwagą i namysłem - zaapelował w ostatnim dniu kampanii wyborczej.
W telewizyjnym wystąpieniu prezydent powiedział, że konstytucja jednoznacznie zobowiązuje go do stania na straży bezpieczeństwa państwa. Dlatego - jak mówił - przebywa obecnie w Lizbonie na szczycie NATO, gdzie "decyduje się nowa strategia Sojuszu, gdzie zapadają decyzje o przyszłości paktu, decyzje ważne dla bezpieczeństwa Polski".
- Pilnuję, aby sprawy polskie szły w dobrym kierunku - zapewnił. Polityczny zgiełk nie może przesłonić tego, co nas łączy - podkreślił prezydent.
Wiecej: Orędzie (Video) TVN24
- Pilnuję, aby sprawy polskie szły w dobrym kierunku - zapewnił. Polityczny zgiełk nie może przesłonić tego, co nas łączy - podkreślił prezydent.
Wiecej: Orędzie (Video) TVN24
200 lat Liverpoolu
Najszybciej rozwijające się miasto-dzielnica w Nowej Południowej Walii - Liverpool celebrowało w tym miesiącu 200 lat założenia. Fundatorem i ojcem chrzestnym australijskiego Liverpoolu jest gubernator Lachlan Macquarie, który formalnego aktu założycielskiego tejże osady położonej 30 km na południowy Zachód od Portu Jackson dokonał 7 listopada 1810 roku.
Waro dodac, że Liverpool jest czwartym najstarszym miastem powstałym w Australii po Sydney, Parramacie i Hobart oraz pierwszym orginalnie zaplanowanym na ziemi australijskiej rozwiazaniem urbanistycznym.
Obecnie Liverpool zamieszkuje 155 tysięcy ludzi z ponad 100 krajów świata. W ciagu następnych 10 lat ma tu przybyc kolejne 100 000 osiedleńców. Z dzielnicy o raczej niskiej, parterowej zabudowie, Liverpool od kilkku lat przekształca sie w miasto wielopiętrowych apartamentowców.
w niedzielę 7 listopada w liverpoolskim Woodward Park odbył sie festiwal 200 lecia miasta. Były pokazy militarne z epoki powstawania miasta, tradycyjne tańce osiedleńców z Anglii i Irlandii oraz współczesnych, nowych emigrantów z Azji.
Krzysztof Bajkowski
Zdjęcia: K.Bajkowski
Więcej: The Sydney Pulse
piątek, 19 listopada 2010
Gillard traci kontrolę nad granicami Australii
Tony Abbott |
Laburzystowski rząd Julii Gillard utracił kontrolę nad granicami Australii i wydaje się, ze utracił również kontrolę nad azylantami przetrzymywanymi w ośrodkach dla nielegalnych emigrantow – powiedział lider opozycji Tony Abbott w kontekście zeszłotygodniowych zamieszek w ośrodku dla emigrantów w Villawood, zach. Sydney.
Abbott zwrócił uwagę, ze podczas gdy poprzedni rząd liberalny Johna Howarda zastopował naplyw lodzi z nielegalnymi emigrantami do wybrzezy australijskich, tak od momentu przejęcia władzy przez Partię Pracy i zmiany polityki w stosunlu do nielegalnych emigrantów w 2008 roku, do Australii dotarło 189 łodzi z blisko 10 000 ludzi. Od chwili przejęcia urzedu premiera przez Julię Gillard przypłynęło 35 łodzi z 1782 „boat people”.
Bez radykalnej zmiany polityki emigracyjnej, napływ nielegalnych lodzi do wybrzeży Australii będzie się powiększał - powiedział Tony Abbott.
Wiecej: The Daily Telegraph
czwartek, 18 listopada 2010
3-lecie rządu Donalda Tuska
Przejście suchą nogą przez kryzys ekonomiczny, wzrost znaczenia Polski na arenie międzynarodowej, dobre relacje z sąsiadami, program "Radosna Szkoła", budowa przedszkoli - to według premiera Donalda Tuska największe sukcesy jego rządu w trakcie 3 lat działalności.
Wywiad premiera dla TVP:
Tusk mówił o sukcesach rządu na specjalnej konferencji prasowej na tle ponad 600 zdjęć pokazujących zakończone i trwające inwestycje w Polsce, czyli - jak mówił - "gwałtowne przyspieszenie, jeśli chodzi o infrastrukturę".
Wiecej: wiadomości 24.pl
Konferencja prasowa:
Wiecej: wiadomości 24.pl
Konferencja prasowa:
Wywiad premiera dla TVP:
Jacek Czachor: Chciałbym wrócić do turystyki
Jacek Czachor, zawodnik ORLEN Teamu i legenda rajdu Dakar, opowiada o swojej australijskiej przygodzie.
O wyprawie...
Od wielu lat startuję w zawodach, ale od prawie dwóch dekad nie byłem na takiej ekspedycji. Chciałbym w przyszłości wrócić do turystyki motocyklowej, dlatego było to dla mnie nowe doświadczenie.
Nie lubię prostych dróg i łatwych szlaków, dlatego tym bardziej podobało mi się w Australii. Nasza grupa była doświadczona i mogliśmy narzucić niezłe tempo w terenie i po bezdrożach, co dało mi ogromną frajdę. Poza tym Australia to piękne miejsce i także czysto turystyczny aspekt – zwiedzanie i podziwianie krajobrazów, sprawił mi dużo radości.
O motocyklach...
Jechałem Yamahą Tenere, trochę mniejszą i lżejszą od modelu Super Tenere i bardzo ją sobie chwaliłem. Pozycja za kierownicą była wygodna, dzięki czemu nawet pod długim dniu w siodle nie bolały mnie ani ręce, ani plecy. Z drugiej strony mogłem także przejechać się motocyklami chłopaków i muszę przyznać, że Super Tenere zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Zaimponował mi przede wszystkim system kontroli trakcji, dzięki któremu nawet podczas bardzo ostrej jazdy w terenie motocykl nie tracił przyczepności i nie wpadał w poślizg. Mniej doświadczeni motocykliści na pewno bardzo to docenią.
O zaletach turystyki motocyklowej...
To przede wszystkim właśnie jazda motocyklem w ciekawych miejscach, co sprawia nam, motocyklistom, największą frajdę. Poza tym możemy wszędzie wjechać i zaparkować. Nawet w miejscach niedostępnych dla samochodów. Wiele razy mieliśmy z tym zresztą problem, bo ekipa która jechała za nami samochodem, nie mogła towarzyszyć nam podczas zwiedzania jakiegoś miejsca, bo nie miała gdzie zaparkować. Jeśli odpowiednio się ubierzemy, także deszcz nie będzie problemem, a pokonując średnio ok. 200 kilometrów dziennie, jazda jest bardzo przyjemna i nie ma mowy o zmęczeniu.
O drogach i ich bezpieczeństwie w Australii...
Australijskie drogi są świetnie, a jakość ich wykonania stoi na bardzo wysokim poziomie. Są także bardzo dobrze oznakowane. Przed wieloma zakrętami znajdują się znaki informujące o sugerowanej prędkości. To nie ograniczenia prędkości. Doświadczony, znający drogę motocyklista wie, że może pojechać trochę szybciej, ale w obcym terenie to świetne wskazówki, których w Polsce brakuje. Nawet boczne, mniej uczęszczane drogi są bardzo równe, wyprofilowane i przyczepne. Co ciekawe, także szutrowe trasy są bardzo równe i spokojnym tempem można jeździć po nich nawet na drogowych oponach. Kierowcy, zarówno samochodów, jak i motocykli, mocno przestrzegają przepisów. Nie chodzi tutaj tylko o wysokie mandaty. Po prostu kultura jazdy jest w Australii inna, a brawura mniejsza niż w Polsce. Kierowcy samochodów są także lepiej przyzwyczajeni do motocyklistów i bardziej na nich uważają.
O wspólnej jeździe...
Trochę chłopakom pomogłem i dałem kilka wskazówek, ale dało się zauważyć, że mają dużą wiedzę i umiejętności jazdy motocyklami. Zresztą, Przemek Saleta ściga się na torze, a Adam Badziak jest jednym z czołowych polskich motocyklistów. Zrobił na mnie duże wrażenie, bo świetnie radzi sobie także w terenie. Jarek Stec szybko się uczy i nie miał problemem z dostosowaniem się do tempa całej grupy. To doświadczeni motocykliści, dla których nie była to pierwsza wspólna wyprawa. Przejechali już razem kilka tysięcy kilometrów i dało się to odczuć. Jazda w takim składzie to sama przyjemność.
środa, 17 listopada 2010
Wykład: Sytuacja Kościoła w Polsce
Konsul Generalny RP w Sydney, Daniel Gromann zaprasza na spotkanie z ks. dr hab. Sławomirem Nowosadem, prorektorem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, nt. aktualnej sytuacji Kościoła w Polsce – w środę 24 listopada o godz. 19.00 – spotkanie w jęz. polskim.
Starcia na ulicach Warszawy
Organizacje "antyfaszystowskie" zablokowały warszawski Marsz Niepodległości zorganizowany przez ONR i Młodzież Wszechpolską 11 listopada. Nie obyło się bez awantur i bójek. Policja dokonała zatrzymań. To było najbardziej "gorące" Święto Niepodległości Polski. Oprocz oficjalnych obchodów święta narodowego, przez stolicę przeszly aż 23 manifestacje.
Do starć doszło u zbiegu ul. Browarnej i Radnej, nieopodal Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego - doszło do bójek między narodowcami a antyfaszystami. Wcześniej antyfaszyści usiłowali zatrzymać przemarsz narodowców przy kościele Św. Anny.
Na trasie marszu interweniowała policja, używając pałek. Kilku uczestników marszu, jak i kontrmanifestantów wystrzeliło race. Grupa kilkudziesięciu antyfaszystów usiadła na chodniku, blokując przemarsz. Marszowi cały czas towarzyszyły oddziały policji.
Funkcjonariusze zatrzymali w sumie 33 osoby – mówił rzecznik Komendy Stołecznej Policji Maciej Karczyński. Jeden policjant został ranny i przewieziono go do szpitala.
Wśród poszkodowanych jest znany lewicowy polityk Piotr Ikonowicz. – Mam wybity palec, dostałem flagą w głowę od narodowców, ale nic poważnego się nie stało – mówi członek Nowej Lewicy.
Jesteśmy tu po to, aby manifestować za wolną, niepodległą Polską – powiedział prezes Młodzieży Wszechpolskiej Robert Winnicki. Poinformował też, że wcześniej "kilka osób udających się na pokojowy Marsz Niepodległości z Torunia zostało pobitych w pociągu przez lewacka bojówkę". – To jest robota Gazety Wyborczej i całego tego festiwalu nienawiści, który wobec narodowców odbywa się od kilku tygodni – przekonywał.
Na czele pochodu szedł m.in. kandydat na prezydenta Warszawy Janusz Korwin-Mikke (Wolność i Praworządność). Oprócz niego w komitecie poparcia Marszu Niepodległości znaleźli się m.in. senator Ryszard Bender (PiS), b. europoseł LPR Maciej Giertych, muzyk Paweł Kukiz, prof. Jerzy Robert Nowak, poseł Stanisław Pięta (PiS), publicyści Jan Pospieszalski i Rafał Ziemkiewicz, b. poseł Artur Zawisza oraz prof. Jan Żaryn z IPN i UKSW.
Uczestnicy Marszu Niepodległości zakończyli pochód pod pomnikiem Romana Dmowskiego mimo kontrmanifestacji i blokady ulic przez środowiska "antyfaszystowskie" skupione w Porozumieniu 11 Listopada.
Zobacz jak informowały o wydarzeniach na ulicach Warszawy TVP i TVN:
Na trasie marszu interweniowała policja, używając pałek. Kilku uczestników marszu, jak i kontrmanifestantów wystrzeliło race. Grupa kilkudziesięciu antyfaszystów usiadła na chodniku, blokując przemarsz. Marszowi cały czas towarzyszyły oddziały policji.
Funkcjonariusze zatrzymali w sumie 33 osoby – mówił rzecznik Komendy Stołecznej Policji Maciej Karczyński. Jeden policjant został ranny i przewieziono go do szpitala.
Wśród poszkodowanych jest znany lewicowy polityk Piotr Ikonowicz. – Mam wybity palec, dostałem flagą w głowę od narodowców, ale nic poważnego się nie stało – mówi członek Nowej Lewicy.
Jesteśmy tu po to, aby manifestować za wolną, niepodległą Polską – powiedział prezes Młodzieży Wszechpolskiej Robert Winnicki. Poinformował też, że wcześniej "kilka osób udających się na pokojowy Marsz Niepodległości z Torunia zostało pobitych w pociągu przez lewacka bojówkę". – To jest robota Gazety Wyborczej i całego tego festiwalu nienawiści, który wobec narodowców odbywa się od kilku tygodni – przekonywał.
Na czele pochodu szedł m.in. kandydat na prezydenta Warszawy Janusz Korwin-Mikke (Wolność i Praworządność). Oprócz niego w komitecie poparcia Marszu Niepodległości znaleźli się m.in. senator Ryszard Bender (PiS), b. europoseł LPR Maciej Giertych, muzyk Paweł Kukiz, prof. Jerzy Robert Nowak, poseł Stanisław Pięta (PiS), publicyści Jan Pospieszalski i Rafał Ziemkiewicz, b. poseł Artur Zawisza oraz prof. Jan Żaryn z IPN i UKSW.
Uczestnicy Marszu Niepodległości zakończyli pochód pod pomnikiem Romana Dmowskiego mimo kontrmanifestacji i blokady ulic przez środowiska
Zobacz jak informowały o wydarzeniach na ulicach Warszawy TVP i TVN:
Polonia w USA protestuje
W Nowym Jorku odbyła się kolejna demonstracja Polonii przeciw Rupertowi Murdochowi, którego dziennik "Wall Street Journal" nie chce przeprosić i sprostować opublikowanej w maju informacji, w której znalazło się sformułowanie "polski obóz koncentracyjny".
Jednocześnie trwa akcja zbierania podpisów pod petycją Fundacji Kościuszkowskiej, domagającą się położenia kresu procederowi fałszowania historii.
Inaczej niż "New York Times", który sprostował uwłaczającą informację, finansowy dziennik Murdocha konsekwentnie tego odmawia.
Tymczasem rośnie liczba podpisów pod petycją Fundacji Kościuszkowskiej. W niedzielę wieczorem było ich niemal 89 tysięcy. Sygnowali ją m.in. ocalali z holokaustu fotograf Ryszard Horowitz i przewodniczący North American Council, Museum of the History of Polish Jews - Sigmund Rolat oraz dyrektor wykonawczy wpływowego American Jewish Committee - David Harris.
Szef Fundacji Kościuszkowskiej, dziennikarz i laureat prestiżowej nagrody Pulitzera Alex Storożyński, mówił, że zabiega o poparcie z różnych źródeł, w tym także z amerykańskich mediów.
Ponowił on apel, aby polskie środki masowego przekazu, instytucje, uczelnie, i firmy zamieściły na swoich stronach internetowych link do petycji. Można ją znaleźć pod adresem: http://www.thekf.org/.
Petycję podpisali rownież m.in. Zbigniew Brzeziński, Davis Norman, Lech Wałęsa, Radoslaw Sikorski, Andrzej Wajda, Krzysztof Penderecki, gen. Roman Polko, Daniel Rotfeld i Daniel Olbrychski.
Petycja Fundacji Kościuszkowskiej
Więcej: Wirtualna Polska
Jednocześnie trwa akcja zbierania podpisów pod petycją Fundacji Kościuszkowskiej, domagającą się położenia kresu procederowi fałszowania historii.
Inaczej niż "New York Times", który sprostował uwłaczającą informację, finansowy dziennik Murdocha konsekwentnie tego odmawia.
Tymczasem rośnie liczba podpisów pod petycją Fundacji Kościuszkowskiej. W niedzielę wieczorem było ich niemal 89 tysięcy. Sygnowali ją m.in. ocalali z holokaustu fotograf Ryszard Horowitz i przewodniczący North American Council, Museum of the History of Polish Jews - Sigmund Rolat oraz dyrektor wykonawczy wpływowego American Jewish Committee - David Harris.
Szef Fundacji Kościuszkowskiej, dziennikarz i laureat prestiżowej nagrody Pulitzera Alex Storożyński, mówił, że zabiega o poparcie z różnych źródeł, w tym także z amerykańskich mediów.
Ponowił on apel, aby polskie środki masowego przekazu, instytucje, uczelnie, i firmy zamieściły na swoich stronach internetowych link do petycji. Można ją znaleźć pod adresem: http://www.thekf.org/.
Petycję podpisali rownież m.in. Zbigniew Brzeziński, Davis Norman, Lech Wałęsa, Radoslaw Sikorski, Andrzej Wajda, Krzysztof Penderecki, gen. Roman Polko, Daniel Rotfeld i Daniel Olbrychski.
Petycja Fundacji Kościuszkowskiej
Więcej: Wirtualna Polska
wtorek, 16 listopada 2010
Program Polish Christmas Festival 2010
Polish Christmas Festival odbędzie się już za 20 dni (5 grudnia) podobnie jak w zeszłym roku w Tumbalong Park na Darling Harbour w Sydney. Bumerang Polski jest sponsorem medialnym wydarzenia. Oto oficjalny program festiwalu:
PROGRAMME Polish Christmas Festival 2010
11.00 am Welcome
11.05 am Podhale - Polish Song & Dance Ensemble
Alicia Polak & Angelica Machowicz - stylized folk songs
11.30 am Michał Macioch - pop/rock
12.00 pm Alex Agaciak - trumpet
12.10 am Sami Swoi Band - pop/rock
12.40 am Paulina Caine - ballads/trance
1.10 pm Stasiek Wielanek & Kapela Warszawska - Warsaw folklore
1.40 pm Official Opening
· The Consul General of the Republic of Poland in Sydney Mr Daniel Gromann
· The President of the Federation of Polish Associations in NSW Mr Jerzy Krajewski
1.55 pm Syrenka - Polish Song & Dance Ensemble
2.10 pm Ania Spice & Band - pop/rock
2.50 pm Mesha Jusufovic - gypsy songs
3.20 pm Kujawy - Polish Dance Ensemble
3.35 pm Ray Woods Band - rock
4.15 pm Beata Wald - pop/rock
4.45 pm Lajkonik - Polish Dance Ensemble
5.00 pm Stasiek Wielanek & Kapela Warszawska - Warsaw folklore
5.30 pm Christmas Carols Concert
The traditional Polish Christmas Carols performed by:
Beata Wald /vocal/
Jacek Limanowski /guitar/
Alex Agaciak /trumpet/
6.00 pm Finale
MC: Patricia Mikolajski, Sara Henclewska & Michał Macioch
Producer & Stage Manager Barbara Henclewska
Stage Assistant Anna Tarkowska
Wardrobe Manager Jaga Nasielska
Wielka wyprawa Marcina Gienieczki. Port Hedland
Marcin Gienieczko przemierza Zachodnią Australię rowerem mijając po drodze 750-cio wagonowy pociąg. Oto radiowa relacja z Port Hedland:
poniedziałek, 15 listopada 2010
Koniec tolerancji dla palących
Koniec ery papierosowej również w Polsce. Od dziś, 15 listopada wchodzi w życie ogólnopolski zakaz palenia papierosów w miejscach publicznych, w tym w pubach, restauracjach i dyskotekach.
Palić nie będzie można także na terenie szkół, urzędów, na placach zabaw i przystankach. W pracy trzeba będzie uzyskać pozwolenie szefa. Kara za złamanie przepisu może wynieść nawet 500zł. Ma to ograniczyć szkodzenie zdrowiu osób niepalących, zmuszanych do wdychania dymu.
Zakaz ma tyle samo zwolenników co przeciwników. Co ciekawe nie wszyscy palacze są przeciw, a niepalący za ustawą.- Palę od 5 lat, ale przeszkadza mi smród papierosów, który zostaje na mnie po wizycie w barze. Nie widzę problemu, żeby wyjść z fajką na zewnątrz – uważa student Michał. - Nigdy nie paliłam, ale nie rozumiem dlaczego ktoś ma mówić właścicielom restauracji co wolno, a czego nie wolno robić w ich lokalu. Przecież teraz w Zgorzelcu są bary i dla palących i dla niepalących – tłumaczy Malwina.
Zakazu najbardziej boją się właściciele knajp w których do tej pory puszczanie dymka było dozwolone. - Sprzedaję tylko papierosy i alkohol. Mam za mało miejsca na palarnię. Boję się, bo wiem, że stracę wielu klientów. Zamiast do mnie będą woleli wypić sobie w domu, gdzie nie ma żadnych zakazów - mówi kierownik jednego ze zgorzeleckich pubów. Właściciele restauracji w których już od dawna nie można palić uważają, że nie ma się czego bać. - 5 lat temu wprowadziłem zakaz palenia. Klienci wychodzą z papierosami na zewnątrz i nikt się nie skarży – opowiada Sylwester Bukowiecki, właściciel lokalu Emos 2.
Zakaz ma tyle samo zwolenników co przeciwników. Co ciekawe nie wszyscy palacze są przeciw, a niepalący za ustawą.- Palę od 5 lat, ale przeszkadza mi smród papierosów, który zostaje na mnie po wizycie w barze. Nie widzę problemu, żeby wyjść z fajką na zewnątrz – uważa student Michał. - Nigdy nie paliłam, ale nie rozumiem dlaczego ktoś ma mówić właścicielom restauracji co wolno, a czego nie wolno robić w ich lokalu. Przecież teraz w Zgorzelcu są bary i dla palących i dla niepalących – tłumaczy Malwina.
Zakazu najbardziej boją się właściciele knajp w których do tej pory puszczanie dymka było dozwolone. - Sprzedaję tylko papierosy i alkohol. Mam za mało miejsca na palarnię. Boję się, bo wiem, że stracę wielu klientów. Zamiast do mnie będą woleli wypić sobie w domu, gdzie nie ma żadnych zakazów - mówi kierownik jednego ze zgorzeleckich pubów. Właściciele restauracji w których już od dawna nie można palić uważają, że nie ma się czego bać. - 5 lat temu wprowadziłem zakaz palenia. Klienci wychodzą z papierosami na zewnątrz i nikt się nie skarży – opowiada Sylwester Bukowiecki, właściciel lokalu Emos 2.
zinfo.pl
Posypały się lawiny komentarzy internautów. Grześ pisze:
Posypały się lawiny komentarzy internautów. Grześ pisze:
Najgłupsza ustawa zresztą jedna z wielu. Rozumiem zakaz palenia na placach zabaw, przystankach czy ulicy ale puby, restauracje czy inne tego typu lokale są czyjąś własnością i to właściciel powinien decydować o tym czy moża palić w jego lokalu czy nie. Decyzję tą podpiera się zdaniem o dbanie o zdrowie polaków, to dlaczego nie zabrania się palić rodzicom w domach kiedy robią to przy własnych dzieciach przecież też narażają je na wdychanie dymu papierosowego (a do tego dzieci takie nie mają wyboru za to dorośli jak najbardziej) Jednak tutaj mówi się o tym, że nie można w czyimś domu mówić co ma robić obywatel a co nie bo to jest jego własność. Widzę, że bardzo dziwnie rozumiane jest prawo własności przez wielu. W jednym przypadku chociaż jest to też czyjaś własność nie dajemy wyboru, w drugim kiedy faktycznie ktoś nie ma możliwośći podjęcia samemu decyzji przyzwalamy na to.
"jeszcze palący i żyjący" pisze:
za dawnych lat gdy byłem młody była kawiarnia -MARIA - były tam dwie sale jedna dla palących druga dla nie palących
i było fajnie . wybór należał do mnie i można było to pogodzić .
i było fajnie . wybór należał do mnie i można było to pogodzić .
A jak jest w Australii?
Prawo federalne zabrania palenia we wszystkich budynkach rządowych, środkach transportu, lotniskach. Zakazy palenia w innych miejscach znajdują się w gestii władz stanowych. Obecnie we wszystkich stanach i terytoriach Australii obowiązuje zakaz palenia w zamkniętym miejscach publicznych, miejscach pracy oraz restauracjach.
Jacek Żakowski komentuje w "Gazecie Wyborczej" wprowadzenie w Polsce nowego prawa antynikotynowego:
Niepaląca większość przegłosowała dyskryminację palącej mniejszości. Nie separację, ale dyskryminację. Zgodnie z obowiązującą modą.
Ustawodawca postanowił uwolnić niepalących od naszego smrodu. Słusznie. Kto nie chce wąchać dymu, nie powinien być do tego zmuszany. Zwłaszcza gdy większość wierzy, że dym to najgorsza zaraza i śmierć.
Ustawodawca postanowił uwolnić niepalących od naszego smrodu. Słusznie. Kto nie chce wąchać dymu, nie powinien być do tego zmuszany. Zwłaszcza gdy większość wierzy, że dym to najgorsza zaraza i śmierć.
Sex-afera po australijsku
„Mad Monday” to australijska tradycja związana z oblewaniem końca sezonu. Alkohol leje się wtedy strumieniami, a imprezowicze robią rzeczy, których potem często żałują. Ostatnią ofiarą tradycji i własnej głupoty okazał się niejaki Joel Monaghan.
Rugbista został na nich uchwycony w trakcie uprawiania seksu (?) z... psem przyjaciela.
Opublikowane zdjęcie wywołało oburzenie wśród obrońców praw zwierząt.
więcej: Euro Sport
niedziela, 14 listopada 2010
Co trzy minuty zabijany jest chrześcijanin
W Iraku od 2003 do 2010 roku zginęło ok. 3 tys. chrześcijan - powiedział ksiądz Waldemar Cisło. - Co trzy minuty gdzieś na świecie jest zabijany jeden chrześcijanin. Tylko za to, że jest chrześcijaninem - mówił gość TVN24. Dziś Kościół w Polsce obchodzi II Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym. Tym razem uwaga koncentruje się głównie na Iraku, gdzie ostatnio dochodziło do mordów chrześcijan.
Według księdza Cisło, zdecydowanie za mało się o tym mówi. Zwrócił uwagę, że gdy w USA pastor Terry Jones chciał spalić Koran, mówiły o tym media na całym świecie. - Dzisiaj, kiedy ginie 170 tys. chrześcijan rocznie, jak małe jest to przełożenie na to, co robimy, co mówimy.
Więcej: TVN24
sobota, 13 listopada 2010
Zmarł Henryk Mikołaj Górecki
Jeden z najwybitniejszych współczesnych kompozytorów Henryk Mikołaj Górecki nie żyje. Autor słynnej III Symfonii "Pieśni żałosnych" zmarł wczoraj po ciężkiej chorobie w szpitalu w Katowicach. 6 grudnia skończyłby 77 lat.
Światową sławę przyniosła mu skomponowana w 1976 r. III Symfonia "Pieśni żałosnych", która po wydaniu w Stanach Zjednoczonych osiemnaście lat później osiągnęła wielki sukces komercyjny (ponad milion egzemplarzy sprzedanych na całym świecie).
W latach 80. zaczął tworzyć utwory sakralne o głęboko lirycznym charakterze, zwrócił się też ku korzeniom muzyki polskiej, a szczególnie jej nurtowi ludowemu. W ostatnich latach komponował m.in. dla słynnego amerykańskiego kwartetu smyczkowego Kronos Quartet.Do najważniejszych utworów Góreckiego należą: "Epitafium", "Genesis I-III", "Trzy utwory w dawnym stylu", "Refren na orkiestrę", "Muzyka staropolska", "Ad Matrem", II Symfonia "Kopernikowska", "Beatus vir", "Koncert na klawesyn i orkiestrę smyczkową", "Miserere", "Recitativa i ariosa - Lerchenmusik", "Totus Tuus", I Kwartet smyczkowy "Już się zmierzcha", II Kwartet smyczkowy "Quasi una fantasia", "Małe requiem dla pewnej Polki" na fortepian i 13 instrumentów, "Pieśń Rodzin Katyńskich".
Kompozytor został wyróżniony m.in. Orderem św. Grzegorza Wielkiego - najwyższym odznaczeniem papieskim, jakie może otrzymać osoba świecka.
W październiku tego roku otrzymał najwyższe polskie odznaczenie - Order Orła Białego. Uroczystość odbyła się w klinice kardiologicznej w Katowicach-Ochojcu, gdzie Górecki leżał na oddziale intensywnej opieki medycznej. Odznaczenie wręczył mu szef prezydenckiej kancelarii Jacek Michałowski, w obecności żony prezydenta Anny Komorowskiej. Planowano, że uroczystość odbędzie się w Warszawie, jednak ciężka choroba przykutego do łóżka kompozytora przekreśliła te plany.
Eksperci oceniają, że choć Górecki tworzy muzykę zakorzenioną w polskiej kulturze, to dzięki jej głębi i uniwersalnemu przesłaniu, a także równowadze rzemiosła i treści, trafia ona do odbiorców na całym świecie.
onet.pl
Na początku lat 90. świat szalał za III Symfonią "Symfonią pieśni żałosnych" na sopran i orkiestrę. Jej wersja w wykonaniu Dawn Upshaw i London Sinfonietty była na pierwszym miejscu na brytyjskiej liście przebojów muzyki klasycznej, a angielskie radio Classic FM na życzenie słuchaczy grało fragmenty utworu Góreckiego na okrągło!
Symfonia doskonale radziła sobie też w amerykańskich i brytyjskich rankingach popowych, wyprzedzając m.in. kawałki Nirvany czy Stinga. Słuchali ją melomani w salach koncertowych i kierowcy ciężarówek na dalekich trasach.
Swego czasu polski kompozytor trafił także na listę geniuszy sporządzoną przez brytyjski dziennik "The Telegraph". Twórca słynnej III Symfonii znalazł się na 32. miejscu i wyprzedził m.in. Placido Domingo, Leonarda Cohena, Davida Bowie czy Meryl Streep.
Gazeta Katowice
Subskrybuj:
Posty (Atom)