polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się 18 maja, a ewentualna druga tura – 1 czerwca. PKW zarejestrowała do tej pory siedmiu kandydatów na prezydenta. Są to: Sławomir Mentzen, Grzegorz Braun, Rafał Trzaskowski, Artur Bartoszewicz, Karol Nawrocki, Adrian Zandberg i Szymon Hołownia. * * * AUSTRALIA: Premier Australii, Anthony Albanese, rozpisał wybory parlamentarne na 3 maja, rozpoczynając trwającą pięć tygodni kampanię wyborczą, w której dominować będzie temat rosnących kosztów życia. * * * SWIAT: W piątek wieczorem w Myanmarze doszło do trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,8. Wstrząsy były odczuwalne w sąsiednich krajach : Bangladeszu, Indiach, Chinach, Tajlandii i Laosie. W wyniku trzęsienia ziemi w Myanmarze zginęło ponad 1700 osób, 3400 zostało rannych, a 300 osób uznaje się za zaginione.
POLONIA INFO:

wtorek, 26 października 2010

Z Jackiem Czachorem na Górę Kościuszki

Orlen Australia Tour
Przed ostatnim etapem ORLEN Australia Tour do Przemka Salety, Adama Badziaka i Jarka Steca dołączył Jacek Czachor. W drodze do Sydney uczestnik rajdu Dakar od pierwszego dnia miał pełne ręce roboty.Po emocjach związanych z weekendową wizytą na torze motocyklowych mistrzostw świata MotoGP, uczestnicy ORLEN Australia Tour rozpoczęli trzeci tydzień swojej wyprawy od krótkiego przystanku w Melbourne. Tutaj do podróżników dołączył Jacek Czachor. Przyjaciele niemal natychmiast mogli wykorzystać bogate doświadczenie legendy pustynnego rajdu Dakar.

„Jacek przejrzał i naprawił nasze motocykle, mocując też z powrotem przednie szyby w Super Tenere Jarka i mojej – relacjonował Saleta. – Zrobił to oczywiście sposobem znanym z rajdowych bezdroży, czyli za pomocą taśmy klejącej i tego, co akurat miał pod ręką”.

Po wymianie tylnych opon, odebraniu motocykla dla Jacka – Yamahy XT660Z Tenere - i przypadkowym spotkaniu z parą Polaków, która również wyruszała na wyprawę motocyklową po Australii, przyjaciele opuścili Melbourne.

„Pierwszy dzień w Australii zrobił na mnie ogromne wrażenie – cieszył się bohater Dakaru. – Szybko przyzwyczaiłem się do jazdy lewą stroną drogi, choć ronda sprawiają mi mały problem, ponieważ trzeba oglądać się w prawo, a nie w lewo. Na motocyklu nie jest jeszcze tak źle, ale jadący samochodem Europejczycy z początku przed każdym manewrem włączają... wycieraczki!”.

Zawodnikowi Orlen Team w oczy rzuciło się coś jeszcze. „Przepisów drogowych przestrzega się tutaj bardzo rygorystycznie i nikt nie wyłamuje się nawet minimalnie na ograniczeniach prędkości – dodał. – I to nie tylko z powodu wysokich kar. Australijczycy po prostu tak jeżdżą”.

Od Sydney motocyklistów dzieli tysiąc kilometrów. Ze względu na odwołany rejs na Tasmanie podróżnicy mogą przeznaczyć więcej czasu na inne atrakcje. Pierwsza z nich już za nimi. Była nią wizyta u stóp najwyższego szczytu Australii, Góry Kościuszki, poprzedzona przejazdem legendarnymi drogami Great Alpine Road oraz Alpine Highway i przez parki narodowe Wilsons Promontory, Kościuszko i Alpine National Park.

Na urokliwych, krętych szlakach, prowadzących zarówno drogami asfaltowymi, jak i szutrem, trójka przyjaciół nie miała wiele czasu na podziwianie widoków. „Jacek przez cały czas instruował nas, jak balansować ciałem na motocyklu i operować hamulcami w trudnym terenie – wyjaśniał Badziak. – Poza ogromną frajdą z pokonania odcinka, przejazd ten był więc dla nas także bardzo cenną lekcją udzieloną przez samego mistrza”.

„Niestety, kiedy dojechaliśmy do stóp Góry Kościuszki, okazało się, że trafiliśmy na martwy sezon – podkreślał Saleta. – Śniegu, podobnie jak turystów, było jak na lekarstwo, dlatego zamiast pozjeżdżać na nartach, urządziliśmy sobie wyścig bobslejami na kółkach, a potem ruszyliśmy w dalszą trasę”.

Kolejne kilometry prowadziły jednymi z najbardziej spektakularnych tras w całej Australii. Po drodze czwórka motocyklistów odwiedziła charakterystyczne, wyjątkowo pro-motocyklowe miasteczko Bombala, skąd skierowała się do miejscowości Eden.

„To były najbardziej ekscytujące dni całej wyprawy, jeżeli chodzi o drogi i widoki! A przecież po pokonaniu Ocean Road myśleliśmy, że lepiej już być nie może! – ekscytował się Badziak. – Nie mogę się już doczekać, tego co będzie dalej!”. Od teraz w stronę Sydney podróżnicy jechać będą już niemal wyłącznie wzdłuż wschodniego wybrzeża.
Michał Fiałkowski
Zdjęcia: Orlen Austrlaia Tour

Więcej informacji o wyprawie pod adresem: http://www.orlenaustraliatour.pl/ 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy