Jej kuratorzy postawili przed sobą zadanie pokazania zwiedzającym, że abstrakcjonizm, kierunek który zaważył na całej współczesnej sztuce, sposobie patrzenia na nią, architekturze i designie nie wziął się z niczego. Wystawa uświadamia, że elementy abstrakcyjne, jeszcze dosyć nieśmiałe, zaczęły się pojawiać w malarstwie dużo wcześniej, zanim abstrakcjonizm pojawił w dojrzałej postaci w okresie międzywojennym.
Zwiedzanie wystawy (na którą eksponaty przyjechały z całego świata) zaczynamy od dzieł impresjonistów i artystów zbliżonych do nich w swoich twórczych poszukiwaniach – Claude’a Moneta (świetny, kontemplacyjny obraz Statki na Sekwanie z 1879 roku), Paula Cézanne’a, Paula Gaugina i Jamesa Abbotta McNeilla Whistlera (którego nocny pejzaż Nokturn: czerń i złoto – ogniste koło z 1875 roku przykuwa uwagę swoim niepokojącym blaskiem). Obok nich można oglądać także wczesne, malowane w typowej, na wpół symbolistycznej manierze początku XX wieku dosyć banalne i nie wyróżniające się niczym prócz nazwiska twórców (i przez to ciekawe) prace Pabla Picassa i Pieta Mondriana. Interesująco przedstawiają się kolorowe grafiki Edvarda Muncha z typowym dla jego twórczości, onirycznym nastrojem podskórnego zagrożenia.
Ekspozycja w NSW Art Gallery to jednak przede wszystkim wielkie święto koloru i estetycznej radości obcowania z czystym malarstwem. Jej obejrzenie jest jak zastrzyk życiowej energii i wychodząc z niej można poczuć przypływ sił witalnych i zachętę do twórczych działań. Trudno tak naprawdę opisywać przeżycia płynące z oglądania malarstwa nie opowiadającego żadnych historii, złożonego z barwnych plam, jasnych, bardzo jaskrawych jak w przypadku prac André Deraina, Františka Kupki, Henri Matissa, Wassilija Kandinskiego, Paula Klee czy Pierre’a Bonnarda. Podobne uczucia wzbudzają geometryczne układanki Patricka Henry Bruce’a, Georgesa Braqua i Kasimira Malewicza. Staram się ich tu wymienić jednym tchem, oszołomiony i oczarowany, chociaż to przecież niemożliwe, wystawa jest naprawdę duża. Po prostu każdy powinien pójść i samemu ją obejrzeć!
Wystawę można oglądać do 19 września 2010 r. w sydnejskiej Art Gallery of New South Wales.
Więcej: Sydney Express
Rzeczywiscie piekna wystawa. Mialam przyjemnosc ogladac podczas piatego "Resonate". Sa to wieczorne koncerty polaczone z ogladaniem aktualnej wystawy i bankietem. Kiedys Art Gallery Society of NSW organizowalo 4 tego typu koncerty w roku. Teraz jest ich osiem. Na piatym, zatytulowanym "Talking tango" wystepowal Sydney Consort, czyli nasi kochani Monika i Wojtek Kornel a z nimi Elizabeth Neville i Lawrence Dobell. Cudownie bylo ogladac "Paths to abstractions" wieczorem, delektowac sie szampanem i muzyka, a potem w rytmie tanga kolysac sie, kolysac...
OdpowiedzUsuń