W Polsce trwa debata w parlamencie nad regulacjami prawnymi dotyczacymi techniki sztucznego zaplodnienia tzw. metody in vitro. Prawopodobnie duże, jeśli nie zasadnicze znaczenie nad podjęciem decyzji przez posłow będzie mialo stanowisko Kościoła katolickiego. Niektórzy politycy, szczególnie po wypowiedzi sprzed tygodnia biskupa Henryka Hosera (n.b. z zawodu lekarza zajmującego się sprawami bioetycznymi w Episkopacie Polski) o wykluczaniu z Kościoła za poparcie in vitro, mogą obawiac się ekskomuniki.
Tymczasem prezydent Bronisław Komorowski powiedział ,że nie boi się ekskomuniki ze strony Kościoła za ustawę o in vitro. Jak zaznaczył, w żadnym cywilizowanym kraju europejskim nie zdarzyło się, aby w XXI wieku strefę polityczną dotknęła ekskomunika.
W ocenie Komorowskiego , ustawa dotycząca in vitro po pierwsze powinna zakładać, że to obywatel w swoim sumieniu decyduje, czy chce, czy nie chce stosować tę metodę. - To jest kwestia odpowiedzialności każdego z nas, we własnym sumieniu i we własnym sercu - podkreślił prezydent.
Dlaczego jednak Kosciól jest tak stanowczo przeciwny metodzie in vitro?
Kościół stoi na stanowisku że rozwój nauk medycznych jest faktem pozytywnym i „zasługuje na poparcie, kiedy służy przezwyciężeniu lub wyeliminowaniu patologii i przyczynia się do przywrócenia normalnego przebiegu procesów rozrodczych”. Zasługuje natomiast na negatywną ocenę „kiedy zakłada niszczenie istot ludzkich bądź posługuje się środkami, które naruszają godność osoby lub są stosowane w celach sprzecznych z integralnym dobrem człowieka”.
Dlatego właśnie negatywnie oceniane jest zapłodnienie pozaustrojowe, gdyż dochodzi wówczas do poczęcia dziecka w oderwaniu od intymnej relacji małżeńskiej, jak również prowadzi to do niszczenia życia człowieka w fazie embrionalnej.
Kościół broni w specjalnej Instrukcji Kongregacji Nauki Wiary „Dignitas personae”, dotyczącej problemów bioetycznych poglądu, że przekazywanie życia ludzkiego winno dokonywać się wyłącznie w naturalnej rodzinie. Przypomina, że „początek życia człowieka ma swój kontekst w małżeństwie i rodzinie, w której zostaje ono poczęte przez akt wyrażający wzajemną miłość mężczyzny i kobiety”. Tłumaczy, że ten porządek - zgodny z prawem naturalnym – winien być bezwzględnie zachowany.
Autorzy Instrukcji przypominają, że Kościół rozumie cierpienia małżonków dotkniętych problemem bezpłodności. „Jednakże – dodają – pragnienie dziecka nie może usprawiedliwiać jego, podobnie jak niechęć wobec dziecka poczętego nie może usprawiedliwiać porzucenia go lub zniszczenia”.
Wiecej o stanowisku Kościoła: KAI
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy